-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "alec" [23]
[ + Dodaj cytat]
- Powiedz Isabelle, że nie.
- Ale ona uważa, że to dobry pomysł - zaprotestował Alec.
- Więc powiedz jej nie dwa razy.
- Mam wrażenie, że nie wybaczyła mi, że cię zdradziłem- powiedział z uśmiechem Alec.
- Dobra dziewczyna - skomentował Jace.
- Nie zdradziłem cię, idioto.
- Liczą się intencje.
Alec podciągnął kolana do klatki piersiowej i w zamyśleniu spojrzał na Jace’a.
- Wiem – powiedział – Nie jestem zazdrosny. Zawsze wiedziałem, że od początku wszyscy uważali, że jesteś ode mnie lepszy. Mój ojciec tak myślał. Clave. Izzy i Max patrzyli na ciebie jak na wielkiego wojownika, którym chcieliby być. Ale w dniu kiedy spytałeś mnie, czy zostanę twoim parabatai, wiedziałem, że masz na myśli to, że ufasz mi wystarczająco, aby poprosić mnie o pomoc. Mówiłeś mi, że nie jesteś tym samotnym i samowystarczalnym wojownikiem, który może wszystko zrobić samemu. Potrzebowałeś mnie. I zdałem sobie sprawę, że była jedna osoba, która nie uważała, że jesteś ode mnie lepszy. Ty.
- Rozumiem. Najpierw Clary, potem twoja ręka, a teraz ja. Do diabła z tobą, Jace.
- Nie upiekłem ciasta - uprzedził Alec, kiedy Jace i Clary wrócili do głównej komory jaskini. (...)
- Nie upiekłem ciasta z trzech powodów. - Alec wykonał ekspresyjny gest ręką. - Po pierwsze: nie mam składników do ciasta. Po drugie: właściwie nie wiem jak się piecze to ciasto. - Zrobił wyczekującą pauzę.
Jace odpasał miecz, oparł go o ścianę i zapytał ze znużeniem:
- A po trzecie?
- Bo nie jestem twoją gosposią. - odparł Alec najwyraźniej zadowolony z siebie.
Widzę tu również dużo ładnych dziewczyn,bo, zdaje się, lubisz różnorodność- ciągnął Alec. - Istnieją w ogóle istoty,które cię nie pociągają?
-Syreny- odparł Magnus. - Zawsze pachną wodorostami.
,,-Czym się zajmujesz? - spytała kobieta.
- Różnymi rzeczami - odparł Magnus.
- Modą? Wyglądasz, jakbyś pracował w branży mody..
- Nie - odparł. - Ja jestem modą ''.
,,- Zatem do widzenia - powiedział i nachylił się do szybkiego pocałunku.
Magnus sądził, że to miało być krótkie cmoknięcie na pożegnanie. Sam nie wiedział, jak to się stało, że chwilę później leżeli obaj na podłodze, spleceni ze sobą. Słychać było tylko przyśpieszone oddechy, czyjeś ręce trafiły na sprzączkę paska. W pewnym momencie Alec pocałował go takk mocno, że Magnus poczuł krew w ustach.
- O, Boże...- wykrztusił.
A potem Alec stał przy drzwiach i trzymał się framugi, jakby powietrze było silną falą, która mogła go znieść z powrotem do Magnusa gdyby się czegoś nie chwycił''.
Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.
- Isabelle! – krzyknął Simon.(...)
- Simon, zamknij się! – wysyczała.
- Nie zamknę się! – ogłosił buntowniczo Simon. – Ty jesteś mą damą i zdobędę twoją
przychylność.
Isabelle złapała się za głowę.(...)
- Kocham cię i nie odejdę dopóki nie powiesz mi, że tez mnie kochasz!
- Powiedz mu, że go kochasz. – zawołała Helen. (...)
Kolejne okno otworzyło się tym razem nad nią i wychylił się Alec.
- Co się dzieje? – Jego spojrzenie wylądowało na Clary i reszcie, jego brwi ściągnęły
się w dezorientacji. – Co to? Wcześniejsze kolędowanie?
- Ja nie kolęduję – powiedział Simon. – Jestem Żydem. Znam tylko piosenkę o bąku.