Czytamy w weekend
W ten weekend członków lubimyczytać.pl czeka podróż przez wieki. Ola zgłębi historię higieny osobistej, Paweł wróci do swojej ulubionej epoki, czyli średniowiecza, a Kinga przeniesie się do Stanów Zjednoczonych czasów wojny secesyjnej. A dokąd udadzą się użytkownicy lubimyczytać.pl? Jakie kraje odwiedzą i kogo w nich spotkają? Czekamy na komentarze!
Ponoć częste mycie skraca życie. Książkom zapewne, ale całe szczęście żadnej jeszcze nie wykąpałam podczas relaksu w wannie. Jednak kiedy ludziom zaczął przeszkadzać ich własny zapach? Dziś możemy przebierać w mydełkach, żelach i mleczkach pod prysznic. Drogeryjne półki uginają się pod różnorodnymi flakonikami perfum, antyperspirantów i mgiełek. Codziennej porannej i wieczornej rutynie w łazience nie towarzyszy większa refleksja… ale przecież nie zawsze tak było.
W ten weekend przyszedł dla mnie czas na kolejną podróż przez epoki, kontynenty, państwa i miasta z książką z serii „ZROZUM” – „Dawniej ludzie żyli w brudzie”, która odkrywa przed czytelnikiem, jak zmieniały się standardy piękna i dbania o siebie. Będzie to podróż, jak zapowiada opis, od zakładania na siebie skór zwierząt i okadzania się dymem, przez XVII-wieczną modę na peruki, aż po współczesne używanie kosmetyków i poranną higienę. Tak więc szczoteczka i pasta… a nie… książka w dłoń!
Idzie jesień. I choć ostatnie dni były upalne, to w powietrzu czuć już chłodniejsze wieczory oraz całe dnie deszczu. A to oznacza tylko jedno – czas wyciągnąć z półek grube książki!
I to nie tak, że te najgrubsze tomiszcza zostawiam sobie właśnie na jesień. Wiele z nich udało już mi się przeczytać w pierwszej połowie tego roku („Miasto w ogniu”, „Na południe od Brazos”), jednak to właśnie jesień sprawia, że czytanie ogromnych egzemplarzy książek, które normalnie sprawiłyby, że połamałyby się czytelnikowi nadgarstki od trzymania tego „grubasa”, nagle staje się zdecydowanie bardziej przyjemne. Może wpływa na to połączenie gorącej herbaty z cytryną, kocyka i dźwięków deszczu?
W każdym razie, w ten weekend mam zamiar zabrać się w końcu za „Przeminęło z wiatrem”. Ja wiem, że do takiej prawdziwej jesieni jeszcze kupa czasu, ale podejrzewam, że na początku będę do tej lektury podchodziła jak pies do jeża. Ze dwa razy wezmę ją do ręki i skrzywię się, jakie to grube i ciężkie. Potem moją uwagę odwrócą zdecydowanie cieńsze i nowsze pozycje, w końcu wrzesień jest tak napakowany premierami książkowymi, że już dawno powinnam schować przed samą sobą swój portfel. I w tym tempie zapewne totalnie wkręcę się w tę książkę idealnie na początek jesieni.
Średniowiecza nigdy dość! Wieki ciemne, ciemnogród, kołtuneria to tylko niektóre określenia na moją ulubioną epokę historyczną. Oczywiście porównując do późniejszych epok średniowiecze może jawić się jako prymitywny okres, jednak niezmiennie fascynuje i ciekawi. Dlatego z wielką przyjemnością zamierzam przeczytać w najbliższy weekend najnowszą książkę Tillmanna Bendikowskiego „Przeżyj rok w średniowieczu”, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.
Jak wyglądały obowiązki małżeńskie i życie rodzinne w średniowieczu? Jakie sztuczki przy wypieku chleba stosowali piekarze? Do czego jeszcze średniowieczni używali miodu, oprócz słodzenia? Jak wyglądało życie trędowatych i żebraków?
Autor oprowadzi nas zarówno po chłopskiej chacie, jak i cesarskim dworze. Pokaże zakamarki klasztorów. Opowie o papieżu i wpływie Kościoła na życie ludzi. Zdradzi szczegóły kar i tortur. Powie, jak naprawdę wyglądało życie w średniowieczu. Szykuje się kolejna fascynująca podróż w czasie.
