"Wspaniała mądrość mrówek"
Propozycja wydawnictwa Zysk jest skierowana do najmłodszych czytelników ale można w niej dowiedzieć się kilku ciekawostek, które nie są znane nawet dorosłym. Z czym kojarzą się Wam mrówki? Małe robaczki biegające tu i tam, ale czy znacie ich zwyczaje? To, że każda z nich ma swoje zadania i spełnia określone funkcje? W książce jesz również opisane to co mrówki lubią i to co im przeszkadza 😯 😉
Książka warta polecenia i napewno spodoba się nie jednemu małemu molowi 😉 moje dwa małe moliki były zachwycone zarówno treścią jak i grafikami mieszczącymi się wewnątrz 😊
My szczerze polecamy i zachęcamy do przeczytania 👌👍

"Wspaniała mądrość mrówek"
Propozycja wydawnictwa Zysk jest skierowana do najmłodszych czytelników ale można w niej dowiedzieć się kilku ciekawostek, które nie są znane nawet dorosłym. Z czym kojarzą się Wam mrówki? Małe robaczki biegające tu i tam, ale czy znacie ich zwyczaje? To, że każda z nich ma swoje zadania i spełnia określone funkcje? W książce jesz również opisane...

To idealna pozycja dla przedszkolaków do czytania z rodzicami, ale też dla nieco starszych dzieciaków do samodzielnej lektury. Warto podkreślić, że nie tylko najmłodsi wyniosą coś z niej coś dla siebie. Myślę, że również dorośli mogą nie wiedzieć wszystkiego o tych małych stworzeniach i być może dzięki tej pozycji dowiedzą się czegoś nowego. „Wspaniała mądrość mrówek” to sympatyczna, mądra i ładna książka! Super pomysł na trafiony prezent!
https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2020/06/philip-bunting-wspaniaa-madrosc-mrowek.html

To idealna pozycja dla przedszkolaków do czytania z rodzicami, ale też dla nieco starszych dzieciaków do samodzielnej lektury. Warto podkreślić, że nie tylko najmłodsi wyniosą coś z niej coś dla siebie. Myślę, że również dorośli mogą nie wiedzieć wszystkiego o tych małych stworzeniach i być może dzięki tej pozycji dowiedzą się czegoś nowego. „Wspaniała mądrość mrówek” to...

Nie zdziwcie się, bo przychodzę do Was z recenzją dość nietypową. Dziś będzie coś stricte dla dzieci, ale uważajcie - wcale nie będzie nieciekawie ani dziecinnie. Będzie mądrze i z puentą. "Wspaniała mądrość mrówek" Philipa Buntinga to coś zdecydowanie dla młodego czytelnika. Książka opowiada właśnie o mrówkach - ich mega zorganizwanym życiu, ich pracowitości, ich współpracy i pomaganiu sobie nawzajem. Ukazuje dzieciom te małe, jakże pożyteczne stworzonka, jako wzór do naśladowania i wzorzec, według którego warto podążać. Książka ma niewiele tekstu, jednak autor pisze w tak lekki, prosty, czasem zabawny sposób, że informacje o mrówkach i ich postawie życiowej z pewnością będą dla dziecka bardzo jasne, a przesłanie płynące z lektury wyraźne. Poza tym pozycja ta jest pięknie wydana - znajduje się w niej mnóstwo dużych, przejrzystych ilustracji, które cieszą oko zarówno młodego czytelnika, jak i jego rodziców. To sprawia, że po książkę sięga się z prawdziwą przyjemnością. Jest to bardzo przyjemna, a zarazem mądra historyjka o mrówkach, z których, tak nawiasem mówiąc, wielu ludzi powinno brać przykład. Polecam tę książkę. Będzie ona zdobiła półkę Waszej pociechy, ale idealnie też sprawdzi się jako prezent.

Nie zdziwcie się, bo przychodzę do Was z recenzją dość nietypową. Dziś będzie coś stricte dla dzieci, ale uważajcie - wcale nie będzie nieciekawie ani dziecinnie. Będzie mądrze i z puentą. "Wspaniała mądrość mrówek" Philipa Buntinga to coś zdecydowanie dla młodego czytelnika. Książka opowiada właśnie o mrówkach - ich mega zorganizwanym życiu, ich pracowitości, ich...

Świat owadów jest fascynujący. Podoba mi się określenie mikrokosmos, bo rządzi się on własnymi prawami, które my, ludzie, mniej lub bardziej rozumiemy. Niedawno wraz z córeczką poznawałyśmy pszczoły. Teraz przyszła kolej na kolejnych przedstawicieli świata owadów, mrówki.

