Mocarstwo w którym panuje magia bardziej do mnie przemawia niż kraj pełen wysoko rozwiniętej technologii. Magia sprawia, że człowiek rozwija swoją siłę wewnętrzną oraz daje chęci do dalszego rozwoju i uczenia się czegoś nowego, żeby być potężniejszym. Natomiast technologia rozleniwia i też coraz częściej szkodzi zdrowiu człowieka. Ludzie w świecie techniki tworzą ciągle nowe urządzenia i roboty, mające ich wyręczać we wszystkich zajęciach. To sprawia, że społeczeństwo się rozleniwia i nic im się nie chce robić, a ciągłe lenistwo źle wpływa na organizm człowieka. Zamiast przejść gdzieś kawałek drogi to wolą podjechać samochodem. Dodatkowo cały przemysł szkodzi środowisku co też nie wpływa dobrze na nasze zdrowie. Ludzie gapią się w ekrany telefonów, komputerów czy telewizorów, od tego psuje się wzrok. Światło wytwarzane przez ekran jest bardziej szkodliwe niż kartki pergaminu w świecie magii. Choćby w kraju pełnym magii nie byłoby prądu, zamiast samochodami jeździłoby się konno i brakowałoby wielu innych udogodnień ze świata techniki to i tak wolałbym mieszkać w kraju magii, być w bliższym kontakcie z naturą oraz żyć w zdrowszym i czystszym powietrzu.

Mocarstwo w którym panuje magia bardziej do mnie przemawia niż kraj pełen wysoko rozwiniętej technologii. Magia sprawia, że człowiek rozwija swoją siłę wewnętrzną oraz daje chęci do dalszego rozwoju i uczenia się czegoś nowego, żeby być potężniejszym. Natomiast technologia rozleniwia i też coraz częściej szkodzi zdrowiu człowieka. Ludzie w świecie techniki tworzą ciągle...

Magią żyję, magię kocham
gdy jej nie mam - głośno szlocham.
Do złych celów nie używam
zwykłych ludzi nie ogrywam.
Czasem zrobię małą psotę,
komuś odbuduję cnotę,
znajdę bucik zagubiony
grunt osuszę podtopiony.

Dobrze we wsi ze mną mają,
zbóje nas tu unikają.
Czasem zadbam o pogodę,
między ludźmi trzymam zgodę.
Dla siebie robię niewiele
mały retusz co niedzielę.
Młodość kusi niesłychanie
więc niełatwe mam zadanie.

Dziś wyjątek tutaj czynię,
i w wyroki Wam się wtrynię!
Książkę chcę w konkursie zdobyć,
proszę ją dla mnie wydobyć!

Niech się stanie wola ma!

Magią żyję, magię kocham
gdy jej nie mam - głośno szlocham.
Do złych celów nie używam
zwykłych ludzi nie ogrywam.
Czasem zrobię małą psotę,
komuś odbuduję cnotę,
znajdę bucik zagubiony
grunt osuszę podtopiony.

Dobrze we wsi ze mną mają,
zbóje nas tu unikają.
Czasem zadbam o pogodę,
między ludźmi trzymam zgodę.
Dla siebie robię niewiele
mały retusz co niedzielę.
Młodość...

Z pozoru jestem bardzo racjonalną osobą. Wszystko analizuję, nie postępuję pochopnie, pod wpływem emocji, nie łamię prawa i ogólnie przyjętych zasad społecznych. Jestem po prostu nudna i zdecydowanie pasuje do mnie Królestwo rządzone przez racjonalizm i technologię. Jednak w głębi serca kryje się we mnie zupełnie inna osoba, taka która wciąż czeka na list z Hogwartu. To w Królestwie Magii czułabym prawdziwe szczęście i spełnienie. W każdym człowieku kryje się cząstka magii, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Z pozoru jestem bardzo racjonalną osobą. Wszystko analizuję, nie postępuję pochopnie, pod wpływem emocji, nie łamię prawa i ogólnie przyjętych zasad społecznych. Jestem po prostu nudna i zdecydowanie pasuje do mnie Królestwo rządzone przez racjonalizm i technologię. Jednak w głębi serca kryje się we mnie zupełnie inna osoba, taka która wciąż czeka na list z Hogwartu. To w...

