Na szczęście,coraz więcej Polaków pamięta o naszych przodkacxh.
Ja słucham folk metal i pagan metal.To one przekazują nam Wiarę i Tradycję Słowian.

Na szczęście,coraz więcej Polaków pamięta o naszych przodkacxh.
Ja słucham folk metal i pagan metal.To one przekazują nam Wiarę i Tradycję Słowian.

Lechia i Sarmatia wielkie państwa słowiańskie. Kto i na czyje zlecenie propaguje takie bzdury?

Lechia i Sarmatia wielkie państwa słowiańskie. Kto i na czyje zlecenie propaguje takie bzdury?

Ja ostatnio bardzo interesuje się Wiarą Słowian.Ale,nazwać mnie poganin.To jeszcze nie czas.

Słowianie,pozostawi po sobie.Żadnych ksiąg,więc wiedza o nich jest mała.

Ja ostatnio bardzo interesuje się Wiarą Słowian.Ale,nazwać mnie poganin.To jeszcze nie czas.

Słowianie,pozostawi po sobie.Żadnych ksiąg,więc wiedza o nich jest mała.

No, cóż. Nie ma 100% wiarygodnych źródeł i wszystko można krytykować. Można mieć zastrzeżenia do Długosza, Prokosza, Kadłubka, Galla Anonima, Ptolemeusza (co on tam pisał o Słowianach w 2 wieku, skoro wiadomo, że jeszcze nie stąpali wtedy po ziemi), Strabona (1 wpne - ten z kolei pisał o Sarmacji, a wszyscy wiedzą, że takiego państwa nie było), Herodota oraz do Biblii (Księga Rodzaju i jakieś wzmianki o Scytach). W takim razie kto ma być tym, który nam prawdę objawi?

No, cóż. Nie ma 100% wiarygodnych źródeł i wszystko można krytykować. Można mieć zastrzeżenia do Długosza, Prokosza, Kadłubka, Galla Anonima, Ptolemeusza (co on tam pisał o Słowianach w 2 wieku, skoro wiadomo, że jeszcze nie stąpali wtedy po ziemi), Strabona (1 wpne - ten z kolei pisał o Sarmacji, a wszyscy wiedzą, że takiego państwa nie było), Herodota oraz do Biblii...

Od razu zaznaczę, że o Słowianach wiele nie wiem, nie więcej niż można znaleźć w popularnych źródłach, a pewnie nawet znacznie mniej. Ale podejrzanie mi wygląda powoływanie się na Długosza jako na wiarygodne źródło. Bo coś mi się kojarzy, że to był niezły bajarz, a o mitologii Słowian wiedział chyba jeszcze mniej ode mnie i Wikipedii, zdaje się, że sporą jej część wymyślił przerabiając mitologie grecko-rzymskie i wstawiając w nie słowiańsko brzmiące imiona. Nie tak było?

Od razu zaznaczę, że o Słowianach wiele nie wiem, nie więcej niż można znaleźć w popularnych źródłach, a pewnie nawet znacznie mniej. Ale podejrzanie mi wygląda powoływanie się na Długosza jako na wiarygodne źródło. Bo coś mi się kojarzy, że to był niezły bajarz, a o mitologii Słowian wiedział chyba jeszcze mniej ode mnie i Wikipedii, zdaje się, że sporą jej część wymyślił...

Podobał mi się wpis zarówno Aququ jak i Carmel. Właśnie taka powinna być dyskusja: z argumentami i bez obrażania się nawzajem. A jednak włożę kij w szprychy Aququ. Wikipedia nie jest dobrym źródłem wszelkiej wiedzy. Wg Wikipedii, np. Marzanna była boginią zimy. Powtarza stereotypowe kłamstwo. Marzanna była u Słowian niezwykle czczona ("szczególnie Marzanna i Dziewanna w wielkim były u nich poważaniu" Długosz). Kult Maryjny jest przeniesieniem wprost kultu Marzanny. Jeszcze w XV wieku biskup krakowski w listach zżymał się na to, że chłopi wciąż nazywają Maryję słowem: "Marza". Topienie Marzanny jest związane ze świętowanie pogromu pogan z marca 965 roku.
Co do historii - jak widać nawet najnowsza historia pomimo istnienia faktów, dokumentów, świadków też ma kilka interpretacji (Przykładów nie będę podawał.). A cóż dopiero historia dawniejsza sprzed 10 albo i nawet 40 wieków.
A książka nie jest wykładnią historii Słowian. Ta tematyka jest tylko (choć ważnym) tłem powieści. :)