"I chociaż mrówki nie decydują o najważniejszych sprawach na świecie, dzięki nim z pewnością łatwiej jest na nim żyć. Dużo możemy się nauczyć od tych niezwykłych stworzonek…"[1]

O czym jest "Wspaniała mądrość mrówek"?
Tak, o mrówkach. Philip Bunting przy pomocy zabawnych ilustracji i krótkich tekstów przedstawia nam te stworzonka. Opowiada o tym jak zorganizowane jest mrowisko, kim jest królowa, co mrówki lubią, a czego nie lubią, jak się porozumiewają. Najważniejszą i najciekawszą kwestię pozostawia na koniec. Pada pytanie Czego możemy się od mrówek nauczyć?. Okazuje się, że bardzo dużo. Z naszej perspektywy świat mrówek to skala mikro. Może nam się wydawać, że jesteśmy lepsi, potężniejsi. Czasami jednak dobrze spojrzeć i na tego malutkiego, bo może nauczyć nas czegoś ciekawego.

Philip Bunting wkupił się w nasze łaski książką "Jak się tu znaleźliśmy?", więc oczywistą oczywistością było to, że rzucimy się na jego kolejną propozycję.
Obie publikacje wyróżniają rysunki i humor. Ciężko nazwać je jednoznacznie książkami do czytania, chyba lepszym słowem byłoby przeglądanie. Ilustracje grają to bardzo ważną rolę, a tekst to tak naprawdę komentarz do nich. Te książki to świetna propozycja dla ciekawych świata dzieciaków, które nie lubią ślęczeć z nosem w książkach. Nie znaczy to, że mały książkoholik się w nich nie odnajdzie. Jak ktoś lubi czytać to każda książka cieszy.

Wrócę jeszcze do humoru Buntinga. Poza tym, że autor zrobił ukłon w stronę wzrokowców i przygotował świetne ilustracje, to opisał je w niebanalny sposób.

Przykład: Nie poprzestał na informacji, że mrówki porozumiewają się za pomocą zapachów. Okrasił to rysunkiem, na którym owady przesyłają sobie różnego rodzaju komunikaty, ale jedna z nich zjadła na obiad fasolkę. Ups! Zrobiło się nieprzyjemnie w mrowisku.

Może nie jest to do końca smaczny przykład, ale myślę, że obraz mrówki puszczającej bąka rozbawi małego czytelnika i pomoże mu zapamiętać, w jaki sposób te owady się komunikują. Coś w tym jest, że jak mówimy o zapachu, to smrodek wywołuje więcej ekscytacji niż róże.

Jak "Wspaniała mądrość mrówek" została przyjęta przez moją córkę?
Rewelacyjnie. Podczas przeglądania książeczki buzia nie przestawała jej się uśmiechać. Każda z mrówek została powitana okrzykiem "cześć mucha!". Tak, mucha. Jak na razie większość owadów określana jest tym rzeczownikiem. Myślę, że dwulatce można wybaczyć tę pomyłkę, szczególnie że pomału próbujemy nauczyć się najpopularniejszych owadów. I przy pomocy książek, i zaglądając co spaceruje między kamieniami na podwórku.

Podsumowanie
My cały czas więcej oglądamy, niż czytamy książki. Philip Bunting jest, dla nas dobrą odskocznią od książek typowo dla maluchów. Kolorowe, wesołe ilustracje przyciągają wzrok i można je wykorzystać do rozmowy o otaczającym świecie. Starsze dzieci mogą śmiało same czytać, a jak je coś zainteresuje zasypywać rodzica pytaniami.


[1] Philip Bunting, "Wspaniała mądrość mrówek", tłum. Jacek Spólny, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2020, s. 26.

Świat owadów jest fascynujący. Podoba mi się określenie mikrokosmos, bo rządzi się on własnymi prawami, które my, ludzie, mniej lub bardziej rozumiemy. Niedawno wraz z córeczką poznawałyśmy pszczoły. Teraz przyszła kolej na kolejnych przedstawicieli świata owadów, mrówki.

"I chociaż mrówki nie decydują o najważniejszych sprawach na świecie, dzięki nim z pewnością łatwiej...

