forum Grupy użytkowników Fantastyka i okolice
Ulubieni autorzy fantastyki - i dlaczego?
odpowiedzi [66]
To ja wrócę jeszcze do Teda Chianga. W najbliższych "Krokach w nieznane" ma być jego nowela, która w Stanach wyszła w osobnej książeczce. Tytuł to "Cykl życia oprogramowania". Już sobie ostrze zęby:)
Kroki w nieznane 2010
Silverberg - Majiboor to jedno z genialniejszych współczesnych fantasy. Król snów ktory sie niedlugo ukaze tylko to udowadnia. Rozmach swiata bohaterowie i koncept... wszystko jest dokladnie przemyslane i nie ma miejsca na przypadkowosc.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie porównywałam tych autorów - napisałam, co sprawiło, że nie czytałam do tej pory Lema oraz wypisałam autorów fantastyki, których lubię ;)
Odczucia co do Śródziemia i jego baśniowości mam podobne, co jednak bywa plusem, gdy sięga się po książkę wyłącznie dla rozrywki.
Porównywanie dzieł byłoby chyba dobrym pomysłem.
Diuny nie czytałam - ale na ile się orientuję, to nie...
No - nie żebym był fanem wielkim Lema, ale porównanie do Tolkiena i Sapkowskiego...
Lem Lemowi nierówny. Od eseju filozoficznego, przez klasyczny sf, po alegoryczne bajki i powieści paranoiczne. I mnóstwo innych. Niektóre rzeczy naprawdę trudne w odbiorze.
Tolkien, żeby uderzyć w silniejszego, wszystko ma na jedno kopyto. Jeden pisarz, jeden styl, jeden pomysł. Zero...
Lem. Czyżby już był jak Kopernik? Przypomnimy sobie o nim dopiero wtedy, gdy ktoś powie, iż był wielkim niemieckim twórcą? ;)
Myślę, że o Lemie wciąż się pamięta - ale niekoniecznie się go czyta. Z czasów podstawówki jedyną lekturą, której nie czytałam były jego Opowieści o pilocie Pirxie. Przypuszczam, że moja ówczesna nauczycielka polskiego nie...
Wiele padło nazwisk, zagranicznych i polskich. Większość i dla mnie godna jest miana mistrza. Niektórzy nawet mistrza literatury, a nie tylko fantastyki. Brak mi jednak jednego z naszych. Może przeoczyłem?
Lem. Czyżby już był jak Kopernik? Przypomnimy sobie o nim dopiero wtedy, gdy ktoś powie, iż był wielkim niemieckim twórcą? ;)
Cudze chwalicie, swego nie znacie. Chyba...
Chiang jest naprawdę niesamowity! każde jego opowiadanie to majstersztyk. szkoda, że tak mało gość napisał:) a ostatnio to mi się też podoba to, co pisze Robert Silverberg, szczególnie "Kroniki Majipooru". świetnie zbudowany świat, pełna wiarygodności fauna, flora, stosunki społeczne, wierzenia itd. a na tym tle rozgrywki o władze, przygody i ciekawe przemyślenia. w grudniu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDobra wiadomość jest taka, że wciąż pojawiają się nowe (przynajmniej w naszym kraju) nazwiska. Mnie na przykład wciska w fotel to, co pisze Greg Egan. Jego ostatnia wydana u nas książka to "Teranezja". Znakomite połączenie psychologii z naukowym śledztwem. A całkowicie bezkonkurencyjny jest Ted Chiang. Jeśli przeczytacie jego opowiadania z tomu "Siedemdziesiąt dwie litery"...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Oczywiście Terry Pratchett dlaczego hmm bo potrafi sprawić, że nawet po okropnym dniu ma się ochotę śmiać.
Władca Pierścieni i inne książki J.R.R. Tolkien to dla mnie biblia fantastyki od tego zaczynałem i z chęcią sięgam do tej pory po niektóre tytuły.
Maja Lidia Kossakowska
Moim ulubionym pisarzem jest Orson Scott Card - cenię go przede wszystkim za sposób prowadzenia narracji, bohaterów i genialne zakończenia swoich książek.
Kolejnych ciężko ułożyć chronologicznie, ale na pewno Roger Zelazny ze względu na Amber, Andrzej Sapkowski z Wiedźminem na czele, Jarosław Grzędowicz za Pana Lodowego Ogrodu, Maja Lidia Kossakowska i jej anioły z ludzkimi...