Druga cześć serii i kolejny zachwyt. Książka trzyma w napięciu, czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem : co będzie dalej?
Polecam

Druga cześć serii i kolejny zachwyt. Książka trzyma w napięciu, czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem : co będzie dalej?
Polecam

Kolejna część przygód Złotki Roth, pełna niebezpieczeństw i intryg. Klejnot wydaję się uratowany, jednak nagły powrót "skruszonego" Naczelnika nie wróży nic dobrego...Gdy siostra Żabismarka zostaje porwana, jej brat wraz ze Złotką udają się za porywaczami do Spoku. Miasto to wcale nie jest gościnne, a gdy dziewczynka zostaje sama musi przetrwać i jakoś pomóc swym przyjaciołom. Na szczęście na jej drodze pojawią się sprzymierzeńcy nie tylko w ludzkiej postaci. Czy mimo zdrady całej trójce uda się powrócić do rodzinnego miasta i co tam zastaną musicie dowiedzieć się sami. Polecam!

Kolejna część przygód Złotki Roth, pełna niebezpieczeństw i intryg. Klejnot wydaję się uratowany, jednak nagły powrót "skruszonego" Naczelnika nie wróży nic dobrego...Gdy siostra Żabismarka zostaje porwana, jej brat wraz ze Złotką udają się za porywaczami do Spoku. Miasto to wcale nie jest gościnne, a gdy dziewczynka zostaje sama musi przetrwać i jakoś pomóc swym...

Drugi tom bardziej skupia się na wydarzeniach, przygodach bohaterów. Zabrakło mi w nim tego za co podziwiałam pierwszą część, a mianowicie opisu tamtego świata. Niby wiemy coś na ten temat z wcześniejszego tomu ale pojawia się nowe miasto, które też powinno mieć swoją historię. Dużą dynamikę w wydarzenia wprowadza Święto Kłamstw, niby wiesz że wszystko skończy się dobrze ale w jaki sposób? :)

Drugi tom bardziej skupia się na wydarzeniach, przygodach bohaterów. Zabrakło mi w nim tego za co podziwiałam pierwszą część, a mianowicie opisu tamtego świata. Niby wiemy coś na ten temat z wcześniejszego tomu ale pojawia się nowe miasto, które też powinno mieć swoją historię. Dużą dynamikę w wydarzenia wprowadza Święto Kłamstw, niby wiesz że wszystko skończy się dobrze...

Od wydarzeń opisanych w "Muzeum złodziei" minęło 10 miesięcy. Klejnot to teraz zupełnie inne miasto. Zniknęli błogosławieni stróżowie, dzieci nie przypina się już srebrnymi łańcuszkami i każdy cieszy się z odzyskanej wolności. Jednak Złotka ma własne problemy. Bardzo pragnie zostać piątym opiekunem Muzeum Duntu, ale nie może opuścić chorych rodziców. Ale kiedy Krasa i Żabismark zostają porwani, rusza za nimi doniebezpiecznego Spoku. A tam czekają na nią nowi przyjaciele, nowi wrogowie, nowe tajemnice i nowe niebezpieczeństwa...

Moim zdaniem ta część jest znacznie lepsza od poprzedniej. Akcja jest interesująca, toczy się wartko, a nowe postaci są świetnie wykreowane. Większość fabuły rozgrywa się w Spoku, a wydarzenia w Klejnocie czy Muzeum stanowią epizody. Wyjaśnia się też kwestia tajemniczych rozbitków. Według mnie najlepsze postaci w tej książce to Mycha i kot. I jeszcze bardzo ciekawie wpleciony wątek o królewnie Fryzji. Ale mnie i tak najbardziej zastanawia, co się stało z ciocią Chwałą?

"Miasto Kłamstw" to fajna książka. Polecam!

Od wydarzeń opisanych w "Muzeum złodziei" minęło 10 miesięcy. Klejnot to teraz zupełnie inne miasto. Zniknęli błogosławieni stróżowie, dzieci nie przypina się już srebrnymi łańcuszkami i każdy cieszy się z odzyskanej wolności. Jednak Złotka ma własne problemy. Bardzo pragnie zostać piątym opiekunem Muzeum Duntu, ale nie może opuścić chorych rodziców. Ale kiedy Krasa i...

tyle kłamstw że się w głowie nie mieści

tyle kłamstw że się w głowie nie mieści

Trudna książka, ale fajna. Bardzo polubiłam.

Trudna książka, ale fajna. Bardzo polubiłam.

„Miasto Kłamstw”, a więc druga odsłona wspaniałej trylogii przenosi nas z Klejnotu do Spoku - miasta położonego niedaleko od muzeum. Przeznaczeniem Złotki jest zostać piątym strażnikiem. Ale ta decyzja musi poczekać, gdyż ktoś porywa Żabismarka i jego siostrę Krasę. Trop prowadzi do Spoku właśnie. Okazuje się, że za porwanie odpowiedzialny jest niejaki gangster Brona i jego „prawa ręka” pomocnica Brzytwa. Zadanie odbicia przyjaciół nie będzie łatwe. Dodatkowym utrudnieniem staje się fakt, że właśnie rozpoczyna się trzydniowe Święto Kłamstw, podczas którego nic i nikt nie jest tym czym się wydaje, słowo „tak” oznacza „nie” (i odwrotnie),a napotkani sojusznicy nie do końca budzą zaufanie. W dodatku po tej przygodzie Złotka nie będzie już do końca sobą. W samym Klejnocie zaś dokonuje się mnóstwo niekorzystnych zmian, które powodują, że opiekunowie muzeum mają pełne ręce roboty. Oby tylko Brudna Brama wytrzymała...

W moim odczuciu jest to najbardziej „kolorowa” część cyklu. Autorka wprowadza kilka barwnych postaci o silnie zarysowanych cechach, które wspaniale wtapiają się w tło historii. Strzałem w dziesiątkę jest natomiast wspomniane święto. Czytając dialogi między bohaterami, którzy muszą rozmawiać ze sobą jedynie przy pomocy kłamstw, uśmiałem się co nie miara. Czasem można się wręcz pogubić chcąc rozgryźć sens danej konwersacji. Bomba!
http://www.zwyklamatka.pl/2016/09/o-klejnocie-ktory-nie-byszczy.html

„Miasto Kłamstw”, a więc druga odsłona wspaniałej trylogii przenosi nas z Klejnotu do Spoku - miasta położonego niedaleko od muzeum. Przeznaczeniem Złotki jest zostać piątym strażnikiem. Ale ta decyzja musi poczekać, gdyż ktoś porywa Żabismarka i jego siostrę Krasę. Trop prowadzi do Spoku właśnie. Okazuje się, że za porwanie odpowiedzialny jest niejaki gangster Brona i jego...