Cyann. Integral #1. ŹrÓdło i sOnda. Sześć pór roku na ilO.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Cyann (tom 1-2)
- Seria:
- Mistrzowie Komiksu
- Tytuł oryginału:
- Le cycle de Cyann: La sOurce et la sOnde / Six saisons sur ilO
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2016-08-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-17
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328116535
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- s-f fantastyka naukowa egzobiologia
Wydanie zbiorcze dwóch pierwszych części cyklu Cyann François Bourgeona, uznawanego za mistrza i klasyka komiksu francuskiego.
W odległej przyszłości planetę Olh pustoszy purpurowa gorączka. Aby znaleźć na nią lekarstwo, stary przywódca Sondy, rządzącej kasty technokratycznej, finansuje wielką wyprawę kosmiczną na planetę Ilo. Właśnie tam znajdują się rośliny, z których powinno się udać sporządzić antidotum na zarazę. Przywódca Sondy wyznacza na wodza misji swoją młodą i trudną do okiełznania córkę Cyann. Przeciwnikiem wyprawy jest Źródło – potężna organizacja religijna czcząca żywioł wody. Czemu jednak kapłani nie chcą dopuścić do realizacji misji mającej uratować życie milionom ludzi? Członkowie ekspedycji próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie na pełnej niebezpieczeństw planecie Ilo. A natkną się tam na znacznie więcej tajemnic, niż się spodziewali...
François Bourgeon jest scenarzystą i rysownikiem, którego opowieści historyczno-przygodowe oraz fantastyczne uznaje się za jedno z najważniejszych osiągnięć komiksu frankofońskiego. Polski czytelnik poznał już jego rozgrywającą się w późnym średniowieczu serię Towarzysze zmierzchu oraz umieszczoną na przełomie wieków XVIII i XIX sagę Pasażerowie wiatru.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 62
- 44
- 19
- 17
- 11
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Cyann. Integral #1. ŹrÓdło i sOnda. Sześć pór roku na ilO.
Dodaj cytat
Opinia
Feeria obrazków
Tytuł niniejszego omówienia mógłby równie dobrze być jego podsumowaniem. A dlaczego tak? O tym napiszę nieco później. Postanowiłem, że tym razem nie będę Wam wyjawiał swoich wszystkich myśli na temat komiksu już we wstępie i że spróbuję go przedstawić w jak najbardziej klasyczny sposób. Czy mi się to uda? Sami sprawdzicie. A ja sam już pewnie kończąc pisanie będę wiedział, gdzie zaprowadziły mnie moje swobodne myśli i klawiatura.
Lubię europejski komiks o wiele bardziej niż ten rodem z USA, obojętnie, czy chodzi o Marvela, czy o DC Comics. Nie ukrywam tego, że lubię komiks trochę problemowy, niełatwy, taki dający do myślenia. Oczywiście są wyjątki, czyli Baśnie Willinghama i Sandman Gaimana. Jednak te komiksy spodobały mi się przede wszystkim z powodu baśniowości, z powodu innego podejścia do mitów i religii, które w nich znalazłem. Są też wyjątki z drugiej strony. Na przykład Wieczna wojna Haldemana i Marvano nie podeszła mi. Wydawała mi się jakaś taka miałka, jakby nie do końca przemyślana, a miało być takie pięknie i z problemem w tle.
Na przełomie sierpnia/września pobiłem swój swoisty rekord, bo przeczytałem aż trzy komiksy Egmontu. Dwa już Wam omówiłem, obydwa rewelacyjne, albo przynajmniej bardzo dobre. A trzeci? jakim komiksem okazał się ten przeczytany jako trzeci?
Cyann autorstwa Francoisa Bourgeona (z małą pomocą koncepcyjną Claude’a Lacroix) to komiks europejski, jak najbardziej, ale dopracowany przede wszystkim w warstwie wizualnej, dużo mniej tu fabuły i akcji. Tych tak naprawdę trzeba by ze świecą szukać. No i wyrzuciłem to z siebie wcześniej niż planowałem, ale już nie mogłem wytrzymać. Cóż…, widocznie mam słabą wolę.
Egmont opublikował właśnie wydanie zbiorcze, dwa pierwsze tomy w jednym, łącznie 230 stron, które pierwotnie ukazały się w latach 1993 – 1997. Jak zwykle, jest to piękne wydanie: twarda oprawa, kredowy papier, dobre kolory, jak przystało na pozycję z serii „Mistrzowie komiksu”. Edytorsko to naprawdę świetna pozycja. Wizualnie także, naprawdę. Dla osób czytających komiksy ze względu na obrazy, rysunki, i kolory, to będzie uczta, bowiem Bourgeon to po prostu dobry rysownik jest. Widzimy piękne światy, piękne kobiety, raz ubrane, raz prawie rozebrane, raz całkowicie rozebrane. Tak proszę państwa! Można nawet napisać, że to komiks pół erotyczny, a przynajmniej z elementami erotycznymi, bo prawie na każdej stronie możemy podziwiać piękno kobiecego ciała.
