-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "dedukcja" [23]
[ + Dodaj cytat]Aby rozumowanie dedukcyjne mogło zwycięsko przejść próbę, musi ono być prawomocne. Prawomocność nie wystarcza jednak, aby rozumowanie to było konkluzywne. Rozumowanie konkluzywne musi bowiem mieć również prawdziwe przesłanki. Ściśle rzecz biorąc, musimy przyjmować wyłącznie wnioski płynące z rozumowań konkluzywnych.
- Phi, mój drogi, co mogą obchodzić szerokie masy mało spostrzegawczej publiczności, która nie potrafi rozpoznać tkacza po zębie, a kompozytora po jego lewym kciuku, subtelne odcienie analizy i dedukcji?
Potem nagle opanowywała go żądza pościgu i jego błyskotliwa umiejętność rozumowania wymieszana z intuicją dawała takie efekty, że osoby nieobeznane z jego metodami patrzyły na niego jak na człowieka, którego tajemna wiedza nie jest dostępna innym śmiertelnikom.
Z analizy chemicznej atramentu, jakim napisano do nas list, nigdy się nie wywiedzie umysłowych cech piszącego.
Dlaczegoś u licha nawymyślał mu od złodziei? Przecież to mój ojciec.
Większość ludzi, wysłuchawszy biegu wydarzeń, powie panu, co z nich wynikło. Połączą je sobie w umyśle i wywnioskują, co się dalej stać mogło. Ale niewielu znajdziemy takich, którzy z końcowego wyniku zdołają odtworzyć bieg wypadków, jakie do niego doprowadziły. O takiej właśnie zdolności myślenia mówiłem wspominając o rozumowaniu „wstecz”, czyli – analitycznym.
Wyeliminuj wszystkie inne możliwości, a to, co ci zostanie, będzie prawdą.
Ileż razy mówiłem ci, że skoro wyeliminujesz rzeczy niemożliwe, to to, co pozostanie, chociaż nieprawdopodobne, musi być prawdą?
- (...) Jak sam wyznał, Thaddeus Sholto spędził wczorajszy wieczór z bratem. Brat ma jakiś atak, umiera, po czym nasz Sholto odchodzi sobie ze skarbem. No? I co pan na to?
- Że potem nieboszczyk bardzo roztropnie wstaje i zamyka drzwi na klucz od wewnątrz.
Najbardziej złożone zdarzenia, z jakimi przychodzi nam się zmierzyć, dotyczą historii ludzkości. Gdybyśmy mieli ustalić przyczyny (...) musielibyśmy, (...) uwzględnić ogromną różnorodność (...) Sporządzenie wyczerpującej listy tych istotnych z praktycznego punktu widzenia "przyczyn", określenie ich relatywnej wagi, interakcji zachodzących między nimi - to zadanie ogromnie trudne. Tak trudne, że w istocie wykraczające poza możliwości umysłu ludzkiego na obecnym etapie jego rozwoju. Niestety, nierozwiązywalność danego problemu nigdy dotąd nie powstrzymała nikogo od preferowania rozwiązań, o których słuszności jest on przekonany. Przyjęta metoda to zawsze nadmierne uproszczenie. Ignoruje się zatem wszelkie zdarzenia poprzedzające to, które rozważamy, z wyjątkiem poprzedzających je bezpośrednio; historię zaś traktuje się tak, jakby zaczęła się zaledwie wczoraj. Jednocześnie wyrzuca się z umysłu niewygodną złożoność zjawisk. Ludzi redukujemy do pasujących do naszych założeń abstrakcji. Różnice charakterów, talentów i motywacji ulegają zrównaniu poprzez ujednolicenie. Zdarzenie przedstawione zostaje w sposób wystarczająco prosty, by umożliwić jego wyjaśnienie przez pryzmat bardzo nielicznych "przyczyn", być może nawet tylko jednej. Wyciągnięty w ten sposób wniosek teoretyczny służy następnie niejednokrotnie jako drogowskaz przyszłych działań. Nic więc dziwnego, że ich wyniki jawią się jako niezadowalające. Nadmierne uproszczenie to fatalny błąd, natomiast wyczerpujące i prawidłowe określenie wszystkich faktycznie istotnych przyczyn zdarzenia złożonego jest po prostu niemożliwe. Czy jesteśmy więc skazani na wieczne niezrozumienie historii, a tym samym niezdolni do wyciągania wniosków z doświadczeń przeszłości? (...)
(...) jesteśmy (...) w stanie (...) opracować strategię choćby w niewielkim stopniu mniej samobójczą niż ta, którą stosowaliśmy w przeszłości.