Spisek przeciwko ludzkiej rasie
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Tytuł oryginału:
- The Conspiracy against the Human Race: A Contrivance of Horror
- Wydawnictwo:
- Okultura
- Data wydania:
- 2015-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-11-01
- Data 1. wydania:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 274
- Czas czytania
- 4 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788388922497
- Tłumacz:
- Mateusz Kopacz
- Tagi:
- groza weird fiction
Jest to pierwsza niebeletrystyczna książka tego znanego pisarza grozy. Omawia on w niej szeroko filozoficzne i literackie dzieła o charakterze pesymistycznym, pokazując, że największa zgroza nie jest wytworem wyobraźni. Autor udowadnia nam, że najliczniejsze koszmary to domena rzeczywistości.
„Dobrze wiemy, jaki wyrok czeka śmiałków podważających powszechne przekonanie, zgodnie z którym bycie żywym jest w porządku. Mówiący nie normatywnej pogodzie ducha naszej rasy winni oczekiwać chłosty za swoją niewdzięczność, przygany za tchórzostwo, traktowania z góry za płytkość myśli… Spisek przeciwko ludzkiej rasie rzuca zapewne najtrudniejsze jak dotąd wyzwanie szantażowi intelektualnemu, nakładającemu na nas obowiązek wieczystej wdzięczności za dar, o który nie prosiliśmy. Bycie żywym nie jest w porządku: to proste nie zawiera w sobie zuchwałość myśli dojrzalszej aniżeli wszelkie komunały o tragicznej szlachetności życia odznaczającego się przesytem cierpienia, frustracji oraz samooszustw. Nie ma przyrody wartej czci, z którą warto na powrót się zjednoczyć; nie ma jaźni, która wróciłaby na tron jako kapitan okrętu własnego losu; nie ma przyszłości, ku której warto by zdążać, na którą warto by mieć nadzieję. Życie jest, jak stwierdza dobitny stempel niezgody Ligottiego, chorobliwie bezużyteczne.”
– Ray Brassier
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 423
- 142
- 58
- 13
- 10
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
Opinia
Po książkę sięgnąłem kierowany „niskimi” pobudkami – jako dodatek do powieści grozy Ligottiego, intensywnie promowanego ostatnio w polskim Internecie. Zabawne jest, że ostatecznie to „Spisek”, choć niewolny od wad, przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż opowiadania, które uważam za stratę czasu.
Nie interesuję się szczególnie filozofią, więc podobało mi się, że treść jest podana tak, że można ją przyswoić bez sięgania po zewnętrzne źródła. Liczba cytatów jest odpowiednia – pozwala lepiej zrozumieć poglądy omawianych osób, a nie przechodzi w nadmiar. Oprócz prac filozofów i pisarzy przytaczane są też prace naukowe z dziedziny psychologii i neurobiologii, i to współczesne, niektóre publikowane w XXI wieku – dają jakieś argumenty na poparcie wymienianych hipotez, przez co książka nie jest czystym gdybaniem w oderwaniu od rzeczywistości. Przedstawione poglądy były często dla mnie nowością, więc lektura spełniła swoje zadanie w kwestii poszerzania horyzontów. Momentami Ligotti klarownie i systematycznie wykłada swoje racje w naprawdę elegancki sposób i „Spisek” mógłby być niezłym przeglądem historii myśli pesymistycznej (jako taki jest zresztą reklamowany), gdyby nie psuła tego przeważająca stronniczość i maniera autora.
Tak naprawdę w moim odbiorze książka nie jest omówieniem filozoficznego pesymizmu, ale osobistą antynatalistyczną tyradą Ligottiego. Autor miejscami wpada wręcz w patos pisząc o idei, by przez rezygnację z rozmnażania zakończyć istnienie całego rodzaju ludzkiego. Czasami wygląda to tak, że czepia się każdego argumentu na poparcie swojej tezy, choćby jeden stał w sprzeczności z drugim. Dodatkowo styl Ligottiego momentami sprowadza się do traktowania z góry filozofów o przeciwnych poglądach i ostrego dyskredytowania cudzych opinii, jakby musiał tą książką koniecznie komuś coś udowodnić, lub do używania mocnych słów i podkreśleń (NA PRZYKŁAD WIELKIMI LITERAMI), tak jakby mogły wzmocnić siłę jego argumentów. Niejednokrotnie staje w pozycji tego, który ma rację i któremu wolno twierdzić, że inni są w błędzie, a mówi o rzeczach, których nie da się rozstrzygnąć jednoznacznie, lub wręcz o rzeczach, o których najwidoczniej nie ma po prostu pojęcia (np. „żadna inna forma życia nie wie, że żyje, tak samo żadna inna forma życia nie wie, że umrze” - bardzo ryzykowne twierdzenie biorąc pod uwagę obecny stan wiedzy naukowej). Przedstawia swoje osobiste poglądy jako coś powszechnie obowiązującego („Człowieka aż skręca z niesmaku, gdy słucha naukowców gruchających między sobą na temat wrzechświata”). Jego książka, jego prawo – mnie te wszystkie zabiegi się nie spodobały. Przez treść przewija się obsesja Ligottiego na punkcie marionetek – jest to męczące wałkowanie tego samego tematu, który nic a nic do mnie nie przemawia.
Ogólnie – książka prowokuje do myślenia, jest to rozrywka umysłowa, nawet jeśli ktoś nie zgadza się z Ligottim. Sposób pisania jest natomiast momentami naprawdę irytujący i trzeba się z tym liczyć.
Po książkę sięgnąłem kierowany „niskimi” pobudkami – jako dodatek do powieści grozy Ligottiego, intensywnie promowanego ostatnio w polskim Internecie. Zabawne jest, że ostatecznie to „Spisek”, choć niewolny od wad, przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż opowiadania, które uważam za stratę czasu.
więcej Pokaż mimo toNie interesuję się szczególnie filozofią, więc podobało mi się, że treść...