Zmysłowe życie roślin. Podręczny atlas zmysłów
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Z żukiem
- Tytuł oryginału:
- What a Plant Knows: A Field Guide to the Senses
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328008854
- Tłumacz:
- Dariusz Wójtowicz
O odczuwaniu i „świadomości” roślin.
Rośliny i ich zmysły? Czy to w ogóle możliwe? Owszem! W krótką podróż po świecie roślin, które widzą, czują, a być może nawet słyszą zaprasza ich wybitny znawca Daniel Chamowitz. Wyobraź sobie, że twoja ulubiona roślina na parapecie wie, że się do niej zbliżasz. Ba! Ona nawet wie, jaki kolor ma twoja bluzka czy spodnie. Dostrzeże każde zasłonięcie okna, zmianę światła słonecznego czy nowego sąsiada z doniczki obok. Kiedy stworzysz jej sprzyjające warunki, odwzajemni starania i być może zakwitnie lub zaowocuje. Możesz być pewny, iż nagłe obcięcie liścia czy łodygi zostanie odnotowane przez fiołka i nie pozostanie bez jego reakcji. Każdy kwiat i drzewo bez trudu wywącha zagrożenie ze strony pasożytów, ale również potencjalne pożywienie w postaci drobnych insektów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zmysłowy jak roślina
Założę się, że mało kto spośród nas, ludzi, rozmyśla o roślinach i ich życiu. Nie licząc badaczy zajmujących się tym tematem zawodowo (i/ lub osób motywowanych pasją) oraz rozmaitych działaczy na rzecz ochrony środowiska, rzadko pochylamy się z uwagą nad rosnącą gdzieś trawą, kwiatem czy chwastem, powodowani tylko czystą ciekawością poznawczą czy zwykłą sympatią, Bowiem nawet jeśli poświęcamy roślinom naszą uwagę, jest ona interesowna – jest to uwaga rolnika, dbającego o plony, ogrodnika, wyczekującego dobrych zbiorów czy po prostu miłośnika pięknych kolorów czy woni. Jednocześnie jednak zadziwiająco nie doceniamy wagi ich wielorakiej użyteczności i przydatności w naszym życiu, przeceniając za to własne osiągnięcia technologiczne.
Czy pomyśleliście kiedyś, jak wyglądałoby wasze życie, gdyby na świecie nie było żadnych roślin? Wyobraźmy sobie – jak okiem sięgnąć, aż po horyzont, widzielibyśmy budynki oraz asfalt, wodę, piach, glinę i skały; nasze wsie i miasta ozdabiałyby szare place i chodniki, nie byłoby pól, łąk ani lasów, nie wspominając nawet o parkach; w mieszkaniach i na balkonach trzymalibyśmy doniczki z ziemią – dla potrzymania iluzji kontaktu z przyrodą; wyposażenie mieszkania stanowiłyby metalizowane lub syntetyczne meble, podłogi i inne elementy wyposażenia; niektórzy z nas nie zbudowaliby swoich drewnianych domów; najpopularniejszym prezentem imieninowym byłby zamknięty w puszce syntetyczny zapach albo wręcz (spotykane już w niektórych regionach Chin) orzeźwiające, nieskażone powietrze w butelce lub puszce; nasze ubrania zawierałyby 100 % nienaturalnych włókien; nie znalibyśmy smaku chleba, pomidora, szczypiorku, truskawki, czekolady ani tym bardziej herbaty czy kawy; obcy byłby nam smak piwa, wina czy choćby soku; nie byłoby papierosów i tytoniu do fajek; nie moglibyśmy cieszyć się papierowymi książkami, gazetami ani świątecznymi pocztówkami; nasza skóra, paznokcie, włosy cierpiałyby z braku środków do pielęgnacji wzbogaconych o odżywcze roślinne składniki; nie usłyszelibyśmy szumu drzew na wietrze, suchego szmeru zboża kołyszącego się w letnim wietrze i szelestu szuwarów nad jeziorem, rzadziej wreszcie słyszelibyśmy śpiew ptaków, gnieżdżących się przecież najczęściej na drzewach czy w krzewkach; wreszcie częściej byśmy chorowali, pozbawieni leczniczych ziół, o ile w ogóle byśmy żyli w obliczu drastycznie kurczącej się ilości życiodajnego tlenu, cicho i systematycznie uzupełnianego przez naszych roślinnych sprzymierzeńców.
Te organizmy żywe należą do niezwykle bogatego i zróżnicowanego królestwa roślin, liczącego około 500 tysięcy gatunków (szacunkowo), z czego dotychczas poznano i opisano około 310 tysięcy gatunków. Już same te liczby oraz procent nieodkrytych jeszcze gatunków roślinnych skłania do refleksji, jak mało jeszcze wiemy o tym, co znajduje się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, nie wspominając już o głębinach oceanów czy przestrzeniach galaktycznych. Nie dziwi zatem, że nie wiedząc wszystkiego nawet o samych tylko gatunkach roślinnych, występujących na naszej planecie, tak mało wiemy o zdolnościach i funkcjonowaniu roślin.
