Dzień doby Państwu! Wita Monika, Wasza ulubiona reporterka lokalnej telewizji kablowej! Dziś zmierzymy się z niezwykle śmierdzącą sprawą. Pewnie zastanawiacie się, gdzie ja tak naprawdę jestem. Drzewa, krzewy, jakieś niedobitki runa leśnego… tak, to miejski las. To właśnie tu grasuje najgorszy z możliwych wrogów ludzkości. Naukowcy spierają się, czy nadal należy on do człekokształtnych, czy jest nowym ogniwem ewolucji. Wyglądem przypomina człowieka myślącego, jednak jego zachowanie odbiega od ogólnie przyjętej normy. Ślady jego bytowania widać właśnie za moimi plecami: puszki, butelki, stara lodówka, w której żyje kolonia ślimaków, zepsuty puzon, w którym od lat panuje martwa cisza, piętrząca się góra gruzu, spomiędzy którego wystają deski z gwoździami, rury ogrzewania, kafle, a nawet, zobaczcie to Państwo sami - żebra. Musimy je odgarnąć, to może być koronny dowód zbrodni! Tak, to żebra starego żeliwnego grzejnika. Takiego samego jakiego używano 50 lat temu podczas wykańczania okolicznych blokowisk. Niestety nie udało się złapać sprawcy tego bestialskiego czynu. Pod tym grzejnikiem zginęła cała kolonia konwalii majowych! Już nigdy nie zakwitną, Panie świeć nad ich dzwoneczkami! Jedyne, co udało się zarejestrować kamerze leśnego monitoringu, to przygarbiona sylwetka mężczyzny przygniecionego ciężarem wielkiego czarnego worka na śmieci. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony jest o zgłoszenie się pod podany niżej numer telefonu: 500 112 112.

Dzień doby Państwu! Wita Monika, Wasza ulubiona reporterka lokalnej telewizji kablowej! Dziś zmierzymy się z niezwykle śmierdzącą sprawą. Pewnie zastanawiacie się, gdzie ja tak naprawdę jestem. Drzewa, krzewy, jakieś niedobitki runa leśnego… tak, to miejski las. To właśnie tu grasuje najgorszy z możliwych wrogów ludzkości. Naukowcy spierają się, czy nadal należy on do...

LAS ŚMIERCI
Kto do niego wejdzie, nie wyjdzie. Lecz jeśli komuś jednak się uda, to szczęściarz ten opowiada o MARTWEJ CISZY, która nagle nastaje w lesie oraz głosach, które nagle pojawiają się w głowie. Sprawcy nie widać. Poza głosami i dziwnym uczuciem nic nie wskazuje, że on tam jest. A jednak ludzie umierają w tym lesie. Ostatnio coraz częściej.
Przyczyny zgonów są różne. Jedyny punkt wspólny to las. Las, w którym słychać głosy. Czy las opanowała tajemnicza siła, czy może były przeprowadzane w nim tajne eksperymenty? Między innymi to bada policja. Czy znajdzie sprawcę, sprawców? O tym będziemy informować na bieżąco.

LAS ŚMIERCI
Kto do niego wejdzie, nie wyjdzie. Lecz jeśli komuś jednak się uda, to szczęściarz ten opowiada o MARTWEJ CISZY, która nagle nastaje w lesie oraz głosach, które nagle pojawiają się w głowie. Sprawcy nie widać. Poza głosami i dziwnym uczuciem nic nie wskazuje, że on tam jest. A jednak ludzie umierają w tym lesie. Ostatnio coraz częściej.
Przyczyny zgonów są...

TAJEMNICA LASU ROZWIĄZANA.

Od tygodnia mieszkańcy miasteczka zgłaszali się na policję, zaniepokojeni tym, co działo się w pobliskim lesie.
Przerażające krzyki nocą, dziwne światła i bosa dziewczynka, biegająca w nocnej koszuli, to tylko niektóre z opisanych zdarzeń.

"Oni coś ukrywają, prosiliśmy o nocny patrol i podobno wysłali kogoś, ale nikt z okolicy nie widział żadnego radiowozu" - relacjonuje jeden z zainteresowanych.

