Cześć.
Od jakiegoś czasu mam w głowię pewną książkę, ale niestety nie pamiętam tytułu ani autora. Nie potrafię podać, w którym dokładnie roku ją czytałam, ale na pewno były to lata 2009-2011. Książka opowiadała o chłopcu, który z małego interesu (sprzedawanie owoców na targu czy coś takiego) osiągnął ogromny sukces, stworzył bardzo dobrze prosperującą firmę, dostał się na Wall Street, a zdobył to wszystko swoją ciężką pracą. Nie było tu żadnych skandali, przekrętów, to na pewno nie żaden "Wilk z Wall Street", a właśnie to mi się najczęściej wyszukuje gdy wpisuję frazę "wall street" w wyszukiwarkę.
Sama książka była dość potężna, obstawiam ok.200-300 stron. Tytuł był chyba jednowyrazowy, ale mogę się mylić. Autorem na pewno był jakiś zagraniczny pisarz, może Amerykanin.
Może ktoś miał okazję ją czytać? Będę bardzo wdzięczna za pomoc!

Cześć.
Od jakiegoś czasu mam w głowię pewną książkę, ale niestety nie pamiętam tytułu ani autora. Nie potrafię podać, w którym dokładnie roku ją czytałam, ale na pewno były to lata 2009-2011. Książka opowiadała o chłopcu, który z małego interesu (sprzedawanie owoców na targu czy coś takiego) osiągnął ogromny sukces, stworzył bardzo dobrze prosperującą firmę, dostał się na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witajcie, to znowu ja :)
Tym razem szukam książki, co do której fabuły nie pamiętam nic a nic, ale wrył mi się w pamięć fragment, jak któraś z bohaterek, zapytana o śmierć (czy coś w tym stylu) opowiada o tym, że według niej, każdy, w cokolwiek wierzy lub nie wierzy, tworzy sobie swoje własne niebo, swój własny raj, do którego udaje się po śmierci. W pamięci mam całe to wydarzenie, a reszta książki gdzieś uleciała :)
Z nadzieją czekam na odpowiedzi :)

Witajcie, to znowu ja :)
Tym razem szukam książki, co do której fabuły nie pamiętam nic a nic, ale wrył mi się w pamięć fragment, jak któraś z bohaterek, zapytana o śmierć (czy coś w tym stylu) opowiada o tym, że według niej, każdy, w cokolwiek wierzy lub nie wierzy, tworzy sobie swoje własne niebo, swój własny raj, do którego udaje się po śmierci. W pamięci mam całe to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam pewnej ksiażki która czytałem dawno temu.Zaczynało się w pewnej krainie w posesji gdzie w domu/pałacu żyli ludzie z wyższych sfer(a moze po prostu jakiś ksiaże).Ich ogrodem zajmował się służacy który miał swoja skromna chatke(chyba na ich posesji).Nie pamietam o co chodziło ale ten "ksiaże" wyrusza w jakaś wyprawe do pałacu w krainie zła/ciemności i po drodze dołaczaja sie do niego rozmaici ludzie/czy postacie.A chyba w pewnym momencie idzie dalej sam choć nie jestem pewny.I dalej pamietam scene jak ukrył się w pniu drzewa/czy gdzies a wysłannicy kogoś złego przekuwali pień mieczami zeby sprawdzić czy ktos sie tam nie chowa(patrolowali teren).Ten główny bohater "ksiaze" miał przy sobie cos magicznego niezwykłego i dzięki temu pokonywał wielu nieprzyjaciół.Doszedł do zamku zabijał po kolei strażników.Wchodził schodami w góre i zabijal długo aż wkońcu na ostatnim pietrze miał miejsce finał-Walka z tym złym władca ciemności(?).Na koniec wszystko się zawala pozostaja kości ze złego królestwa misja zakończona powodzeniem on wraca szczęśliwie skad przyszedł a jego służacy do swojej chatki w pobliżu ogrodu.Jak widać nie pamiętam za dużo ale jeśli ktoś się zastanowi wierze ze uda sie odnaleść ksiażke.Zalezy mi z góry dzięki.

