forum Oficjalne Aktualności
Tajemnica sukcesu Remigiusza Mroza
Nie miliony złotych wydane na billboardy i reklamy w telewizji, nie związek z celebrytą czy celebrytką, nie skandal czy niewyparzony język w wywiadach, ale ciężka, konsekwentna praca nad swoim wizerunkiem zapewniła Mrozowi miejsce na szczytach list bestsellerów. To godne podziwu.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [149]
Tak czytam, czytam te wypowiedzi i chwilami przecieram oczy ze zdumienia. Bo czyż osoby jedzące zazwyczaj kawior z jesiotra, nie mają niekiedy ochoty sięgnąć po burgera z McDonalda? Czy ktoś im tego ma prawo zabronić? Czy osoby czytające dzieła wybitne i wymagające stają się idiotami, gdy sięgną po literaturę popularną? A może komuś się wydaje, że jak "dokopie"...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Tak czytam, czytam te wypowiedzi i chwilami przecieram oczy ze zdumienia. Bo czyż osoby jedzące zazwyczaj kawior z jesiotra, nie mają niekiedy ochoty sięgnąć po burgera z McDonalda?
Jeśli przez kawior rozumiesz pełnowartościowy posiłek zapewniający to czego organizm potrzebuje nie zaś robisz aluzje do snobizmu to podejrzewam, że osoby ów kawior spożywające mogą nie mieć...
Problem pojawia się wtedy, gdy spec od marketingu McDonalda zaczyna wszystkim wmawiać, że ich posiłki są równie dobre, jak babcine obiady czy dania serwowane w klasycznych restauracjach.
Nie przeszkadza mi zupełnie to, że ktoś czyta Mroza, ale drażni zacieranie różnic między dobrą a złą literaturą, także gatunkową.
W anglojęzycznym internecie jest wiele poradników w...
Właśnie. Stwierdzenie "nie musi" jest tutaj kluczowe, zatem jeśli ktoś nie ma ochoty chodzić do MacDonalda, czynić tego nie musi a jedynie może. Natomiast traktowanie z wyższością kogoś, kto żyje inaczej niż my i lubi inny rodzaj książek, jest jedynie potwierdzeniem, że niektórzy leczą ukryte kompleksy krytykując innych i wytykając im braki albo czytanie kiepskich, ich...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Dyskusja miałaby sens, gdyby ogłoszono, że tego typu powieści mają znaleźć się w kanonie lektur szkolnych
Wtedy będzie już za późno. Dyskusja nie miałaby sensu, gdyby książki Mroza (i podobne) traktowane były jak na to zasługują, czyli jak zwyczajne rozrywkowe czytadła, choćby i zachwalane i popularne, ale jednak czytadła. Niestety jednak są promowane jako arcydzieła...
Jestem bardzo ciekawa, kim są ci "my", jako że wypowiada się pani w liczbie mnogiej. Natomiast nie spotykam w mediach takich ocen książek Mroza, jak "arcydzieło". Natomiast nie czuję się na siłach, by wydawać cenzurki typu "czytadło" lub "prymitywne". Według jakiego klucza typujecie Państwo "prymitywy"? Jest to lektura popularna, rozrywkowa, jak większość kryminałów i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Bibliotekarz
"My" to w tym przypadku ja, koledzy marcjn i Le_h_muet, pozostali wypowiadający się w tej dyskusji w podobny sposób oraz, zakładam, liczni inni mający na ten temat podobne zdanie jak my, ale nie zabierający tutaj głosu. Dołączyłam tutaj do chóru wyrażającego wspólne dla pewnego grona zdanie, więc sądzę, że mam pełne prawo używać liczby mnogiej wtedy, kiedy nie...
@Monika
Od siebie dodam, że za mistrza literatury gatunkowej, w kategorii literatura szpiegowska, spokojnie można zaliczyć Johna le Carre. On już w zasadzie poza ramy literatury gatunkowej dawno wykroczył. Może jeszcze w jego pierwszych kryminałach chodziło tylko o rozrywkę, ale "Ze śmiertelnego zimna", czyli jego pierwsza stricte szpiegowska powieść, to już prawdziwa...
Jeśli w tekście o literaturze pada zdanie "Rozchodzi się właśnie o to..." to nic dziwnego, że na samym początku jest usprawiedliwienie, że o poziomie książek Mroza nie będziemy rozmawiać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Poprawnym stanem ludzkiej aktywności na dowolnym polu, jest zmiana siebie - tak egzystencjalnie -w kierunku rozumnego rozwoju.
Chodzi w tej aktywności o postęp, hołdowanie pewnym zasadom, które służą czemuś dobremu (co najmniej w sferze intencji).
Nie przeczytałem ani jednego zdania z książek Remigiusza Mroza i na razie nie planuję. Zawsze jest otwarte pytanie, czy jakiś...
Z całym szacunkiem dla pana Mroza, niech sobie pisze te swoje powieści i niech ma oddanych fanów. Nie mam nic przeciwko. De gustibus non disputandum. Ale z całą stanowczością sprzeciwiam się nazywania ww. pisarzem, podobnie jak wielu innych młodych, często samozwańczych tzw. pisarzy w Polsce. Już jedno z początkowych zdań tego tekstu go dyskwalifikuje. Drogi autorze, proza...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nie czytałem tej powieści, ale jak można porównywać za przeproszeniem gówniarza wykreowanego przez światek jako literackiego "bad-boya" z prawdziwym twórcą?