Akcja toczy się, jak w telewizyjnym tasiemcu południowoamerykańskim. Ale to nie problem. Przecież lubię także komiksy, w których nic się nie dzieje, na przykład Cromwell Stone Andreasa, który ostatnio Wam chwaliłem. Tutaj głównym problemem jest fabuła, której nie ma. Albo jest tak dziurawa i przedziwna, że lepiej udawać, że jej w ogóle nie ma. Kiedyś, w odległej przyszłości na odległej planecie, zapanowała purpurowa gorączka, która pustoszy populację. Dodam, że planetę tę zamieszkują ludzie bardzo podobni do nas. Tak więc przywódca rządzącej kasty technokratów wymyśla wyprawę na odległą planetę, ponieważ być może rosną tam rośliny, które, co całkiem możliwe, pomogą zwalczyć tę gorączkę. Nie podoba się to organizacji religijnej, która próbuje zapobiec temu przedsięwzięciu. Na szczęście jednak wyprawa dochodzi do skutku, a na jej czele staje córka technokraty – Cyann. Pierwszy tom opowiada o organizacji wyprawy, natomiast drugi opowiada o przygodach członków wyprawy na odległej planecie.
Tyle treści. Teraz napisałbym, że resztę, jak zwykle, musicie doczytać sami, ale od razu zdradzę, że za dużo tej reszty nie będzie. I wcale nie spoilerowałem, bo jak wcześniej napisałem, komiks ten ma pokazać ładne obrazki, przyrodę oraz piękno kobiecego ciała. Prawie na każdej stronie możemy podziwiać największe atrybuty kobiecej urody, albo, mówiąc inaczej, wdzięki o największej sile rażenia. Po prostu. Przecież to normalne, że kobiety wyruszające na trudną i niebezpieczną wyprawę kosmiczną jadą w jakiś zwiewnych ciuszkach, które bardzo się przydają w kosmosie, a zwłaszcza podczas wyprawy przez dżunglę czy pustynię. Przecież nie ma odpowiedniejszego ubrania. Członkowie ekspedycji gadają bez ładu i składu, z reguły na tematy damsko męskie, a nie na temat wyprawy.
Cóż, pewnie już zauważyliście, że komiks mi się nie podoba. Mam kłopot z ocenieniem, bo jak już Wam wielokrotnie pisałem, dla mnie komiks jest zobrazowaniem albo przedstawieniem graficznym jakiegoś pomysłu, a nie zbiorem ładnych obrazków. Czasami, oczywiście, robię wyjątek, jak przy wspomnianym Cromwellu Stonie Andreasa. Jednak to muszą być obrazy, które mnie czymś poruszą, które docenię, a nie tylko ładne i puste kolorowe obrazki.
W mojej ocenie Cyann to komiks porażka, komiks wydmuszka, bowiem nie wniósł nic nowego do mojego komiksowego świata. Oczywiście, można też o nim powiedzieć coś pozytywnego. Czyli: naprawdę dobra strona graficzna i jeden rewelacyjny pomysł na klasyfikację społeczeństwa, mianowicie umiejscowienie litery: O. Naprawdę, pomysł bardzo dobry, ale niestety to za mało, aby zaklasyfikować komiks jako przynajmniej poprawny.
Biorąc pod uwagę zainteresowanie tym komiksem oraz nagrody, które mu przyznano, muszę stwierdzić, że po prostu źle wybrałem, nie jestem tzw. targetem, na pewno ten komiks nie jest dla mnie. Może trzydzieści lat temu zachwyciłbym się nim (Ale to brzmi… Strasznie, nie?), Jednak teraz szukam już czegoś innego. Czegoś, czego Cyann na pewno mi nie dał.
Pierwotnie opublikowano na:
http://szortal.com/node/10696
Feeria obrazków
więcej Pokaż mimo toTytuł niniejszego omówienia mógłby równie dobrze być jego podsumowaniem. A dlaczego tak? O tym napiszę nieco później. Postanowiłem, że tym razem nie będę Wam wyjawiał swoich wszystkich myśli na temat komiksu już we wstępie i że spróbuję go przedstawić w jak najbardziej klasyczny sposób. Czy mi się to uda? Sami sprawdzicie. A ja sam już pewnie kończąc...