Szukam pewnej ksiażki która czytałem dawno temu.Zaczynało się w pewnej krainie w posesji gdzie w domu/pałacu żyli ludzie z wyższych sfer(a moze po prostu jakiś ksiaże).Ich ogrodem zajmował się służacy który miał swoja skromna chatke(chyba na ich posesji).Nie pamietam o co chodziło ale ten "ksiaże" wyrusza w jakaś wyprawe do pałacu w krainie zła/ciemności i po drodze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hej, już od dłuższego czasu szukam pewnej książki i nie mogę jej znaleźć. Może ktoś z was będzie znał tytuł. Otóż po pierwsze chodzi o książkę z serii HARLEQUIN. Jest o mniej więcej o dziewczynie co wzięła udział w konkursie dotyczącej wygrania wieży stereo. Niestety konkurs polegał na napisaniu opowiadania o idealnym związku. Dziewczyna wszystko co napisała zmyśliła mając nadzieję, że prawda nie wyjdzie na jaw. Cel był szczytny bo nagrodę miała przeznaczyć dla dzieci chorych. Pamiętam też, że kiedy wybrała się do studia po wygraną utknęła w windzie razem z tajemniczym nieznajomym, który pośpieszył jej później z pomocą. Czy komuś coś to mówi. Naprawdę zależy mi na znalezieniu tej książki.

Hej, już od dłuższego czasu szukam pewnej książki i nie mogę jej znaleźć. Może ktoś z was będzie znał tytuł. Otóż po pierwsze chodzi o książkę z serii HARLEQUIN. Jest o mniej więcej o dziewczynie co wzięła udział w konkursie dotyczącej wygrania wieży stereo. Niestety konkurs polegał na napisaniu opowiadania o idealnym związku. Dziewczyna wszystko co napisała zmyśliła mając...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Cześć. Od dłuższego czasu staram się znaleźć książkę, którą zacząłem czytać 10 lat temu. Niestety książka gdzieś się podziała,a ja pamiętam tylko początkowy zarys świata, bo nie przeczytałem jej zbyt wiele. Książka była z gatunku SF. Opowieść zaczyna się w czasie I wojny światowej. Bohater walczy na froncie, potem jakieś strzały, wybuchy i budzi się na innej planecie. Tam, przemierza pustkowie i spotyka innego żołnierza. Wspólnie docierają do wielkiego drzewa, które jest ogromne i chyba jest centralnym punktem planety czy coś w tym stylu. To niestety wszystko co pamiętam. Byłbym przeszczęśliwy jakby ktoś z Was znak tę powieść.

Cześć. Od dłuższego czasu staram się znaleźć książkę, którą zacząłem czytać 10 lat temu. Niestety książka gdzieś się podziała,a ja pamiętam tylko początkowy zarys świata, bo nie przeczytałem jej zbyt wiele. Książka była z gatunku SF. Opowieść zaczyna się w czasie I wojny światowej. Bohater walczy na froncie, potem jakieś strzały, wybuchy i budzi się na innej planecie. Tam,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Było to opowiadanie, w którym pewien mężczyzna robił grafitti. Kiedyś natknął się na pracę jakiejś kobiety i rozpoczął się między nimi dialog polegający na wymianie obrazów, mimo że nigdy się nie spotkali. Dużą rolę odgrywały chyba kolory, jakich używała kobieta

Było to opowiadanie, w którym pewien mężczyzna robił grafitti. Kiedyś natknął się na pracę jakiejś kobiety i rozpoczął się między nimi dialog polegający na wymianie obrazów, mimo że nigdy się nie spotkali. Dużą rolę odgrywały chyba kolory, jakich używała kobieta

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam kochani,

ja również szukam już od dłuższego czasu tytułu czytanej przed paroma latami książki..jest to historia dwóch braci, których matka wychodzi za policjanta. Ten znęca się nad chłopcami, którzy w końcu uciekają z domu. Starszy brat oddaje młodszego kierowcy ciężarówki by zapewnić mu bezpieczeństwo. Są rozdzieleni przez długie lata, po czym starszy odnajduje brata, który był na tyle mały, że teraz go nie pamięta. Jedyne, co pomaga mu sobie przypomnieć to piosenka "Panie Janie.." śpiewana mu w dzieciństwie po francusku. Błagam, jeśli ktokolwiek kojarzy tytuł lub autora, proszę pisać. Pozdrawiam wszystkich:)