Podobał mi się wpis zarówno Aququ jak i Carmel. Właśnie taka powinna być dyskusja: z argumentami i bez obrażania się nawzajem. A jednak włożę kij w szprychy Aququ. Wikipedia nie jest dobrym źródłem wszelkiej wiedzy. Wg Wikipedii, np. Marzanna była boginią zimy. Powtarza stereotypowe kłamstwo. Marzanna była u Słowian niezwykle czczona ("szczególnie Marzanna i Dziewanna w...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Welesa
http://www.taraka.pl/ksiega_welesa
http://wszechocean.blogspot.com/2016/02/ksiega-welesa-genialne-faszerstwo.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Welesa
http://www.taraka.pl/ksiega_welesa
http://wszechocean.blogspot.com/2016/02/ksiega-welesa-genialne-faszerstwo.html

Czy Słowianie to ludy o kreślonym genotypie czy raczej ich identyfikacja bazuje na użyciu języka słowiańskiego?
Jak bada się zasięg geograficzny danego języka lub rodziny języków w przypadku kultur niepiśmiennych?

Czy Słowianie to ludy o kreślonym genotypie czy raczej ich identyfikacja bazuje na użyciu języka słowiańskiego?
Jak bada się zasięg geograficzny danego języka lub rodziny języków w przypadku kultur niepiśmiennych?

Książka zdaje się jest oparta na falsyfikacie Welesa i widzę, że niektórzy tu uważają "badania" na podstawie tego falsyfikatu za naukę o historii Słowian. Etnogeneza Słowian jest rzeczywiście dość tajemnicza, choć dobrze opracowana naukowo. Nie znam jednak historyków (mam na myśli zawodowych), którzy by bajdy o Lechii brali na poważnie.
Co do przytaczanego tu prof. Czudinowa to jego dziedziną jest filozofia i psychologia. To tak, jakby historyk, chciał ot tak sobie napisać naukową książkę z psychologii - owszem, może napisać ale poradnik pozytywnego myślenia albo inne pseudopsychologiczne berbeluchy. Jego prace, cytuję z Wikipedii: "Выводы концепций Чудинова не основаны на научных методах работы с источниками, а его работы по истории и лингвистике в рецензируемых научных журналах не публиковались"
A oto przykład jego "metody naukowej":
" Wykładałem wówczas na Uniwersytecie Przyjaźni Narodów. I zapytał mnie jeden Latyno – Amerykanin, jak to jest, powiedzmy: po rosyjsku „spać” będzie ”spać” a po hiszpańsku „dormir”. A ja powiedziałem mu, wie pan jest rosyjskie słowo „drjemać”(drzemać). Dlaczego więc pan myśli, że spać to jedyne określenie? I rzeczywiście, kiedy zaczniemy patrzeć na angielski: „to sleep”. Co znaczy „s- lip”? Chodzi o to, że „ s” jest przystawką. W angielskim ona nie występuje. A w rosyjskim ona jest. „Lip” oznacza lepić się, kleić, np. oczy się kleją. My mamy inne słowo: ślepoj (ślepy). Tu oczy sklejone – ślepe a tam – sen. Jednak wszystko jest sobie bliskie. I stąd wynikła idea, że język rosyjski jest na tyle bogaty, że można z niego wywieść inne języki a na odwrót – to się już nie udaje."
To są wywody typu, że nazwa Kozacy wywodziła się od kozy, bo wyposzczeni w stepie kozacy robili z kozą małe koźlątka.
Żeby nie było, dobrze jest że ludzie w ogóle czytają, niech czytają i fantastykę historyczną. Źle się tylko dzieje, gdy tą fantastykę zaczynają brać za naukę, a naukę za bełkot. Swoją drogą założycielkę tematu słowa o naukowym bełkocie, zawartym w naukowych pracach historycznych, dyskwalifikują. To że się czegoś nie rozumie, choć inni to rozumieją, nie świadczy o bełkocie, tylko o inteletualnym braku przygotowania czytającej.
Więcej o Czudinowie http://humanism.su/ru/articles.phtml?num=000541

