158cm wzrostu to nie wiele, ale wystarczająco by ukryć ten zagadkowy charakter. Najlepiej w czymś niepozornym. W postaci łagodnej i kojącej. W małej blondyneczce, o długich lśniących włosach z posród których wystaje zadarty nosek. Twarz promienieje w blasku słońca, a różane policzki dodają jej niewinności i dziecinności. Nikt nie spodziewa się, że właśnie w niej drzemie taka siła i odwaga. Gdzie jej spojrzenie, tych wielkich błękitnych oczu, może być złudne.

158cm wzrostu to nie wiele, ale wystarczająco by ukryć ten zagadkowy charakter. Najlepiej w czymś niepozornym. W postaci łagodnej i kojącej. W małej blondyneczce, o długich lśniących włosach z posród których wystaje zadarty nosek. Twarz promienieje w blasku słońca, a różane policzki dodają jej niewinności i dziecinności. Nikt nie spodziewa się, że właśnie w niej drzemie...

W moim wyobrażeniu Marnie Rome jest całkowicie wyjątkową osobą. Jawi mi się jako kobieta o krótkich, czarnych jak noc włosach, lekko pofalowanych. Z prawej strony są przypięte do głowy wsuwką, bo ciągle je poprawia ( to jeden z tych nerwicowych gestów). Marnie ma twarz w kształcie serca, o ostrych rysach, a usta cienkie, ciągle zaciśnięte. Ma zielone, bystre oczy. Według mnie jest średniego wzrostu, ciągle wyprostowana, to wpoił jej ojciec. Ma delikatne dłonie, zadbane, choć ciągle zimne. Nie przywiązuje wagi do ubrań, lecz w głębi duszy uwielbia tą szmaragdowozieloną sukienkę, którą dostała na święta od kolegi z pracy. Czuje się w niej pewnie. Marnie jest kobietą pełną wdzięku, lecz potrafi wzbudzić szacunek, a nawet strach. To kobieta, która, według ludzkiej opinii, wie czego chce, a tak naprawdę jest jej bardzo ciężko.

W moim wyobrażeniu Marnie Rome jest całkowicie wyjątkową osobą. Jawi mi się jako kobieta o krótkich, czarnych jak noc włosach, lekko pofalowanych. Z prawej strony są przypięte do głowy wsuwką, bo ciągle je poprawia ( to jeden z tych nerwicowych gestów). Marnie ma twarz w kształcie serca, o ostrych rysach, a usta cienkie, ciągle zaciśnięte. Ma zielone, bystre oczy. Według...

Marnie Rome to kobieta z klasą, która nie da sobie w kasze dmuchać. Nieustępliwy charakter, nieprzeniknione spojrzenie, włosy zawsze związane w kucyk. Wysoka, zgrabna atletka. Zawsze pomalowane rzęsy. W tym ciele jednak kryje się zakompleksiona dziewczynka, którą bardzo łatwo urazić. Nie zobaczy się jednak tego na pierwszy rzut oka. Na pewno nie w oczach, które są nieprzeniknione i zimne. Jej niepewność może dostrzec tylko dobry obserwator. Niepewność ta ukazuje się w lekko spoconych dłoniach, które ociera o siebie, napinaniu mięśni ciała czy ściskaniu zębów. Nie zobaczysz tego w jej oczach. Zobaczysz to w subtelnych znakach ciała, których nie da się ukryć, ponieważ są niekontrolowane. Sama Marnie zdaje sobie z nich sprawę, ale wie, że mało kto potrafi dostrzec te niuanse.
Dlatego większość uważa ją za silną, bezwzględną kobietę.

Marnie Rome to kobieta z klasą, która nie da sobie w kasze dmuchać. Nieustępliwy charakter, nieprzeniknione spojrzenie, włosy zawsze związane w kucyk. Wysoka, zgrabna atletka. Zawsze pomalowane rzęsy. W tym ciele jednak kryje się zakompleksiona dziewczynka, którą bardzo łatwo urazić. Nie zobaczy się jednak tego na pierwszy rzut oka. Na pewno nie w oczach, które są...

Marnie zerknęła w lustro. Brąz włosy spięła dzisiaj w pojedynczy wysoki kucyk. Jej makijaż ograniczał się do niezbyt jaskrawej szminki. Oczy miała lekko zapuchnięte, ale nie chciało się jej nakładać tapety jak sama to określała.
Wbiła się dzisiaj w wygodne czarne dżinsy i prostą, rozsuwaną bluzę z kapturem. Sięgnęła po telefon i jeszcze raz odczytała esemesa, jej czoło zmarszczyło się w gniewnym grymasie.
Ponownie spojrzała w swoje odbicie. I mocny pewnym głosem powiedziała do siebie.
- No dziewczyno pora do roboty, przestępcy sami się nie złapią.

Marnie zerknęła w lustro. Brąz włosy spięła dzisiaj w pojedynczy wysoki kucyk. Jej makijaż ograniczał się do niezbyt jaskrawej szminki. Oczy miała lekko zapuchnięte, ale nie chciało się jej nakładać tapety jak sama to określała.
Wbiła się dzisiaj w wygodne czarne dżinsy i prostą, rozsuwaną bluzę z kapturem. Sięgnęła po telefon i jeszcze raz odczytała esemesa, jej czoło...

Marnie Rome.
Cechy ogólne: średni wzrost, szczupła.
Cechy charakterystyczne: brak.
Opis szczegółowy: ciemne, brązowe włosy zawsze schludnie zebrane w koczek na karku. Śniada cera, zadbana, ale bez widocznego nadmiernego wysiłku. Zielone oczy, patrzące na świat z wielkim profesjonalizmem i wieczną analizą. Osoby, z którymi rozmawia, ciągle czują się przez nią wnikliwie oceniane. Prosty nos, pełne usta. Nikt jeszcze nie widział, by się uśmiechała. Może poza jej yorkshire terrierem, do którego zwraca się per "Kokosik" lub - okazjonalnie - "Pomidoreczek". Lubi koszule z kołnierzykiem, na które zawsze nakłada dziergany sweter z dekoltem w serek. Ma nieskończone zasoby przeróżnych spódnic midi, które wyglądają na niej zaskakująco dobrze. Nie lubi nosić szpilek, bowiem twierdzi, że niszczą jej kręgosłup. Wionie od niej profesjonalizmem.

Marnie Rome.
Cechy ogólne: średni wzrost, szczupła.
Cechy charakterystyczne: brak.
Opis szczegółowy: ciemne, brązowe włosy zawsze schludnie zebrane w koczek na karku. Śniada cera, zadbana, ale bez widocznego nadmiernego wysiłku. Zielone oczy, patrzące na świat z wielkim profesjonalizmem i wieczną analizą. Osoby, z którymi rozmawia, ciągle czują się przez nią wnikliwie...

Marnie Rome - kobieta niezwykle inteligentna, człowiek wiedzy, chętnie poszerza swoje horyzonty.
Trójkątną twarz Marnie Rome otulały piękne, kruczoczarne loki ułożone w artystycznym nieładzie co dawało jej uroku. Spośród zwykłych ludzi Wyróżniało ją przenikliwe, niezwykle ciemnozielone spojrzenie. Marnie pomimo swojego wieku, Marnie Rome zachowała młody wygląd. Miała zgrabną sylwetkę i urodziwą cerę. Zawsze poruszała się z niewymuszoną gracją. Chociaż promieniowała elegancją i była na swój sposób atrakcyjna, nie mogła uchodzić za klasycznie urodziwą.
Marnie nosiła ubrania jedynie w kolorach czarnym i białym, podkreślając tym samym bladą cerę i przenikliwe oczy. Używała perfum o woni lipy i jabłek. Zawsze dbała o swój wygląd i o to aby postrzegano ją jako twardą i niedostępną dla zwykłych ludzi.

Marnie Rome - kobieta niezwykle inteligentna, człowiek wiedzy, chętnie poszerza swoje horyzonty.
Trójkątną twarz Marnie Rome otulały piękne, kruczoczarne loki ułożone w artystycznym nieładzie co dawało jej uroku. Spośród zwykłych ludzi Wyróżniało ją przenikliwe, niezwykle ciemnozielone spojrzenie. Marnie pomimo swojego wieku, Marnie Rome zachowała młody wygląd. Miała...

Od dzisiaj malować będę
jedynie palcami całymi w kawie
i gniewem mym rozkosznie
sączącym się z warg.

Namaluję siebie, od stóp po włosy, rdzawe i kasztanowe, w przebłyskach jesiennego słońca miedziane. Nawinę je na suchy patyk przeżarty przez korniki, aby po ciepłym deszczu łagodnymi lokami opadały na me sztywne ramiona. Pokoloruję sobie usta świeżo zerwaną poziomką, policzki przyprószę zasuszonymi jagodami i obficie posypię cynamonowymi piegami.
Długą szyję ozdobię nawleczonymi na nitkę skrzydłami żuka, malachitowe oczy pozostawię bez wyrazu, rzęsy pofarbuję na czarno.
Skórę, jak biały oleander, przyoblekę w chitynowy pancerz, aby żadne z Twych słów lub gestów nie było w stanie odbić się na mojej ściągniętej skupieniem twarzy.
Posągiem będę, jak ten posąg wyprostowana, byś nie mógł dojrzeć ciężaru mych demonów gnieżdżących się nad brzytwami obojczyków.

Od dzisiaj malować będę
jedynie palcami całymi w kawie
i gniewem mym rozkosznie
sączącym się z warg.