Witam kochani,

ja również szukam już od dłuższego czasu tytułu czytanej przed paroma latami książki..jest to historia dwóch braci, których matka wychodzi za policjanta. Ten znęca się nad chłopcami, którzy w końcu uciekają z domu. Starszy brat oddaje młodszego kierowcy ciężarówki by zapewnić mu bezpieczeństwo. Są rozdzieleni przez długie lata, po czym starszy odnajduje...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Książka opowiada o życiu alkoholika. Takie studiom spadania coraz niżej. Zdaje się, że to autobiografia, w każdym razie pisana w pierwszej osobie.
W którymś momencie bohater ląduje w Bieszczadach. I tam jest scena, jak on i jego kolesie zatruli się grzybami. Wijąc się z bólu, ktoś tam się modlił:
Dobry boże, daj mi przed śmiercią dorwać tę kurwę co tych opieńków nazbierała.

Czytałam tę książkę jakieś 25lat temu, więc to nie żadna nowość.A akcja toczyła się w Polsce powojennej, czyli też nie żadna prehistoria.
Ktoś coś?

Książka opowiada o życiu alkoholika. Takie studiom spadania coraz niżej. Zdaje się, że to autobiografia, w każdym razie pisana w pierwszej osobie.
W którymś momencie bohater ląduje w Bieszczadach. I tam jest scena, jak on i jego kolesie zatruli się grzybami. Wijąc się z bólu, ktoś tam się modlił:
Dobry boże, daj mi przed śmiercią dorwać tę kurwę co tych opieńków...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam :) Poszukuję tytułu pewnej książki, którą kiedyś czytałam. Niestety zapomniałam nazwy tej książki oraz autora. Pamiętam tylko tyle że autor(zagraniczny) bądź nazwa prawdopodobnie zaczyna się na literę G, H lub I. Książka jest z pogranicza fantastyki/romansu.
Z wydarzeń z książki pamiętam, że pewna dziewczyna, która miała chyba dwie siostry przyjeżdża do jakiegoś starego domu, znajduje biblioteczkę, w której jest ukryte przejście, przechodzi nim do takiego jakby "drugiego" domu i spotyka tam pewnego mężczyznę, który jest wampirem czy kimś takim.. Oczywiście są tam też wątki miłosne. Pamiętam też wannę, w której gdy się brało kąpiel to uleczała ze wszystkich bólów, zadrapań itd. Ta dziewczyna chyba próbowała stamtąd uciec ale nie jestem pewna czy jej się to udało czy nie.. Więcej niestety nie pamiętam ale może ktoś czytał tą książkę i będzie w stanie mi pomóc w znalezieniu jej :)

Witam :) Poszukuję tytułu pewnej książki, którą kiedyś czytałam. Niestety zapomniałam nazwy tej książki oraz autora. Pamiętam tylko tyle że autor(zagraniczny) bądź nazwa prawdopodobnie zaczyna się na literę G, H lub I. Książka jest z pogranicza fantastyki/romansu.
Z wydarzeń z książki pamiętam, że pewna dziewczyna, która miała chyba dwie siostry przyjeżdża do jakiegoś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam. Szukam książki, którą wypożyczyłam kilka lat temu (3-4) w bibliotece. Pamiętam, na której półce stała, ale w bibliotece były jakieś zmiany i książka zniknęła. Wydaje mi się, że to było coś o jakimś kieszonkowcu, który kradnąc kiedyś jakiś portfel znajduje w nim takie coś, co wkręca go w jakąś większą sprawę. Kojarzy mi się jeszcze jakiś szkielet dinozaura (?) i mutacje genetyczne (?). Autor na pewno nie był Polakiem. Wydaje mi się, że okładka była w większości czerwona. Wiem, że opis trochę skąpy, ale mam nadzieję, że pomożecie.

Witam. Szukam książki, którą wypożyczyłam kilka lat temu (3-4) w bibliotece. Pamiętam, na której półce stała, ale w bibliotece były jakieś zmiany i książka zniknęła. Wydaje mi się, że to było coś o jakimś kieszonkowcu, który kradnąc kiedyś jakiś portfel znajduje w nim takie coś, co wkręca go w jakąś większą sprawę. Kojarzy mi się jeszcze jakiś szkielet dinozaura (?) i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej