-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "patch" [18]
[ + Dodaj cytat]
-Co to ma znaczyć? Choć raz mógłbyś odpowiedzieć pełnym zdaniem! Mruczysz tylko i bełkoczesz jak jakiś.. prymityw.
-Prymityw..-Uśmiechnął się szerzej.
- Chcę budzić się przy tobie każdego ranka i zasypiać przy tobie każdej nocy - powiedział Patch poważnie. - Chcę się tobą opiekować, wielbić cię i kochać tak, jak żaden inny mężczyzna. Chcę cię rozpieszczać. Każdy mój pocałunek, dotyk, każda moja myśl należy do ciebie. Przy mnie będziesz szczęśliwa. Każdego dnia będę cię uszczęśliwiał. - Stara, niemal prymitywna obrączka, którą trzymał w palcach, złapała promień słońca i zalśniła srebrzystym blaskiem. - Znalazłem ten pierścionek tuż po tym, jak zostałem wygnany z nieba. Zatrzymałem go, by przypominał mi, jak jedna decyzja może zaważyć na wieczności. Mam go od dawna. Chcę ci go ofiarować. Przerwałaś moje cierpienie i ofiarowałaś mi nową wieczność. Bądź moja, Noro. Bądź dla mnie wszystkim."...
Kiedy oblizałam wargi, cały się rozpromienił.
- Jeszcze? - spytał.
Przesuwając dłonią po jego włosach, mocniej przyciągnęłam go do siebie.
- Jeszcze.
Nie mogłam stać tutaj, czekając podczas gdy to, czego się trzymałam, znikało coraz bardziej z każdym dniem. Nie mogłam okazywać, jak bardzo mi zależy, bo to mogło jedynie sprawić, że na koniec będzie jeszcze trudniej.
Pamiętaj, że nie mam najmniejszego zamiaru pozwolić ci odejść. Mniejsza o to, czy będzie chciał nas rozdzielić inny mężczyzna, twoja matka czy piekielne moce. Nie odpuszczę. Nigdy nie usłyszysz ode mnie słowa "żegnaj".
- Hmmm - seksownie skrzywił usta.
- "Hmmm"? (...) Co to ma znaczyć? Choć raz mógłbyś odpowiedzieć pełnym zdaniem! Mruczysz tylko i bełkoczesz jak jakiś... prymityw.
- Prymityw... - Uśmiechnął się szerzej.
- Jesteś nieznośny.
- Ja Jev, ty Nora.
- Przestań! - Mimo woli też się uśmiechnęłam.
- Kiedy dowiem się czegoś na temat archaniołów? - spytałam. (...)
- Powinnaś wiedzieć tylko to, że w tej chwili nie są nam przyjazne.
- Ale później może się to zmienić? - wyczytałam z jego tonu.
- Jestem optymistą.