Zainteresowanych zachęcam do lektury i odsyłam do artykułów naszej redakcji dotyczącej tej książki: „Średniowieczna rodzina wiarą i potomstwem silna. Jak wyglądało życie seksualne ludzi w średniowieczu?”, oraz „Głodne wieki. Co jedzono w średniowieczu i jak często ludzie głodowali?”.
[kk]
komentarze [374]
Ja właśnie skończyłam Gdzie śpiewają raki i zabieram się za Srebrne skrzydła
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kochani
Piękna, letnia, gorąca pogoda, zatem przede wszystkim spacerki do lasu, min. na grzyby, ale wieczorki i ranki z lekturą koniecznie 🍀💚🌳🌲🌼🌻🌞😃🍄
Przeczytałam błyskawicznie 2 b. dobre książki, a jakże różne w treści, a mianowicie
Kiedy nadejdziesz
Zaskocz, zabij, zniknij. Historia tajnej armiii i zabójców z CIA
Ja czytam długo wyczekiwaną Sira ktora jest kontynuacją Krawcowa z Madrytu
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
I znowu klasyka! 😊🤗
Mnie się bardzo „Pani Bovary” podobała.
Czytasz pierwszy raz, czy kolejny?
Ja tak bym chciała ją odświeżyć.
Tylko tych do odświeżania też cała kolejka. 😉
Życzę przyjemnej lektury. 😊
Poluję już od dłuższego czasu na Panią Bovary, zależy mi na wydaniu z dokładnym tłumaczeniem, z tego co się orientuję właśnie wydawnictwo SIC taką wydało.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzytam pierwszy raz i już się wciągnęłam. Do ponownego przeczytania też mam dłuugą listę, ale na moich półkach dominuje klasyka i literatura piękna, której jeszcze nie znam i na razie odkrywam nieznane :) Zapowiada się wspaniale.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cieszę się, że się podoba i że już Cię pochłonęła. 🤗
Będę weekendowo podglądać co czytasz, bo ja również jestem fanką literatury pięknej i klasycznej. 😊
A ja szybko i z ulgą uciekam od prozy Blanchota Wyrok śmierci do poezji Pessoi Poezje zebrane: Alberto Caeiro
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj tak, za bardzo mglista nawet jak dla mnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiedawno zmarnowałem swój czas, więc teraz tym bardziej doceniam takie opinie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW każdym razie to kolejny eksperyment, który zawsze wiele uczy. Dobrze, że to nie doświadczenie opisywane przez Blanchota:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Finiszuję z bardzo ciekawą i oryginalnie napisaną:
Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach
Pozdrawiam:)
Czytam Cyrk martwych makabreseki Dama ciężkich obyczajów
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post2/3 Hrabia Monte Christo za mną i czeka jeszcze Łowczyni
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ależ powrót do klasyki w tym weekendowym wydaniu. 😊
I Jane Eyre, i Karenina, i „Przeminęło z wiatrem”, a teraz widzę Hrabiego Monte Christo. Jak nic, moi ulubieńcy. 😊
A Ty jak znajdujesz „Hrabiego…”?
Spełnia Twoje oczekiwania?
Podoba się? 😊
,,Hrabia...,, chodził za mną już od dłuższego czasu i szczerze mówiąc, wziełam na niego sporą poprawkę - bo KLASYK, więc będzie rozwlekle albo wiele postaci, których nie rozróżnię albo archaizm na archaizmie
🙈🙉🙊
Ale oczywiście wszystkie te domysły rozwiały się na samym początku 😅
To naprawdę fantastyczna, wielowątkowa i pełna motywów książka. Historia wciąga na całego 💞🌪️
...
To bardzo się cieszę. 🤗
W tym wypadku ta powieść Dumasa to klasyka klasyki gatunku. 😊
Ja klasyków, hmm 🤔 nie mogę napisać, że wyssałam z mlekiem matki, bo to tata w dzieciństwie mi ich najpierw opowiadał, potem czytał, a na koniec kupował.
Ja się „wśród” i „na” nich wychowałam. 😉