Książka „Zmysłowe życie roślin” próbuje uzupełnić nasze luki w tym zakresie. Napisana przez doktora genetyki, badacza różnic genetycznych między roślinami, zwierzętami a ludźmi, pozwala przez chwilę poczuć się uczestnikiem i obserwatorem fascynującego roślinnego świata. Napisana dość przystępnym językiem, choć zawierającym wiele terminów z dziedziny biologii, które niektórym czytelnikom mogą sprawić pewną trudność w lekturze, ma za zadanie nie tylko zweryfikować pewne nieprawdziwe, nieudowodnione naukowo obiegowe opinie na temat roślin (np. wiadomości o rzekomym wpływie muzyki na proces ich wzrostu czy wręcz nieudowodnione twierdzenia o preferencjach muzycznych tych organizmów), ale również dostarczyć nam ciekawe informacje z dziedziny biologii, a częściowo również fizyki (promieniowanie, fale dźwiękowe), ale również psychologii roślin. Tak, psychologii, oczywiście gdyby rozumieć ją tu jako naukę badającą procesy zmysłowe (zamiast psychicznych) i motywy aktywności (zamiast zachowań). Okazuje się bowiem, że rośliny, organizmy pozbawione – jak wiadomo – ośrodkowego układu nerwowego, mają jednak coś w rodzaju „zmysłu” wzroku (na poziomie percepcji o wiele bardziej złożony niż u człowieka), węchu, dotyku (istnieją rośliny dziesięć razy wrażliwsze na dotyk niż człowiek!) oraz zmysł propriocepcji – czucia głębokiego, który sprawia, że wie, w jaki położeniu znajdują się jej poszczególne części. Ale to jeszcze nic. Okazuje się bowiem, że roślina dysponuje pamięcią (oczywiście nie tak złożoną, jak u człowieka, ale jednak) a nawet świadomością! Wszystkich zainteresowanych szczegółami dotyczącymi powyższych fenomenów odsyłam do książki oraz bloga autora, na którym na bieżąco opisuje różne eksperymenty z udziałem roślin i związane z nimi odkrycia.
Przyznam, że mnie najbardziej zafrapował rozdział poświęcony dotykowi. Obserwując tulipany w wazonie na moim stole nie mogłam nie zadać sobie pytania dlaczego ułożone w pewnej odległości od siebie po trzech dniach wygięły swoje łodygi tak, by się dotykać. Zamyśliłam się też nad – od zawsze drażniącymi mnie – pejoratywnymi określeniami osób bardzo poszkodowanych w różnych wypadkach, niepełnosprawnych czy nieprzytomnych, o których potocznie mówi się „jest jak roślina” czy „jest warzywem”. Nie trzeba nikogo przekonywać, że człowiek, nawet bardzo niesprawny jest o wiele bardziej skomplikowaną istotą niż jakakolwiek roślina. Książka dostarczyła mi kolejnego ciekawego impulsu do rozmyślań w tym temacie – okazuje się bowiem, że być może najważniejsza różnica w odczuwaniu dotyku między roślinami a ludźmi jest taka, że te pierwsze będąc bardziej wrażliwe na dotyk zupełnie nie czują bólu i jednocześnie są świadome uszkodzenia swego organizmu. U ludzi jest w zakresie bólu w pewnym sensie odwrotnie – nawet człowiek nieprzytomny w jakiś sposób odczuwa i reaguje na ból, ponadto ciekawym zjawiskiem wydają się być również bóle fantomowe czyli odczucia dotykowe czy bólowe z tej części ciała, której już nie ma np. w wyniku amputacji czy wypadku. Warto o tym pamiętać.
Ta popularnonaukowa publikacja godna jest polecenia, nie tylko osobom zainteresowanym ogólnie biologią czy w szczególe botaniką, ale każdemu. Nie tylko dostarcza wiedzy, ale poszerza nasz sposób myślenia o świecie i może być inspiracją do rozmaitych rozmyślań czy działań. Mnie, przyznam, wydała się nieco za krótka i pozostawiła pewien niedosyt, nie znalazłam bowiem odpowiedzi na niektóre nurtujące mnie pytania. Dzięki temu jednak zainspirowała mnie do dalszych poszukiwań w tym do lektury bloga jej autora.
Jowita Marzec
Oceny
Książka na półkach
- 530
- 278
- 58
- 15
- 8
- 7
- 7
- 7
- 6
- 6
Opinia
Zbyt dużo naukowego żargonu, zbyt mało ciekawej treści nt. roślin. Niczego specjalnie zaskakującego się nie dowiedziałam. Taka sobie.
Zbyt dużo naukowego żargonu, zbyt mało ciekawej treści nt. roślin. Niczego specjalnie zaskakującego się nie dowiedziałam. Taka sobie.
Pokaż mimo to