-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "służby specjalne" [10]
[ + Dodaj cytat]Molka: Dobrze wiedzieliśmy, że u Krzemienia przebywał Bujak. Dlaczego go nie zdejmowano? Z tego samego powodu co Halla. Bujak nie był radykałem, miał umiarkowane poglądy. Takich ludzi nie aresztowano. Niektórzy naiwniacy myślą, że jak tylko otrzymaliśmy jakiś strzęp informacji o powielaczu, to od razu rzucaliśmy się to konfiskować. Gówno prawda. Staraliśmy się kontrolować. Lepiej mieć własnego człowieka w redakcji pisma, by wpływać na jego linię, niż bezmyślnie zwijać. Na miejsce zlikwidowanej komórki powstaje nowa, niekontrolowana. [2012, s. 130]
Kiedy pytam o wiarygodność archiwów SB, [j> Molka] odpowiada bez zastanowienia:
- Teczki w znakomitej większości są wiarygodne. [...]
Molka swój wywód kończy opinią, że bezpieka jako jedyna instytucja zachowała sprawność na tonącym statku, jakim pod koniec lat 80. był już PRL.
- Nie byłoby to możliwe, gdybyśmy pracowali na fałszywych papierach. Kto mówi inaczej, ma trupa w szafie - dodaje z przekonaniem. [2012, s. 179]
[J. Molka:] Myślę, że człowiek w takich służba [tj. służbach specjalnych] bydlęcieje, ludzie przestają być ludźmi, stają się obiektami do realizacji. [2012, s. 239]
Molka: Praca [w SB] trwała do końca [PRL]. Poza tym picie wódki, granie w karty i palenie teczek. [2012, s. 202]
[Rymanowski:] Podobno bezpieką można było łatwo ograć.
[J. Molka:] Kiedy słyszę błyskotliwe opowieści, że ktoś z bezpieką prowadził "dialog" i ją ogrywał, ogarnia mnie pusty śmiech. Część ludzi jest naiwna, część perfidna. Mamy trupa w szafie. Część elit się zeszmaciła. [2012, s. 296]
Pomyślałem sobie, że GUSW, i w ogóle wszystko to, co w naszym kraju przyjęło się z anatomiczną ironią nazywać "organami", najpewniej traktuje aurę swoich funkcjonariuszy jakimś rodzajem sztancy, na skutek czego nie muszą nawet pokazywać obywatelom legitymacji - ci i tak sami to wyczuwają na poziomie astralnym. (s.250).
MICE - to skrót sformułowany przez Amerykanów, by określić cztery główne powody, dla których ludzie decydują się na zdradę swojego kraju:
M - money (pieniądze),
I - ideology (ideologia),
C - coercion (przymus),
E -ego.
Ostatni z nich jest najpojemniejszy. Mieści się w nim poczucie odrzucenia, niedowartościowanie, chęć "bycia kimś". Czasami tak zwykłe rzeczy, jak brak spodziewanego awansu w pracy czy nawet zemsta za pominięcie w podwyżce.
Sam pomysł jest jednak doskonałą ilustracją sposobu myślenia służb specjalnych prowadzących wojnę informacyjną, które na codzień kierują się zaleceniem Józefa Wissarionowicza Stalina: " słowa nie mogą mieć żadnego związku z działaniem... Słowa to jedno, działanie, to co innego. Dobre słowa to maska kryjące złe czyny.
Stworzone przez Putina państwo mafijne, oparte na osobistej lojalności oraz wszechwładzy i wszechobecności służb specjalnych, nie ma odpowiednika w historii: w żadnym kraju na świecie nie rządzi aparat bezpieczeństwa, który opiera się na mafijnych relacjach między rządem a biznesem.