-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "nuda" [257]
[ + Dodaj cytat]Nawet bajki kończą się owym 'żyli długo i szczęśliwie'. Długo i szczęśliwie, czyli tak nudno, że nie ma o czym pisać.
- A czy ma pan w ogóle jakieś ludzkie uczucia?
- Mam.
- Na przykład?
- Głód.
- I co jeszcze?
- Nuda.
... nudzi się ten, kto nie dość żyje.
Ludzie są jak wszy - włażą ci pod skórę i zagrzebują się tam. Drapiesz się i drapiesz aż do krwi, ale nie możesz się skutecznie odwszawic. Gdziekolwiek pójdę, wszędzie to samo: ludzie paskudzą sobie życie.
Każdy przeżywa jakąś prywatną tragedię. Mamy to już we krwi - nieszczęście, nudę, smutek, samobójstwo. Powietrze jest przesiąknięte katastrofą, frustracją, daremnością. Drap się drap - aż zedrzesz sobie skórę. Mnie jednak ten stan rzeczy dodaje ducha. Zamiast zniechęcac lub przygnębiac, raduje mnie. Krzykiem domagam się jeszcze więcej katastrof, jeszcze większych klęsk, wspanialszego fiaska. Chcę, by cały świat był do niczego, chcę, by każdy zaczochrał się na śmierc.
[…] poznałem już emocje i poznałem nudę. Nuda była lepsza.
(...) robisz to tylko dlatego, żeby wszyscy myśleli, jaki jesteś głęboki i skomplikowany. To żałosne i kurewsko nudne.
I nuda - milczący pająk - snuła w mroku swą nić we wszystkich zakątkach jej serca
Czasami myślę, że wolałabym się bać niż nudzić. Kiedy się boisz, przynajmniej wiesz, że żyjesz. Energia tak szybko płynie przez ciało, że wylewa się na wierzch jako pot. Twoje serce - serce, które ją pompuje - huczy w piersi jak stary wiatrak w burzliwą noc. Na nic więcej nie ma miejsca. Zapominasz o zmęczeniu, zimnie i głodzie. Zapominasz o poobijanym kolanie i o bolącym zębie. Zapominasz o przeszłości i o tym, że istnieje coś takiego jak przyszłość.
Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrzanisz dzieciaki, kładziesz się do łóżka, czasem przelecisz tę kobitę obok siebie, ale robisz to tylko z nudów, bo już na pamięć znasz każde jej westchnienie, każde stęknięcie, i zasypiasz, zanim ona wróci z łazienki. A rano wszystko od nowa. I tak dzień w dzień, tydzień w tydzień, rok w rok, wreszcie stuka ci czterdziestka i wtedy boisz się obejrzeć za siebie, żeby z przerażenia nie wyskoczyć przez okno.