Dziś MARTWĄ CISZĘ przerwał komendant Vigo Mikelsen:
"To miało być tajemnicą, ale jesteśmy zmuszeni zdradzić jej rąbka - zaczął z uśmiechem na ustach - w lesie trwają zdjęcia do najnowszego thrillera psychologicznego. Produkcja jest na wysokim poziomie i biorą w niej udział najwieksze gwiazdy szwedzkiego kina.
Mając na celu bezpieczeństwo aktorów i powodzenie przedsięwzięcia, postanowiliśmy trzymać wszystko w tajemnicy tak długo, jak to możliwe.
Nie doceniliśmy jednak waszej czujności."

Od dziś wstęp na teren lasu jest zabroniony. Zdjęcia potrwają kolejne dwa tygodnie, lecz mieszkańcom to nie przeszkadza.
"Kamień spadł nam z serca, a na dodatek okazuje się, że mamy okazję na spotkanie z ekipą na konferencji organizowanej specjalnie dla nas" - mówi podekscytowana Hanah, przewodnicząca lokalnego klubu książki.

Jaki tytuł nosi film? Kto został w nim obsadzony? Dlaczego nasze miasteczko stało się planem filmowym?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w jutrzejszym wydaniu dziennika.

M.

TAJEMNICA LASU ROZWIĄZANA.

Od tygodnia mieszkańcy miasteczka zgłaszali się na policję, zaniepokojeni tym, co działo się w pobliskim lesie.
Przerażające krzyki nocą, dziwne światła i bosa dziewczynka, biegająca w nocnej koszuli, to tylko niektóre z opisanych zdarzeń.

"Oni coś ukrywają, prosiliśmy o nocny patrol i podobno wysłali kogoś, ale nikt z okolicy nie widział...

W dniu dzisiejszy, przed godziną szóstą zaginęła siedmioletnia Ingrid, która jak co dzień, wybrała się ze swoją matką do lasu. Jak oświadczyła jej matka Marole, córka szła zaraz za nią, kiedy nagle według niej "las ucichł" odwróciła się ale nigdzie nie zauważyła Ingrid. Po mimo wielokrotnego przywoływania swojej córki i obejścia trasy , którą szli oraz przyległego terenu leśnego, nie odnalazła zaginionej. Na miejscu są już służby ratownicze, które przeszukują teren lasu, jak do tej pory nie udało się odnaleźć dziewczynki. Po mimo złych warunków atmosferycznych służby nie ustają w poszukiwaniach małej Ingrid.
Po rozmowie z matką zaginionej dziewczynki, w głowie pozostaję mi jedno zdanie wypowiedziane przez Marole: "nagle ustały wszystkie odgłosy w lesie co mnie przeraziło, mam na dzieję ze to nie była martwa cisza".
A my mamy nadzieję, iż małą Ingrid odnajdzie się całą i zdrowa.

W dniu dzisiejszy, przed godziną szóstą zaginęła siedmioletnia Ingrid, która jak co dzień, wybrała się ze swoją matką do lasu. Jak oświadczyła jej matka Marole, córka szła zaraz za nią, kiedy nagle według niej "las ucichł" odwróciła się ale nigdzie nie zauważyła Ingrid. Po mimo wielokrotnego przywoływania swojej córki i obejścia trasy , którą szli oraz przyległego terenu...

MARTWA CISZA panująca w lesie przygnębiała wszystkich zgromadzonych. Tylko trzask gałązek sprawiał, że czuliśmy się jak jeszcze żywi. Byliśmy grupą poszukiwawczą nr 7. Zaginęło kolejne dziecko. Las w Gustenberg ma nieciekawą sławę. Co dwa lata, w mrocznych czeluściach odnajdujemy zwłoki dziecka. Poszukiwania zazwyczaj trwają kilka dni. Ana zaginęła dziś około południa. Chcemy ją uratować. Mnie, i pewnie ciebie też czytelniku, ciekawi historia tego miejsca. Miejscowi mówią, że te dzieci to ofiary. Ofiary za co? W 1945 roku w tym lesie znaleziono zbiorową mogiłę ofiar zbrodni. Znaleziono ponad sto ciał małych dzieci, które mieszkały w tutejszym domu dziecka. Zabiło je wojsko. Dlaczego? Tego nie wiemy. Podobno istniały podejrzenia, że to dzieci Żydów z Polski. Jedna z tutejszych mieszkanek mówi, że kolejne zaginięcia to kara za tę zbrodnię. Mówi, że zabite dzieci przywołują do siebie kolejne duszyczki. Wszystko dlatego, że nikt o nie nie dbał. Musimy znaleźć Anę jak najszybciej. Zadbajmy choć o nią.

MARTWA CISZA panująca w lesie przygnębiała wszystkich zgromadzonych. Tylko trzask gałązek sprawiał, że czuliśmy się jak jeszcze żywi. Byliśmy grupą poszukiwawczą nr 7. Zaginęło kolejne dziecko. Las w Gustenberg ma nieciekawą sławę. Co dwa lata, w mrocznych czeluściach odnajdujemy zwłoki dziecka. Poszukiwania zazwyczaj trwają kilka dni. Ana zaginęła dziś około południa....

29.12.2019
Wśród nocnej ciszy

Tegoroczna wigilia Bożego Narodzenia, niewątpliwie pozostanie w pamięci trzynastoletniej Emilii do końca życia. Bynajmniej jako wspaniały dzień spędzony z rodziną, przesycony zapachem dwunastu potraw i pełnego miłości opłatka.
Emilia zapamięta go raczej jako traumę, która już zawsze powracać będzie w snach.
Zaczęło się od pracy domowej na biologię. Nauczycielka poleciła wykonać uczniom dowolną obserwację natury, która trwać będzie trzy dni. Mama Emilki wpadła na pomysł, by umieścić na jednym z drzew w pobliskim lesie kamerkę i za jej pomocą przeprowadzić obserwację.
Jak wielkie było zdziwienie dziewczynki, gdy po czterech dniach odtworzyła nagrania.
– Gdyby tylko nie przeskoczyła do północy – powiedziała w wywiadzie z nami Pani Daria – nie zobaczyłaby tego… czegoś, nie stała by się… no taka!
Okazało się, że każdej zarejestrowanej północy, nagle fonia zanikała, zapadała martwa cisza, a jakby z tej ciszy, wyłaniała się męska postać w czarnym garniturze. Ciągnęła za sobą ciężkie, drewniane krzesło, prowadząc za rękę mieszkańca Wierzbowic. Pierwszego dnia był to wikary, drugiego lokalny weterynarz, a trzeciego zastępca burmistrza. Niebawem postać w garniturze opuszczała kadr, a każdy z przyprowadzonych, siedział tam od 00:00 do równej 01:00, po czym wstawał, zabierał krzesło i również opuszczał pole widzenia. Żaden z nich nie przypomina sobie nic z tej nocy.
Sprawa ciągle czeka na wyjaśnienie.

29.12.2019
Wśród nocnej ciszy

Tegoroczna wigilia Bożego Narodzenia, niewątpliwie pozostanie w pamięci trzynastoletniej Emilii do końca życia. Bynajmniej jako wspaniały dzień spędzony z rodziną, przesycony zapachem dwunastu potraw i pełnego miłości opłatka.
Emilia zapamięta go raczej jako traumę, która już zawsze powracać będzie w snach.
Zaczęło się od pracy domowej na...

,,Las krzyczy martwą ciszą’’
Kto z nas nie lubi przechadzek po lesie? Wszyscy odpoczywamy tam, spędzamy czas z rodziną w beztroskich zabawach. Czy ptasi śpiew nie łagodził naszych nerwów? Kojąca zieleń, delikatny półmrok koił zmysły. Jednak te same miejsce, chociaż nie zmieniły się ani na jotę, obecnie wzbudzają w nas lęk. Czy to brak radosnych ptasich śpiewów? Z pewnością atmosferę zepsuły częste patrole policyjne. Jednak władze miasta twierdzą, że nic się nie dzieje. Kto był w tym pięknym miejscu, poczuje od razu zmianę. Przeniknie ona pod jego skórę jak śmiertelny mór.
Rzeczy dosłownie stanęły na głowie. Teraz policjanci spacerują po niegdyś pięknym miejscu a obywatele patrolują ulice pilnując swoich niewinnych pociech. Władze tłumią wszelkie plotki dotyczące znalezionych ciał. Las jest całkowicie opuszczony, więc kto wydaje te wszystkie dźwięki w środku nocy? Burmistrz nie odpowiada na pytania, nie chce nam wyjaśnić swoich postanowień. Przecież jako obywatele mamy do nich pełne prawo. Każdy z nas zauważył nowe twarze na ulicy. Nieznane grupy ludzi stawiają kroki na naszych ulicach. Kim są ci ludzie? Czy mają związek z wydarzeniami w naszym ukochanym lesie? Muszą państwo odpowiedzieć sobie sami. Całe zjawisko okryte jest martwą ciszą. Tą samą ciszą, która spowiła nasze ukochane miejsce wypoczynku.

,,Las krzyczy martwą ciszą’’
Kto z nas nie lubi przechadzek po lesie? Wszyscy odpoczywamy tam, spędzamy czas z rodziną w beztroskich zabawach. Czy ptasi śpiew nie łagodził naszych nerwów? Kojąca zieleń, delikatny półmrok koił zmysły. Jednak te same miejsce, chociaż nie zmieniły się ani na jotę, obecnie wzbudzają w nas lęk. Czy to brak radosnych ptasich śpiewów? Z pewnością...

Ten las zawsze przyprawiał o dreszcze. Zawsze był nieprzyjazny, mroczny i groźny. Sprawiał wrażenie jakby chciał i mógł pochłonąć i uwięzić w sobie kogo tylko zechce. Wydarzenia ostatnich dni tylko spotęgowały ten obraz. Dotarła do nas informacja, że zostały odnalezione w nim dwa oślepione ciała, a właściwie to co z nich pozostało. Wiele dowodów wskazuje na to, że sprawa może dotyczyć tajemniczego zaginięcia dwójki turystów sprzed lat, z tym że śledztwo nie dotyczy już zaginięcia a brutalnego morderstwa. Czas aby zmowa milczenia jaka zapanowała w Gavrik przed dwudziestu laty została wreszcie przełamana. Morderca, który przecież jest wśród nas dołożył bardzo wielu starań by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Ale brakuje już bardzo niewielu ogniw, które trzeba połączyć aby odtworzyć makabryczne fakty z przeszłości i sprawić aby nad naszym miasteczkiem nie zapadła na kolejne lata przyprawiająca o dreszcze martwa cisza.

Ten las zawsze przyprawiał o dreszcze. Zawsze był nieprzyjazny, mroczny i groźny. Sprawiał wrażenie jakby chciał i mógł pochłonąć i uwięzić w sobie kogo tylko zechce. Wydarzenia ostatnich dni tylko spotęgowały ten obraz. Dotarła do nas informacja, że zostały odnalezione w nim dwa oślepione ciała, a właściwie to co z nich pozostało. Wiele dowodów wskazuje na to, że sprawa...

Tak przerażającego widoku miszkańcy Volku nie mieli do tej pory okazji oglądać. Do tej pory nasze miasteczko było sielskim, spokojnym miejscem, którego mieszkańcy nie obawiali się o siebie, swoją rodzinę i swoich pupili. Niestety, zdarzyło się coś tak przerażającego, o czym nawet trudno mówić. Wczoraj bowiem na mostku nad rzeczką Frok znaleziono martwą fokę. Zwierzę było okropnie wychudzone, a jego ciało pokrywały różowo-fioletowe plamy. Służby do tej pory nie zdołały dotrzeć do nagrań video ani naocznych świadków mogących pomóc w ustaleniu sprawcy tej okrutnej zbrodni. Czy foka pochodzi z nielegalnej hodowli – oto KLUCZOWE PYTANIE, które nasuwa się w pierwszym momencie. Jedna z hipotez wysuwanych przez policję mówi właśnie o zabiciu i porzuceniu ciała chorej foki pochodzącej z nielegalnej hodowli. Policja prosi o zgłaszanie się na komendę osób, które posiadają jakiekolwiek informację na temat tego zdarzenia.

Tak przerażającego widoku miszkańcy Volku nie mieli do tej pory okazji oglądać. Do tej pory nasze miasteczko było sielskim, spokojnym miejscem, którego mieszkańcy nie obawiali się o siebie, swoją rodzinę i swoich pupili. Niestety, zdarzyło się coś tak przerażającego, o czym nawet trudno mówić. Wczoraj bowiem na mostku nad rzeczką Frok znaleziono martwą fokę. Zwierzę było...