-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "krok" [41]
[ + Dodaj cytat]Każda droga jednak zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
Z każdym krokiem czy łykiem czuję, jak mnie ubywa, jest coraz mniej, w sposób zupełnie niegroźny, wyrzuty z dramaturgii, najwolniej jak można znikam.
W każdym powtórzeniu, w każdej próbie powtórzenia czegoś jest coś niedelikatnego. I jest coś nieprawdziwego, bo prawdziwość jest niepowtarzalna. Jest jednorazowa. Przy ruchu naprzód - nie ma powtórzeń. Nie ma w ogóle możliwości powtórzeń. Każdy krok: lekki czy ciężki, czy coraz cięższy - jest niepowtarzalny. Jest jednorazowy. Nie ma cofanki. I wtedy się dopiero widzi, co to wszystko jest. Czym to wszystko pachnie i czym to wszystko śmierdzi. Że jeżeli się coś popełni nie tak, to nie ma, bo nie ma i bo nie może być samoprzebaczenia, tylko trzeba będzie to dźwigać, trzeba będzie za to zapłacić krwawicą sumienia. Taki jest zawsze przy ruchu naprzód punkt wyjścia do każdego kroku. Oczywiście straszliwie to i cudowne oczywiście to. Delikatne to.
Ktoś mnie chwyta z tyłu i obraca do siebie. To Cosme. Ściska mnie na tyle długo, by szepnąć:
– Nie bądź zimna, Eliso. Nie bądź taka jak ja.
Chwiejąc się, robię krok do tyłu.
– Ale... to pomaga.
Potrząsa głową.
– Nie. Wydaje ci się, że tak, lecz wcale tak nie jest.
Nie liczy się samo osiągnięcie celu. Ważny jest każdy krok po kolei. Choćby najmniejszy.
Małe kroki tworzą wielką różnicę.
- Nikt nie musi ginąć - stwierdził Westover.
- Zawsze ktoś musi - odparł łowca i zrobił kolejny krok do tyłu, gdzie pochłonął go las.
Krok uczył pokory oddechu; każdy kolejny wyrzut nogi był dziełem sztuki, miał początek i koniec, znaczył ziemię kropelkami potu z czoła. Wszyscy krokmistrze byli czarodziejami oddechu. Ale w końcu trzeba było przystanąć i sprawdzić: czy jestem już poza dobrem i złem, czy też jeszcze nie?
Trudno jest palić za sobą mosty, zwłaszcza kiedy człowiek nie ma pojęcia, dokąd zmierza. Ale czasami tylko ogień może nas zmusić do kolejnego kroku.
Apateizm to pierwszy (i każdy kolejny) krok do państwa wyznaniowego.