Namaluję siebie, od stóp po włosy, rdzawe i kasztanowe, w przebłyskach jesiennego słońca miedziane. Nawinę je na suchy patyk przeżarty przez korniki, aby po ciepłym deszczu łagodnymi lokami opadały na me sztywne ramiona. Pokoloruję sobie usta świeżo zerwaną poziomką,...

Marie Rome jest szczupła, wysportowana i dość wysoka. Ma ładną, owalną twarz, na środku której znajduje się prosty, niezbyt duży nos. Latem, kiedy ktoś dobrze się przyjrzy, może zauważyć na nim kilka piegów. Kiedy uśmiecha się radośnie, w jej policzkach ujawniają się urocze dołeczki. O czym nikt nie ma pojęcia. Detektyw ma pełne, jasnoróżowe usta, w których repertuarze jest tylko kilka uśmiechów: pogardliwy, drwiący i ironiczny. Jej oczy są ciemnobrązowe. I chociaż sylwetka kobiety promieniuje siłą, stanowczością oraz pewnością siebie, każdy uważny obserwator wyczyta w nich coś wprost przeciwnego:niepewność, zagubienie, lęk przed tym, co przyniesie przyszłość... Oczy Marie są zwierciadłem duszy. Nad nimi czają się jednak ciemne, stanowcze brwi, które natychmiast rozwieją wywołane przez nie wrażenie. Włosy detektyw, zawsze związane w długi, gruby warkocz także mają ciemnobrązowy kolor i ukazują smukłą szyję, na której znajduje się mały tatuaż-rozpadający się właśnie dmuchawiec. Dłonie i stopy kobiety są drobne, z czystymi, ale niepomalowanymi paznokciami. Ma stanowczy i energiczny krok. Roztacza wokół siebie lekki, czysty zapach.

Marie Rome jest szczupła, wysportowana i dość wysoka. Ma ładną, owalną twarz, na środku której znajduje się prosty, niezbyt duży nos. Latem, kiedy ktoś dobrze się przyjrzy, może zauważyć na nim kilka piegów. Kiedy uśmiecha się radośnie, w jej policzkach ujawniają się urocze dołeczki. O czym nikt nie ma pojęcia. Detektyw ma pełne, jasnoróżowe usta, w których repertuarze jest...

Twarz jest najważniejszą częścią naszych ciał. Za pomocą twarzy wyrażamy swoje emocje a także porozumiewamy się.
Odwaga jest wprost wypisana na twarzy.
Nasza bohaterka ma twarz w kształcie diamentu. Posiada mocno zarysowane kości policzkowe. Ciemną karnację. Duże zielone oczy z długimi rzęsami nadają jej groźnego wyglądu. Wysokie czoło, zadarty nos i duże czerwone usta. Brwi niczym łuk janczarski.
Jest szczupła i średniego wzrostu. Wysportowana i bardzo zwinna. Na ręce ma tatuaż wilka i gwiazdę żeglarską. Jej włosy koloru czarnego.

Jej twarz na pierwszy rzut oka wygląda jak u prawdziwego wojownika. Lecz wystarczy spojrzeć głęboko w oczy. W oczach wypisane jest wszystko.

Twarz jest najważniejszą częścią naszych ciał. Za pomocą twarzy wyrażamy swoje emocje a także porozumiewamy się.
Odwaga jest wprost wypisana na twarzy.
Nasza bohaterka ma twarz w kształcie diamentu. Posiada mocno zarysowane kości policzkowe. Ciemną karnację. Duże zielone oczy z długimi rzęsami nadają jej groźnego wyglądu. Wysokie czoło, zadarty nos i duże czerwone usta....

Nie wiem, jak wyglądałaby taka osoba, ale wiem, jak by się zachowywała. Byłaby łagodna i pełna zrozumienia (nie mylić z pobłażaniem) dla ludzkich słabości i grzechów, nawet tych największych. Ta empatia pozwalałaby jej doskonale przesłuchiwać świadków - i równie dobrze wczuwać się w przestępców, co niekiedy ułatwiałoby nieco ich złapanie.
Ale na co dzień to byłaby tak osoba, która przytrzymuje innym drzwi, pomaga staruszkom nieść zakupy i nigdy nie zapomina o "dzień dobry", uśmiechu do kasjerki oraz "dziękuję". Miałaby w ruchach uwagę na drugiego człowieka. I po tym można byłoby ją rozpoznać.

Nie wiem, jak wyglądałaby taka osoba, ale wiem, jak by się zachowywała. Byłaby łagodna i pełna zrozumienia (nie mylić z pobłażaniem) dla ludzkich słabości i grzechów, nawet tych największych. Ta empatia pozwalałaby jej doskonale przesłuchiwać świadków - i równie dobrze wczuwać się w przestępców, co niekiedy ułatwiałoby nieco ich złapanie.
Ale na co dzień to byłaby tak...