Uwielbiam razem z córką czytać przygody Misi. Razem z dziadkiem mają tajemnice rozmawiają ze zwierzętami . Akcja większości dzieje się w okresie jesieni i zimy i to na plus bo pokazuje że w tym czasie też jest komu pomagać i jak się bawić i wspólnie spędzać czas. Książka pobudza dzieci do zabawy i przygód. Poznajemy w tej części małego króliczka, który spotkał śnieg, zabawę w origami, ptaszka zaatakowanego przez kota, mała sarenkę

Uwielbiam razem z córką czytać przygody Misi. Razem z dziadkiem mają tajemnice rozmawiają ze zwierzętami . Akcja większości dzieje się w okresie jesieni i zimy i to na plus bo pokazuje że w tym czasie też jest komu pomagać i jak się bawić i wspólnie spędzać czas. Książka pobudza dzieci do zabawy i przygód. Poznajemy w tej części małego króliczka, który spotkał śnieg,...

Kolejny tom przygód sympatycznej siedmiolatki, której wielką pasją są zwierzęta. Lecz cóż by to była za opowieść bez odrobiny magii?! Tak jest również w tym przypadku. Misia, niczym sam doktor Dolittle umie rozmawiać ze zwierzętami. Dodatkowo jej dziadek jest weterynarzem, zatem zawsze służy fachową pomocą, gdy dziewczynka nie umie sama wyleczyć. Opowieści czyta się wyjątkowo przyjemnie, lecz nie należy zbytnio przyglądać się ich prawdopodobieństwu.

Kolejny tom przygód sympatycznej siedmiolatki, której wielką pasją są zwierzęta. Lecz cóż by to była za opowieść bez odrobiny magii?! Tak jest również w tym przypadku. Misia, niczym sam doktor Dolittle umie rozmawiać ze zwierzętami. Dodatkowo jej dziadek jest weterynarzem, zatem zawsze służy fachową pomocą, gdy dziewczynka nie umie sama wyleczyć. Opowieści czyta się...

Ciekawe, przyjemne historyjki uczące nasze pociechy empatii. Lektura spodoba się głównie dziewczynkom, chociaż i moi chłopcy słuchają z zapartym tchem ;). Jedyne co mi osobiście przeszkadza, to zbyt duża ilość zdrobnień w tekście ;)

Ciekawe, przyjemne historyjki uczące nasze pociechy empatii. Lektura spodoba się głównie dziewczynkom, chociaż i moi chłopcy słuchają z zapartym tchem ;). Jedyne co mi osobiście przeszkadza, to zbyt duża ilość zdrobnień w tekście ;)

W tej części Misia pomaga królikowi, sikorce i sarence. Zapisuję, żeby wiedzieć, po który z tomów sięgnąć robiąc zajęcia o dokarmianiu zwierząt. Misia na prezydenta! ;)

W tej części Misia pomaga królikowi, sikorce i sarence. Zapisuję, żeby wiedzieć, po który z tomów sięgnąć robiąc zajęcia o dokarmianiu zwierząt. Misia na prezydenta! ;)

świetnie się czyta

świetnie się czyta

Znacie już Misię? Jeśli jeszcze nie, to koniecznie musicie to zmienić. My poznałyśmy Misię już jakiś czas temu i od razu stała się ona naszą ulubioną bohaterką. Gdybym była dzieckiem lubiłabym ją tak samo mocno, jak teraz moja A. Dzisiaj w jej przedszkolu był dzień z książką. Każde dziecko miało przynieść ulubione tytuły. Moja córcia między innymi zabrała ze sobą "Misię i jej małych pacjentów" :-) To mówi samo za siebie ;-) :-) W najnowszej części przygód małej pani weterynarz pomocy potrzebuje między innymi gil i sikorka. Misia zaopiekuje się również pupilem swojego kolegi z klasy. To będzie ten tytułowy milusi uciekinier, ponieważ jak już pewnie się domyślacie zwierzak ucieknie z domu dziewczynki. Jak będą wyglądały jego poszukiwania i czy zakończą się szczęśliwie musicie sprawdzić sami. Zdradzę wam jeszcze, że w tej najnowszej książce o przygodach Misi będziecie mieli okazję dowiedzieć się czym jest Poradnik Młodego Weterynarza. Wszystkie opowiadania, które tworzą najnowszą części przygód Misi, są ciekawe i mądre. Uczą nasze dzieci empatii, odpowiedzialności i troski o słabszych. Dodatkowym atutem tych opowiadań są, jak zwykle zresztą, piękne i bajecznie kolorowe ilustracje :-) Myślę, że Misię powinno poznać każde dziecko :-) Polecam :-)

http://mufloneks.blogspot.com/2018/04/misia-i-jej-mali-pacjenci-milusi.html

Znacie już Misię? Jeśli jeszcze nie, to koniecznie musicie to zmienić. My poznałyśmy Misię już jakiś czas temu i od razu stała się ona naszą ulubioną bohaterką. Gdybym była dzieckiem lubiłabym ją tak samo mocno, jak teraz moja A. Dzisiaj w jej przedszkolu był dzień z książką. Każde dziecko miało przynieść ulubione tytuły. Moja córcia między innymi zabrała ze sobą...