Fenomen husarii

Okładka książki Fenomen husarii
Radosław Sikora Wydawnictwo: Erica historia
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Erica
Data wydania:
2013-06-13
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362329922
Tagi:
historia Polski wojsko polskie husaria wojskowość
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
168
166

Na półkach: ,

(recenzja pierwotnie ukazała się na Szortal.com)

Trudna sztuka naprawiania błędów

Hubert Przybylski

Tak to już ten nasz wszechświat jest dziwnie zbudowany, że w każdej setce rodzących się dzieci pojawia się średnio jeden naukowiec*. Żeby było jeszcze dziwniej - jeden spośród tych stu naukowców zdradza wyraźne ciągoty do wywlekania na jaw tego, co było, a nie jest, i w końcu zostaje historykiem. A że ulubionym zajęciem historyków jest tworzenie własnych i obalanie cudzych teorii historycznych, więc z reguły bawią się oni w swoim własnym kąciku i nie psują nerw innym - normalnym, niespotykanie spokojnym ludziom. Problem jednak zaczyna się wtedy, kiedy taki normalny, niespotykanie spokojny ludź zechce sobie poczytać teorie historyków na jakiś konkretny temat - niech będzie to, na ten przykład, husaria (nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to akurat ona mi przyszła na myśl). Z każdą kolejną przeczytaną książką czy artykułem na ten temat, taki ludź będzie coraz głębiej pogrążał się w bagnie historycznych dyskusji. Aż w końcu, wśród sporów w stylu "mieli skrzydła, czy nie mieli", trafi na ten najważniejszy: czy husaria, na polu bitwy, naprawdę była taka dobra? I tu dochodzimy do najważniejszego problemu z historykami (uwaga! znowu statystyka) - spośród każdych stu historyków tylko jeden przeprowadzi rzetelne badania i właściwie przygotuje się do dyskusji. Czy Jerzy Teodorczyk, jeden z filarów obozu przeciwników husarii, był jednym z owych profesjonalnych historyków? Cóż, odpowiedź znajdziemy w "Fenomenie husarii", najnowszym opracowaniu autorstwa Radosława Sikory.

W swoim "Fenomenie husarii" Sikora polemizuje z tezami głoszonymi przez Teodorczyka w opracowaniu "Bitwa pod Gniewem (22 IX-29 IX-1 X 1626). Pierwsza porażka husarii". Najważniejsza z tych tez mówi, że reformy w wojsku, zapoczątkowane przez Gustawa II Wazę, doprowadziły do spadku znaczenia husarii w bitwach, w których musiała ona zmierzyć się z przeciwnikiem walczącym na zachodnio-europejską modłę (czyli stawiającemu na połączenie pikinierów, muszkieterów i artylerii) i w konsekwencji do jej stopniowego zanikania.

Gdybym miał opisać sposób, w jaki Sikora podszedł do zagadnienia, to mógłbym ograniczyć się tylko do trzech przymiotników: rzetelny, wnikliwy i metodyczny. W przeciwieństwie do Teodorczyka nie ograniczał się do pobieżnego przyjrzenia się tematowi i zbadał sprawę tak dogłębnie, jak to było możliwe. Stąd w "Fenomenie husarii" znajdziemy informacje dotyczące wszelkich zmiennych, które miały wpływ na husarię, jej znaczenie na polu bitwy i liczebność na przestrzeni lat 1576 - 1696.

Sikora najpierw omawia siłę ognia walczącej z husarią piechoty, aby stąd płynnie przejść do tematu zbroi husarskiej i jej funkcjonalności. Później bada budowę i sposób użycia husarskiej kopii (chyba jako pierwszy przy tej okazji odwołuje się do matematyczno-fizycznych wyliczeń!) oraz sprawdza, przeciwko komu mogła być ona użyta z dobrym (dla husarza) skutkiem. Biorąc pod lupę problem spadku liczebności husarii porównuje to z danymi dotyczącymi ówczesnej gospodarki (m.in. siła nabywcza pieniądza, wpływy do skarbca królewskiego, czy poziom cen), zmieniającej się pozycji średniej szlachty, oraz potencjału moblilizacyjnemu, nie zapominając przy tym o wpływie reform wojskowych, którym podlegały oddziały husarii. Ale to jeszcze nie wszystko. Sikora pisze także o kwestii atrakcyjności służby, porównując np. wartość ówczesnego pieniądza do żołdu husarza i ponoszonych przez niego wydatków oraz motywy, które kierowały szlachtą wstępującą w szeregi husarzy. W tym samym rozdziale znajdziemy także kilka przykładowych życiorysów husarskich. Natomiast ostatnia część opracowania poświęcona jest husarskim koniom.

Wszystkie te informacje są solidnie podparte stosem zestawień, tabel, spisów, itp. które przygotowane w oparciu o zachowane do dnia dzisiejszego dokumenty. Uzupełniają to fragmenty ze wspomnień ówcześnie żyjących ludzi (nie tylko husarzy, choć tych jest najwięcej) oraz wymienianej przez nich korespondencji. Wśród tego wszystkiego znaleźć możemy takie smaczki, jak na przykład "Rejestr rzeczy zrabowanych Jakubowi Michałowskiemu pod Zborowem". Bez bicia przyznam, że nie miałem zielonego pojęcia, jak kosztowne było bycie husarzem. A Sienkiewicz, pisząc "Na polu chwały", miał tylko minimalnie większą wiedzę niż ja jeszcze tydzień z hakiem temu.

Moja ocena to 9,5/10 - pół punkcika zabrałem za nieliczne problemy techniczne (powtarzające się zdania, podzielone tabelki, itp.). "Fenomen husarii", to w tej chwili najlepsze kompendium wiedzy na temat husarii, jakie można znaleźć na rynku. I jako takie zwyczajnie musi mieć swoje miejsce w biblioteczce każdego szanującego się miłośnika historii - nie tylko husariofila.


* Wbrew pozorom, to nie jest wcale skrajnie rzadki przypadek. Jeszcze rzadszy odsetek nowonarodzonych dzieci przeobraża się z czasem, na ten przykład, w lekarzy (1:1.000), w komików (1:10.000), czy też w zdrowych psychicznie optymistów (1:100.000). Najrzadziej jednak w populacji ludzkiej występują piloci bombowców i politycy. Tu szansa wynosi dokładnie jeden do miliona. Nie dotyczy to jednak nas, Polaków. Bo gdzie pojawiamy się my, tam szanse jeden do miliona sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć. Choć trzeba przy okazji pamiętać, żeby słowo "pilot" zastąpić słowem "kierowca".

(recenzja pierwotnie ukazała się na Szortal.com)

Trudna sztuka naprawiania błędów

Hubert Przybylski

Tak to już ten nasz wszechświat jest dziwnie zbudowany, że w każdej setce rodzących się dzieci pojawia się średnio jeden naukowiec*. Żeby było jeszcze dziwniej - jeden spośród tych stu naukowców zdradza wyraźne ciągoty do wywlekania na jaw tego, co było, a nie jest, i w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    162
  • Przeczytane
    88
  • Posiadam
    54
  • Historia
    12
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    6
  • Historia Polski
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Historyczne
    3
  • Wojskowość
    3

Cytaty

Więcej
Radosław Sikora Fenomen husarii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne