-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "bieg" [40]
[ + Dodaj cytat]Biegnij, aż już nie będziesz mógł. A potem pobiegnij jeszcze trochę. Znajdź nowe źródło energii i woli. I biegnij jeszcze szybciej.
Zrozum, żaden czyn nie jest aktem samym w sobie (...). Kiedy podnosisz kamień i rzucasz nim, trafiając lub chybiając celu, nie jest to koniec całej historii. Gdy podnosisz kamień, ziemia staje się lżejsza, a twoja dłoń cięższa. Kiedy nim ciśniesz, gwiazdy reagują w swym biegu. W miejscu upadku zmienia się wszechświat. Na równowagę całości składają się pojedyncze zdarzenia.
,,Biegłem, biegłem do momentu, aż omdlały mi mięśnie a w żyłach zaczął krążyć kwas. A potem pobiegłem dalej
Prawdziwy sportowiec bowiem walczy do końca. Nawet, jeśli wie, że dobiegnie na metę ostatni, nie przestaje biec.
Bieganie nauczyło mnie, że oddawanie się pasji jest ważniejsze niż sama pasja. Daj się czemuś pochłonąć bez reszty, włóż całe serce; doskonal się i ćwicz, nigdy się nie poddawaj - właśnie na tym polega spełnienie. To jest prawdziwy sukces.
-Remingtonie Tate'cie, przysięgam ci, przysięgam, że kiedy będę w stanie wstać z tego głupiego łóżka i znowu biegać, to zawsze, zawsze, będziesz jedyną rzeczą, do której będę biegła.
Życie nie powinno być stateczną wędrówką do grobu z myślą o dotarciu na miejsce w najładniejszym, jak najlepiej zakonserwowanym opakowaniu, lecz ma być jazdą bez trzymanki, która zużyje cię do cna, wyczerpie do ostatka - tak, abyś na końcu mógł z satysfakcją powiedzieć "Rany, ale to była przygoda!".
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy ze skali bólu, jakiego doświadcza się w trakcie biegów długodystansowych. Niemal każdy człowiek ma mniejsze lub większe doświadczenie w bieganiu i wie, że to potrafi boleć. A ja mogę tylko przytaknąć i powiedzieć, że w miarę zwiększania dystansu ból wcale nie maleje. Wręcz przeciwnie.
Większość z nich [ultramaratończyków] to niespokojne duchy na wiecznym głodzie adrenaliny; smakosze życia, którzy chcą wycisnąć każdą chwilę do ostatniej kropli. Niezależnie do tego, co ich napędza, wszyscy mają w sobie ten szczególny ogień, który płonie z wyjątkową siłą.