Mam nadzieję, że moja trochę inna wersja wyrażenia swojej postawy przypadnie czytelnikom do gustu :) Dodatkowo chciałabym zaznaczyć, że używając w tekście słowa "egzekucja", mam na myśli działanie, które sprawiłoby, że bohaterka ponownie stałaby się nie-magiczna.

Stoję na odłamkach gruzu, który był kiedyś chodnikiem przez który przechodziło miliony ludzi. Nikt z nich nawet nie pomyślał, że cywilizacja może dosięgnąć kresu i podzielić się na dwa, nienawidzące siebie nawzajem mocarstwa. Tak właśnie stało się dzisiaj. A ja stoję między nimi i wisi nade mną decyzja. Które z nich wybrać? Tego wyboru nie można porównać do przeprowadzki do innego kraju, a nawet kontynentu. Jest to wybór pomiędzy życiem z rodziną, a życiem bez strachu i w pełnej tolerancji. Oba mocarstwa dały mi szansę. Mogę wrócić do Królestwa pod warunkiem poddania się egzekucji lub wybrać tą magiczną stronę i żyć wśród swoich. Z jednej strony wybór wydaje się prosty - przecież moja natura pokazuje, że powinnam wybrać magię. Ale z drugiej strony z Królestwem łączy mnie silna więź ojczyzny. Mieszka tam moja rodzina i przyjaciele. Jeśli pozwolę na egzekucję, ponownie mi zaufają. Lecz to okropne działanie pozbawi mnie cząstki siebie. Stanę się na nowo zwykłym obywatelem. Dzięki magii czuję coś niesamowitego. Odkąd odkryłam w sobie nienaturalne moce, czuje się wolna. Czuję się jak ptak, który pierwszy raz poczuł wiatr w skrzydłach...

Wybrałam, ponieważ nie ma nic gorszego niż pozbycie się samego siebie. Przekroczyłam krok mocarstwa, które nie potępia tego kim jestem. Wybrałam magię.

Mam nadzieję, że moja trochę inna wersja wyrażenia swojej postawy przypadnie czytelnikom do gustu :) Dodatkowo chciałabym zaznaczyć, że używając w tekście słowa "egzekucja", mam na myśli działanie, które sprawiłoby, że bohaterka ponownie stałaby się nie-magiczna.

Stoję na odłamkach gruzu, który był kiedyś chodnikiem przez który przechodziło miliony ludzi. Nikt z nich...

Trzecie prawo Arthura C. Clarke’a mówi: „Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. Dlatego chciałbym żyć w świecie technologii. Jestem racjonalistą i nie znoszę uczucia braku nad czymś kontroli, a magia jawi mi się jako trochę dzika siła, którą ciężko zamknąć w jakieś ramy. Zaawansowany technologicznie świat daje na tyle duży komfort życia, że nie sądzę aby groźba tego, że ktoś zamieni mnie w żabę czy zamknie w mydlanej bańce była koniecznym dodatkiem do niego. Wystarczy mi jedna wiedźma w domu. Cały świat magii to dla mnie za dużo ;)

Trzecie prawo Arthura C. Clarke’a mówi: „Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. Dlatego chciałbym żyć w świecie technologii. Jestem racjonalistą i nie znoszę uczucia braku nad czymś kontroli, a magia jawi mi się jako trochę dzika siła, którą ciężko zamknąć w jakieś ramy. Zaawansowany technologicznie świat daje na tyle duży komfort życia,...

Jako fanka serii książek o chłopcu imieniem Harry Potter nie mogę odpowiedzieć inaczej, niż to, że wybieram magię. Technologie mamy na co dzień, jednak przedstawiony w książkach, filmach i serialach świat magiczny, pomimo, że magia może być źle wykorzystana, wydaje się dużo ciekawszy.

Jako fanka serii książek o chłopcu imieniem Harry Potter nie mogę odpowiedzieć inaczej, niż to, że wybieram magię. Technologie mamy na co dzień, jednak przedstawiony w książkach, filmach i serialach świat magiczny, pomimo, że magia może być źle wykorzystana, wydaje się dużo ciekawszy.