Każdego można porównywać z każdym, bo niby dlaczego nie? A wynik tego porównania? Może być różny, może zależeć od kompetencji porównującego i w przypadku jego niekompetencji może być bezsensowny. Ale absolutnie nie...
Cóż to takiego ten "prawdziwy twórca"? Ktoś kto pisze w sposób Tobię odpowiadający? Tego "gówniarza" też mogłeś sobie darować bo to zwyczajnym prostactwem zajeżdża a fakt, że autor nie jest Matuzalemem nie oznacza, iż jego książki są niskiej jakości. Zresztą o czym tu dyskutować, nie czytałeś, ale lepsza nie może być bo Żeromski to "prawdziwy twórca" a Twardoch to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@ Monika, marcjn
Nie napisałem, że odmawiam innym czytania książek Twardocha, Mroza czy Bondy i np. cenienia ich wyżej od powieści Żeromskiego, Prusa czy nawet Dostojewskiego. Są różne gusta i to rozumiem. Chciałem zwrócić uwagę na zjawisko, które mnie niesamowicie mierzi, a mianowicie chodzi o "produkcję" pisarzy na naszym rynku (i nie tylko naszym). Bo dla mnie Twardoch,...
@PedroP
Istotnie, napisałeś tylko, że Twardoch nieporównywalny jest z Żeromskim, jakby ów Żeromski był jakimś świętym świętych zagrożonym skalaniem przez profancaje dla niepoznanki zwaną porównaniem. Wyraźnie też pokazałeś, że uważasz innych za idiotów bo skoro takie "dzieło" jak "Lalka" im się nie podoba to widać nie rozumieją.
Jeśli chciałeś zwrócić uwagę na problem...
Miarą twojego sukcesu jest liczba twoich wrogów.
Osobiście nie przeczytałem żadnej książki pana Remigiusza, pewnie promocja za słaba (w skrzynce na listy nie znalazłem jeszcze ulotki :)
Zjawisko jak najbardziej pozytywne, oby jak najwięcej tak sławnych pisarzy, czy idzie za tym jakość? Może się kiedyś dowiem. Po przekroczeniu pewnej granicy popularności jakakolwiek...
"Miarą twojego sukcesu jest liczba twoich wrogów" - jak mawiał generał Jaruzelski...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Miarą twojego sukcesu jest liczba twoich wrogów.
Nikt nie kwestionuje sukcesu Mroza. Jego sukces, zwłaszcza w wymiarach medialnym i komercyjnym, jest niezaprzeczalny. Problemem pozostaje wymiar literacki, ale przecież nikt nie jest w stanie zadowolić wszystkich, skoro są czytelnicy, którym jego twórczość się podoba, to na pewno w jakiś sposób jest ona wielka i wartościowa :/
Zaryzykuję, dam się ponieść komercji i kupię sobie przy najbliższej okazji, jak będę przejeżdżał obok empiku albo księgarni jego książkę. Po zapoznaniu się z prezentacją na stronie autora wybiorę: Chór zapomnianych głosów albo Ekspozycję. Mam nadzieję, że będzie co najmniej fajnie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Hmm sam się czasami zastanawiam czy nie zacząć pisać jakiś kryminałów. Najlepiej kryminału erotycznego o wampirach i wilkołakach. Ciekawe czy miałbym wielu czytelników? O.o
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postIlekroć widzę mnogość 10 przy książkach, które określiłbym jako kiepskie jedynie w przypływie dobrego humoru sam zaczynam się zastanawiać nad karierą pisarską. Najwyraźniej wszystko może się sprzedać i znaleźć fanów ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie książki Pana Mroza są bardzo dobrą odskocznią od dnia codziennego. Robią to co powinny robić -> wciągają. To że nie są dziełami na miarę literackiej nagrody nobla osobiście mnie nie obchodzi. Czy wszystkie książki muszą być arcydziełami, wywracać gatunek do góry nogami itd ?. Osobiście ciesze się że pojawiają się tacy pisarze, dzięki temu książki przeszły z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kolejny celebryta lewicowego salonu.
Moje dotychczasowe spotkanie z książkami Mroza, to zawód.
Są lepsi pisarze, ale salon tak nie szaleje w sprawie ich promowania.
Nie, nie lewicowego. Odwrotnie. To owoc nowoczesnych rynkowych właśnie czasów. To fantastycznie skrojony towar. Jest podaż, jest popyt. Nic więcej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoim zdaniem nie ma żadnej tajemnicy. To tylko ciężka praca autora.Po prostu idzie "za ciosem". Jeżeli czytelnicy chcą go czytać, jest popyt na jego twórczość to pisze jak najwięcej i tyle. Tylko brać przykład. Do tego powiew świeżości, nowe pomysły, ciekawi bohaterowie. Brawo Panie Remigiuszu i proszę nie przejmować się krytyką. Nie każde dzieło musi być wybitne, zresztą...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej