-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "zapiski" [12]
[ + Dodaj cytat]
Powinienem tu zdementować pogłoski, że niewidomi słyszą więcej. To nieprawda. My po prostu słyszymy inaczej, szukamy słuchem innych informacji niż
ludzie, którzy widzą. Wyłapujemy dźwięki pasujące do obrazów, które spodziewalibyśmy się zobaczyć, takie jak uśmiech sugerowany przez ton głosu albo usta pełne suchych liści zebranych na placu zabaw przez kilkulatka, mówiącego teraz w szczególny, zduszony sposób. Niewidomi słuchają tak, jak widzący patrzą. Szkoda, że obrazy nie zawsze są wyraźnie słyszalne.
Niezbyt wiele mamy na zawsze, a jednak wydaje mi się, że to, co zapisane, zostaje uratowane i jest potem jak odnaleziony skarb, cenne znalezisko, wiecznotrwała chwila. Ludzie, którzy nie zapisują swego życia wydają mi się szaleńcami, lekkoduchami, umierają cali każdego dnia, nawet o tym nie wiedząc.
Literatura bowiem, szczególnie literatura zapisków, karmi się rozterką. Pulsuje życiem. Nie wszystko w duszy jest rozstrzygnięte do końca, nie wszystko określone: tu czerń, tam biel - sumienie też nie zawsze czyste - i z tej walki ze sobą, cenzurą (żeby ją jakoś pokonać, przechytrzyć), powstaje - założywszy, że autor jest utalentowany i wrażliwy - literatura godna tej nazwy.
W marginesach nauczyłam się widzieć gminne pastwisko literatury, gdzie żerować może każdy - im gęściej, tym weselej. W istocie czuję się nieswojo tylko wobec książki o nierozciętych stronach.
Dotychczas zdawało mi się, że mam do świata i tych stworzeń jakiś stosunek: coś w rodzaju uprawianej przez siebie filozofii na własny użytek. Zdawało mi się, że patrzę. Kłamstwo! A nawet jeśli patrzę, to cóż z tego? Kto o tym wie? Jest to ostatnia kartka w tym pamiętniku. Pisałem go z nikłą nadzieją, że ktoś w końcu (oczywiście wbrew mojej woli) przeczyta i pomyśli o mnie - o mnie, którego wszyscy w tym mieście uważają za nieszkodliwego idiotę; nic nie mam, nic nie kupiłem, ani jedna rudera w tym mieście nie należy do mnie - że nie byłem ostatnim padalcem.
[Bon do Niesia] - Więc straciłeś Uroya, Gugu, Shina, Paronę i Ligarda. naprawdę ich zapomniałeś?
- Nie potrafię sobie przypomnieć.
- Myślałem ze prowadzisz te zapiski właśnie dlatego by nikogo nie zapomnieć.
- Taki był plan ale to na nic. [str. 102-103].
Te zapiski (…) upamiętnią jego życie, bo na wojnie dziś żyjesz, a jutro nie.
Nie ma się czego bać oprócz lęku
W co wierzę
Co to jest prawda
Wierzę w siebie
aż po najsubtelniejsze
nieuchwytne uczucia
ostatecznie wszystko jest
nieuchwytne
mój najcenniejszy płyn nie może
nigdy się rozlać
nie rozlej swojego cennego płynu
siły życiowej
oto moje uczucia
cokolwiek by się działo.
Mam towarzyszkę samotności: muchę. Jak jest ciepło w pokoju i gdy coś jem, fruwa. Tak już jest od kilku tygodni. (Janina Turek).
Naprawdę czasami nie mogę znieść
Ludzi - wiem
że wszyscy mają swoje problemy
tak jak ja mam swoje - naprawdę jestem jednak
zbyt zmęczona na to. Próbować zrozumieć,
iść na ustępstwa, widzieć pewne rzeczy
to po prostu mnie nuży.