-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "neurotyk" [7]
[ + Dodaj cytat]Raz świat jest nierealny (wypowiadam go inaczej), innym razem odrzeczywistniony (wypowiadam go z trudem). Nie chodzi tu o to, że (jak mówią) w obu przypadkach rzeczywistość wycofuje się tak samo. W pierwszym przypadku opór, który rzeczywistości stawiam, wyraża się przez fantazję: wszystko wokół mnie zmienia wartość wobec funkcji, jaką jest Imaginarium; zakochany rozstaje się wówczas ze światem, czyni go nierealnym, gdyż po swej stronie fantazjuje na temat perypetii czy utopii swej miłości, oddaje się Obrazowi, przy którym wszelka „realność” mu zawadza. W drugim przypadku również tracę rzeczywistość, lecz nie zastąpi jej i nie wynagrodzi żaden wyobrażeniowy substytut: siedząc przed plakatem z Coluchem, nie „marzę” (nawet o innym) ; nie przebywam już nawet w Imaginarium. Wszystko jest stężałe, skamieniałe, niewzruszone, to znaczy niezastępowalne: Imaginarium zostaje (na czas jakiś) wykluczone. W pierwszym przypadku jestem neurotykiem i czynię wszystko nierealnym: w drugim jestem szaleńcem i odrealniam.
Nawet człowiek mający wiele kontaktów z innymi ludźmi, szczęśliwy w małżeństwie, odczuwa izolację emocjonalną. Jest ona trudna do zniesienia dla każdego, ale staje się prawdziwym nieszczęściem, jeżeli idzie w parze z lękiem i niepewnością w ocenie swojej osoby. Ta właśnie sytuacja w naszych czasach prowadzi zdrową jednostkę do szukania z niej wyjścia w zwiększonej potrzebie miłości. Człowiek, który jest kochany, czuje się mniej izolowany, mniej zagrożony wrogością i bardziej pewny siebie.
Miłość uległa w naszej kulturze przewartościowaniu ze względu na żywotne funkcje, jakie pełni. Tak jak i sukces, staje się ona złudzeniem, iluzorycznym lekarstwem na wszystkie problemy. Miłość sama w sobie nie jest złudzeniem, choć w naszej kulturze służy najczęściej za parawan dla spełnienia pragnień nie mających z nią nic wspólnego.
Staje się jednak złudzeniem, gdy oczekujemy od niej więcej, niż może nam dać.
Z kolei rola miłości w naszym systemie wartości służy do ukrycia tych czynników, z których wynika nasze nadmierne na nią zapotrzebowanie.
Stąd powstaje dylemat, przed którym człowiek staje - a wciąż mam na myśli człowieka zdrowego - dylemat polegający na tym, że potrzebuje on bardzo wiele miłości, którą niewzykle trudno zdobyć.
Przedstawiona sytuacja stanowi podatny grunt dla rozwoju nerwicy.
Te same czynniki kulturowe, które u człowieka zdrowego wywołują zachwiane poczucie własnej wartości, utajone wrogie napięcie, niepokój, współzawodnictwo prowadzące do obaw i wrogości, zwiększoną potrzebę zadowalających stosunków z innymi ludźmi, wpływają na neurotyka w o wiele większym stopniu; prowadząc do nasilenia powyższych obajwów - do zdruzgotania poczucia własnej wartości, chęci niszczenia, lęku, zwiększonej rywalizacji wywołującej silny lęk i impulsy destrukcyjne oraz nadmiernej potrzeby miłości.
Medium i neurotyk są blisko spokrewnieni w swoich życiowych reakcjach, ale neurotyk różni się tylko tym od medium, że ma zbyt słaby kadłub do swoich silników.
Zahamowanie będące skutkiem dążeń neurotycznych należą najczęściej do rozległych. Dla jasności obrazu porównajmy neurotyka i linoskoczka. Linoskoczek, chcąc przejść bezpiecznie po linie, nie może w żadnym wypadku spoglądać ani w lewo, ani w prawo, i musi koncentrować całą uwagę na każdym kolejnym kroku. W takim wypadku nie powiemy, że występują u niego zahamowania, by patrzeć na boki, ponieważ linoskoczek dobrze zdaje sobie sprawę, jakie to niebezpieczne, i świadomie tego unika. Osoba znajdująca się w szponach dążenia neurotycznego także musi starać się za wszelką cenę nie zboczyć z wytyczonego kursu, ale na tym polega zasadnicza różnica: w jej wypadku jest to działanie nieświadome. To właśnie silne zahamowania powodują, że ani o jotę nie zmienia kursu.
Neurotyczna struktura charakteru pozostaje z zasady sztywna, będąc równocześnie krucha i podatna na zranienie, ponieważ ma wiele słabych punktów, takich jak uleganie pozorom, oszukiwanie siebie i złudzenia.
Neurotyk o skłonnościach do całkowitego uzależnienia się od innych będzie zazdrosnym okiem spoglądał na kogoś, kim kieruje potrzeba osiągnięcia samowystarczalności, uważając go za osobę wolną i bez zahamowań, gdy tymczasem ktoś taki znajduje się w kleszczach innego dążenia neurotycznego.
Osoby neurotyczne są jak ludzie zombie z ludowych wierzeń na Haiti - kiedyś umarli, ale przywrócono ich do niby-życia za pomocą czarów. Mogą pracować i funkcjonować tak jak normalni ludzie, ale są martwi wewnątrz.