Trafiłyśmy na książkę, w której przy niewielkiej ilości tekstu człowieka nagle oświeca i odkrywa, jak zorganizowana i wspaniała jest przyroda otaczająca go i jak on w porównaniu do tych wszystkich zasad nią rządzących jest malutki i nic nieznaczący.
„Philip Bunting, autor, to bardzo mądry człowiek, mamo. Skąd on to wszystko wie?” – usłyszałam od córki, która przechwyciła książkę jeszcze zanim kurier wyszedł z domu. Przeczytanie jej zajęło kwadrans, ale dyskusje, studiowanie ilustracji i czytanie tacie przez telefon trwają do dziś. Przecież głównymi bohaterami są MRÓWKI. Tak, te mrówki, których pośpieszną drogę obserwują już maluchy z piaskownicy i które my znamy od zawsze. A ja, naiwna, myślałam, że to może dla niej za dziecinne, skoro właściwie same obrazki. Samej udało mi się zerknąć na spokojnie dopiero po północy, a i tak cichaczem musiałam wyciągać spod poduszki.
Książka jest dla dzieci, ale dziecinna bynajmniej nie jest. Duża, kwadratowa, świetnie umości się z dziecięcych łapkach. Twarda okładka i elegancki papier, na którym różnej wielkości czcionką w sposób prosty i przejrzysty są opisane podstawowe informacje dotyczące owadów. Tekst, miejscami humorystyczny i zabawny, bardzo mądrze wpleciony w ilustracje. Nie trzeba szukać drugiego dna, dziecko odkrywa czytając. Przedstawia te maleńkie, znane nam doskonale z pracowitości i systematyczności stworzenia jako prawdziwe wzory do naśladowania. Takie małe, a tak wielki wpływ mają na naturę. Czyta się szybko i płynnie. Zarówno tekst, jak i ilustracje prowokują pytania i spostrzeżenia dziecka. Bo koniec końców – u mrówek jak u ludzi, chociaż przy bliższej analizie doszłyśmy z córką do wniosku, że mrówki są lepsze: zdobywają pożywienie, ale dzielą się nim, pomagają sobie nawzajem, jednak każda zna swoje miejsce w szeregu i trzyma się go. I każda z nich bardzo się stara, nie tylko dla siebie, lecz dla całej swojej kolonii. Może nie znają pojęcia empatii, ale świetnie je okazują.
Nie mogę też przejść obojętnie obok ilustracji, których jest mnóstwo, całostronicowych, wyrazistych, zabawnych, łatwych do kopiowania, a głowni bohaterowie i ich komentarze budzą nieopanowaną radość młodego czytelnika.
Nie jest to kompendium stricte podręcznikowej wiedzy, ale jeśli ktoś, nawet dorosły, zapamięta tych kilka informacji, które są tam podane – to jest to już bardzo, bardzo dużo. Dla dzieciaków od lat 3-9. Świetna na prezent!

Trafiłyśmy na książkę, w której przy niewielkiej ilości tekstu człowieka nagle oświeca i odkrywa, jak zorganizowana i wspaniała jest przyroda otaczająca go i jak on w porównaniu do tych wszystkich zasad nią rządzących jest malutki i nic nieznaczący.
„Philip Bunting, autor, to bardzo mądry człowiek, mamo. Skąd on to wszystko wie?” – usłyszałam od córki, która przechwyciła...

To moje drugie spotkanie z książką dla dzieci Philipa Buntinga po „Jak się tu znaleźliśmy?”, która umiarkowanie mi się podobała. „Wspaniała mądrość mrówek” podobała mi się bardziej i uważam, że to dobra książka, która stara się małym czytelnikom pokazać dobre wzorce. Tym razem ów „dobrych wzorców” szukamy w świecie przyrody.
Mrówki, jak każdy wie, są pracowitymi stworzeniami i jest ich naprawdę wiele. Ich kluczem do sukcesu jest współpraca… i tak oto już mamy co naśladować i wdrażać we własne życie, a to dopiero początek.
Philip Bunting nie jest przyrodnikiem i to czuć, ale nie o to chodzi w tej książce, aby była naukowa, ale aby była pożyteczna i troszkę też zabawna. Ja to doceniam, choć nie jestem zachwycona. Dużym problemem u mnie są ilustracje, które kompletnie do mnie nie trafiają i mam wrażenie, że każdy byłby w stanie to narysować… chyba, że o to chodzi, by dzieci potem mogły kopiować mrówki z książki na własne kartki.
Najbardziej w tej publikacji podoba mi się to, jak autor kończy i wiem, że miała tak samo w przypadku „Jak się tu znaleźliśmy?”. Philip potrafi stawiać kropki i wydobywać puentę ze swoich książeczek. Wszystko jest tu jasne i przejrzyste, a dziecko nie musi się domyślać i samo cieszy się z odkrytych wartości. To miła opowieść, z niewielką ilością tekstu, w przyjemnym formacie i wielkimi ilustracjami. Jest bardzo ładnie wydana i spokojnie może stanąć na półce waszego dziecka.

6/10

Dobra, z morałem i o stworzeniach, które spotykamy na co dzień.

To moje drugie spotkanie z książką dla dzieci Philipa Buntinga po „Jak się tu znaleźliśmy?”, która umiarkowanie mi się podobała. „Wspaniała mądrość mrówek” podobała mi się bardziej i uważam, że to dobra książka, która stara się małym czytelnikom pokazać dobre wzorce. Tym razem ów „dobrych wzorców” szukamy w świecie przyrody.
Mrówki, jak każdy wie, są pracowitymi...