-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
-
ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "smutek" [1 981]
[ + Dodaj cytat]Kładę się do łóżka z przerażeniem na skrzydłach. W poduszce znajduję smutną pociechę. Jak mówi moja matka: On essaye a s'y prendre, pi sa travaille pas ("Próbujemy jakoś sobie radzić, ale gówno z tego wychodzi").
Fazy żalu: podobno pierwszą jest niedowierzanie. Nieprawda. Wprost przeciwnie na początku jest całkowita akceptacja. Człowiek słyszy złą wiadomość i doskonale rozumie, co mu powiedziano. Wie, że ukochana osoba - małżonek, rodzic, dziecko - już nigdy nie wróci do domu, że odeszła na zawsze i nigdy, przenigdy już jej nie zobaczy. Pojmuje to w mgnieniu oka. Nogi się uginają. Serce przestaje bić.
Taka jest pierwsza reakcja. Nie tylko akceptacja, ale całkowite zrozumienie prawdy. Ludzie nie potrafią znieść tak ciężkich ciosów. Dlatego reagują niedowierzeniem. Ono nadchodzi szybko, kojąc rany, a przynajmniej łagodząc ból. Mimo to zawsze jest ten moment, na szczęście krótki, prawdziwej- pierwszej fazy, kiedy człowiek słyszy złą wiadomość, spogląda w otchłań i chociaż przerażony, wszystko doskonale rozumie.
Wyciągam z kieszeni fiolkę z serum pamięci. Wiem, że wymaże większość mojego życia, ale wykasuje tylko wspomnienia, a nie umiejętności. (...) Ja natomiast chcę zacząć wszystko od nowa. Zamienić się w Tobiasa Johnsona, syna Evelyn Johnson. Tobias Johnson wiódł być może nudne i jałowe życie, ale przynajmniej był zdrowym człowiekiem, a nie jego nędzną namiastką, która czuję się teraz, zbyt wyniszczona cierpieniem, by zrobić z siebie jakikolwiek użytek.
A teraz przyuważ tych z przodu. Mają swoje zmartwienia, liczą kilometry, myślą o tym, gdzie będą dzisiaj spać, ile forsy muszą mieć na benzynę, jaka będzie pogoda, jak tam dojadą... a przecież, kapujesz, i tak tam dojadą. Ale muszą się zamartwiać i zdradzać czas pilnymi potrzebami, fałszywymi albo i nie, bo tak się lubią wiecznie przejmować i narzekać, a ich dusze nie zaznają spokoju, dopóki się nie przypną do jakiegoś uznanego, niepodważalnego zmartwienia, a kiedy już je znajdą, przyjmują odpowiedni wyraz twarzy, który będzie do niego pasował, czyli kapujesz, nieszczęśliwą minę i przez cały czas wszystko im umyka, o czym zresztą wiedzą, i co ich również martwi.
- No i jak Ci się podobało?
Max uniósł głowę. W oczach miał wielki smutek i zdziwienie.
- Widziałem gwiazdy. Spaliły mi oczy.
Oczy Aleca były wielkie, niebieskie i pełne udręki.
- Och, mój Alecu- powiedział Magnus.- Byłeś taki smutny. Nie wiedziałem.
Lubię jesień... Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, jesienią można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych.
- Przepraszam Amy - szepczę [...]. Nie może mnie słyszeć, ale wiem, że pewnego dnia wybaczy mi tę złamaną obietnicę.