-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "chleb" [66]
[ + Dodaj cytat]
Sposób przygotowania [chleba]:
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Włóż ciasto do miski i dodaj: 3 jajka, 1 szklankę oleju, 0,5 szklanki mleka, 1 szklankę cukru, 0,5 łyżeczki esencji waniliowej, 2 łyżeczki cynamonu, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 0,5 łyżeczki soli, 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej, 2 szklanki mąki, 0,5 opakowania budyniu w proszku (dowolny smak). Opcjonalnie mozna dodać 1 szklankę orzechów, 1 szklankę rodzynków.
A raz zdarzyło się, że uznał za całkiem niezły pomysł, by zjeść trochę drożdży i mąki, i popić to ciepłą wodą, bo akurat skończył mu się chleb, a w końcu tak właśnie widziałby to żołądek, prawda?
Składniki na zakwas:
1 opakowanie (7 g) suchych drożdży,
1/4 szklanki ciepłej wody (ok. 40 C),
1 szklanka mąki pszennej,
1 szklanka białego cukru,
1 szklanka mleka
Sposób przygotowania:
1. W małej miseczce rozprowadzić drożdże w wodzie; odstawić na dziesięć minut.
2. W szklanym, plastikowym lub ceramicznym pojemniku wymieszać starannie mąkę z cukrem.
3. Powoli dodać do mąki i cukru mleko i rozpuszczone drożdże. Przykryć je i odstawić w ciepłe miejsce, czekając aż pojawia się bąbelki.
4. Przez kolejne dziesięć dni opiekować się zakwasem zgodnie z instrukcją dołączoną do przepisu na chleb przyjaźni amiszów.
Patrzę na matkę i na innych ludzi i uczę się od nich cieszyć się drobiazgami i błahostkami, ładną pogodą, powietrzem, dobrze upieczonym chlebem.
- Siadaj, mój drogi - powiedziała babunia, wskazując Jankowi taboret.
Usiadł i patrzył teraz na babunię z przerażeniem.
- Co ja zrobiłem? - zapytał. - Czy ja coś zrobiłem, babuniu - bełkotał.
- Nie. Po prostu... Jak ci to powiedzieć?... Po prostu... - jąkała się babunia. - Ach, jesteś dorosły, prawie! Mogę przecież mówić z tobą otwarcie. Więc... chodzi mi o to, że... no, widzisz... - zaczęła babunia i utknęła. Po chwili podjęła nową próbę i tym razem poszło gładko:
- Nie podoba mi się sposób, w jaki ty patrzysz na Joasię. Ona jest jeszcze młodą dziewczynką i takie spojrzenia są nieodpowiednie, Janku.
Filolog wpatrywał się w babunię z otwartymi ustami.
- Ja...? - postukał się nagle w sam środek klatki piersiowej. - Ja...? Na Joasię...?
- Tak, Janku. Witałeś się ze mną, a jednocześnie patrzyłeś na Joasię takim wzrokiem, jakbyś chciał ją połknąć żywcem. Rozumiem, że ona ci się może podobać, ale...
- Babuniu! - zawołał filolog z ulgą. - Ja bym ją rzeczywiście chętnie połknął, ale tylko wtedy, kiedy trzymałaby w ręku kawał chleba ze smalcem!
Zarabiać na chleb? Co masz właściwie na myśli? Zarabiać na chleb, czy... zasługiwać na chleb? Nie zasługiwać na chleb, czyli być go niegodnym, to z pewnością zbrodnia, gdyż każdy uczciwy człowiek godzien jest swego chleba. Ale niezdolność zarobienia na chleb, gdy się nań zasługuje, jest nieszczęściem, i to wielkim.
Gdy babunia piekła chleb, to dzieci miały wielki bal (...) Ale musiały przyzwyczajać się do zważania na okruszyny. - Okruszyny należą do ogieńka - mawiała babunia, zmiatając okruchy ze stołu i wrzucając je na ogień. Gdy zaś które z dzieci ukruszyło chleba na ziemię, a babunia to zauważyła, natychmiast kazała okruszyny pozbierać i mawiała: - Po okruszynach deptać nie można, bo dusze w czyśćcu od tego płaczą. - Gniewała się też, gdy chleba przy krajaniu nie wyrównywano. - Kto się nie wyrównywa z chlebem, ten się nie wyrówna i z ludźmi. - mawiała. Razu pewnego mały Janek chciał, aby mu babunia odkroiła kawałek skórki od chleba, bo skórkę bardzo lubił; ale babunia tego nie zrobiła i rzekła: - Toś ty jeszcze nie słyszał, że gdy się okrawa skórkę z chleba, to się Panu Bogu okrawa pięty?
Lżyć wiedzę i cnotę, by móc żyć, drogi to chleb!
Chyba nie ma potrawy, którą Rosjanie by jedli bez dużej pajdy chleba - po prostu nikt się nie poczuje syty, gdy na stole brak pieczywa.