Książka zdaje się jest oparta na falsyfikacie Welesa i widzę, że niektórzy tu uważają "badania" na podstawie tego falsyfikatu za naukę o historii Słowian. Etnogeneza Słowian jest rzeczywiście dość tajemnicza, choć dobrze opracowana naukowo. Nie znam jednak historyków (mam na myśli zawodowych), którzy by bajdy o Lechii brali na poważnie.
Co do przytaczanego tu prof....

Jeśli dyskusja jest promocją książki, to trzeba by ją przeczytać najpierw. Skoro wolę bardziej klasyczne źródła informacji szczególnie, gdy nie mam wyrobnego zdania, to zapewne jej nie przeczytam - przynajmniej na razie.
Nie ma czegoś takiego jak, powiedzmy 2000-stronnicowa książka "Dogmatyczna etnogeneza Słowian w świetle skończonych badań, które nie podlegają już dyskusji".

Biorę podstawowe źródła encyklopedyczne, "Historię starożytną" Ziółkowskiego i co mamy?

Nie istnieje kanoniczna, akceptowalna przez wszystkich historia. Szkoda kruszyć kopie. Nasza wiedza oparta jest na łańcuszku hipotez formułowanych na podstawie badań wielu nauk. Jest archeologia, językoznawstwo, paleologia. Z tego, co czytam, te źródła nie dają spójnego, niesprzecznego obrazu.

Na początek należałoby zdefiniować, co to Słowianie? Czy pięściak kultury aszelskiej sprzed 200 tyś. lat znaleziony pod Raciborzem mógłby być wykonany przez Prasłowian (to pytanie dość absurdalne, choć dotyka ważnej kwestii związanej z problemem metodologii tego typu badań). Sugeruje ono jednak pytanie - kiedy można jakieś ludy zacząć nazywać Słowianami? 3 tysiące lat temu, 7 tysięcy, czy może przed holocenem? To trochę tak, jak z ewolucją organizmów. 100 mln. lat temu nasz przodek nie przypominał Kowalskiego (nie mylić z pingwinem), jednak ustawiając kolejne stworzenia potomne jakoś musieliśmy dojść do Homo sapiens. Tylko od którego potomka taką nazwę gatunkową stosować? To jest dość arbitralne. Gatunki to świat stworzony dla ludzkiego 'hopla' katalogowania i segregowania. Podobnie jest z ludami, językami. To mix tworów, które nie mają ostrych granic.

Brakuje mi na start jednoznacznych definicji pojęć używanych.

Temat jest o tyle słaby, że nie dysponujemy (użytkownicy na LC) informacjami o istniejących równorzędnych koncepcjach, które istnieją w badaniach - chyba, że ktoś poda uczciwie. Poza tym jeśli fachowcy mają liczne wizje pochodzenia Słowian, to laików (na przykład mnie) nie warto nawet pytać o opinie.

Jeśli dyskusja jest promocją książki, to trzeba by ją przeczytać najpierw. Skoro wolę bardziej klasyczne źródła informacji szczególnie, gdy nie mam wyrobnego zdania, to zapewne jej nie przeczytam - przynajmniej na razie.
Nie ma czegoś takiego jak, powiedzmy 2000-stronnicowa książka "Dogmatyczna etnogeneza Słowian w świetle skończonych badań, które nie podlegają już...