Wolałabym zamieszkać w miejscu pełnym magii. To, że jest jej tam pełno nie oznacza, że nie ma żadnych innych wartości i wyższych uczuć. Poza tym to miejsce wydaje mi się bardziej szanować i kochać wolność a Królestwo technologii i racjonalizmu zdaje mi się być sztywne i zbyt restrykcyjne. Jakby było pozbawione emocji i wyobraźni a na pewno je tłumiło. Nie wydaje mi się, że byłabym tam szczęśliwa. Zwłaszcza, że zimny racjonalizm i nauka mogą wyprać z uczuć i sprawić, że ludzie staną się bezduszni.

Wolałabym zamieszkać w miejscu pełnym magii. To, że jest jej tam pełno nie oznacza, że nie ma żadnych innych wartości i wyższych uczuć. Poza tym to miejsce wydaje mi się bardziej szanować i kochać wolność a Królestwo technologii i racjonalizmu zdaje mi się być sztywne i zbyt restrykcyjne. Jakby było pozbawione emocji i wyobraźni a na pewno je tłumiło. Nie wydaje mi się, że...

Magia jest niesprawiedliwa. Nie da się jej zmierzyć (pomińmy paski many, bo byłoby niedorzeczne w prawdziwym świecie), ani wyprodukować (tu pomińmy eliksiry, o tak po prostu, albo z nienawiści do Severusa Snapa, jak kto woli). Bardzo łatwo dzięki niej oszukiwać, ot wystarczy drobna telekineza przy grze w kości i już jesteśmy bogaci.

Właśnie dlatego to magią kantowałbym, tych racjonalnych, przymodrzałych i nadętych dupków, z Królestwa. A gdybym miał już wystarczająco dużo pieniędzy, żyłbym sobie korzystając z dobrodziejstw technologii.

Magia jest niesprawiedliwa. Nie da się jej zmierzyć (pomińmy paski many, bo byłoby niedorzeczne w prawdziwym świecie), ani wyprodukować (tu pomińmy eliksiry, o tak po prostu, albo z nienawiści do Severusa Snapa, jak kto woli). Bardzo łatwo dzięki niej oszukiwać, ot wystarczy drobna telekineza przy grze w kości i już jesteśmy bogaci.

Właśnie dlatego to magią kantowałbym,...

Większość ludzi uważa, że obecnie żyjemy w świecie, w którym panuje technologia i brak jest magii. A tak naprawdę, nasza rzeczywistość jest połączeniem obu tych składowych. Pomimo coraz to nowszych technologii i coraz większego wpływu wirtualnego świata na nasze postrzeganie, dookoła nas jest pełno magii. Cud narodzin, wschody słońca na plaży, zorza polarna, poświęcenie i stawianie swego życia w niebezpieczeństwie by ratować innych… to wszystko magia naszej rzeczywistości. I myślę, że gdybym miała zrezygnować z tego na rzecz samego racjonalizmu i technologii byłoby mi ciężko. Przede wszystkim obawiam się, że w świecie owym zabrakło by czytania książek, bo czy to nie magia, że tysiące literek sprawia, iż podróżujemy po różnych miejscach, czasach i poznajemy całkowite inne światy!?

Większość ludzi uważa, że obecnie żyjemy w świecie, w którym panuje technologia i brak jest magii. A tak naprawdę, nasza rzeczywistość jest połączeniem obu tych składowych. Pomimo coraz to nowszych technologii i coraz większego wpływu wirtualnego świata na nasze postrzeganie, dookoła nas jest pełno magii. Cud narodzin, wschody słońca na plaży, zorza polarna, poświęcenie i...

Z magią mieliśmy już styczność w średniowieczu, gdy niewinne kobiety oskarżane o uprawianie czarów, płonęły na stosie. Obawiam się, że w magicznym królestwie, my kobiety nie miałybyśmy łatwego życia. Zwykła kłótnia z sąsiadką albo parę słów za dużo i nieszczęście gotowe. Poda nas do sądu za rzucanie uroku albo co gorsza sama rzuci klątwę. Brrr… Chyba wolę już racjonalizm i technologię.

Z magią mieliśmy już styczność w średniowieczu, gdy niewinne kobiety oskarżane o uprawianie czarów, płonęły na stosie. Obawiam się, że w magicznym królestwie, my kobiety nie miałybyśmy łatwego życia. Zwykła kłótnia z sąsiadką albo parę słów za dużo i nieszczęście gotowe. Poda nas do sądu za rzucanie uroku albo co gorsza sama rzuci klątwę. Brrr… Chyba wolę już racjonalizm i...