cytaty z książek autora "Steve Biddulph"
Jeszcze w wieku dwudziestym i to wcale nie na początku, utrzymywano, że skoro kobiety mają mniejsze mózgi, nie nadają się do zadań innych niż praca w domu i macierzyństwo. A przecież macierzyństwo wymaga nie lada rozumu!
Jaka jest miara prawdziwego mężczyzny?
Prawdziwy mężczyzna to taki, który panuje nad sobą i kontroluje swoje zachowanie.
Im więcej ciepła i życzliwości doświadczają dzieci, tym bardziej pewne siebie i kochające stają się jako dorośli.
Ojcowie chłopców w wieku od sześciu do czternastu lat nie mogą być stale zajętymi pracoholikami ani odcinać się emocjonalnie lub fizycznie od rodziny. Jeśli tak postępują, na pewno krzywdzą synów.
Jeśli to matka jest pierwszą opiekunką dziecka, będzie dla chłopca pierwszym wzorem intymności i miłości. Jeżeli od niemowlęctwa wyraźnie określi granice postępowania syna bez uciekania do kar cielesnych lub zawstydzania go, chłopiec przyjmie to spokojnie. Wie, że zajmuje szczególne miejsce w jej sercu.
Najważniejsze by jedna lub dwie osoby kochały malca i sprawiły, że przez kilka pierwszych lat będzie czuł, że jest dla nich najważniejszy. Dzięki temu rozwinie w sobie poczucie wewnętrznego bezpieczeństwa na całe życie, a jego mózg nabędzie zdolność intymnej komunikacji.
Jeśli matka we wczesnych latach życia syna, nagle wycofuje się lub zabiera ciepło i miłość, którymi go dotąd otaczała, dzieje się coś strasznego, chłopiec aby poradzić sobie z bólem i smutkiem, zamyka w sobie tę część, która go z nim łączyła - wrażliwość i miłość. Odczuwanie miłości staje się dla niego zbyt bolesne, gdy nie jest ona odwzajemniona przez matkę. Taki chłopiec jako dorosły mężczyzna będzie miał trudności z wyrażaniem ciepłych uczuć i czułości wobec partnerki lub dzieci. Najprawdopodobniej wyrośnie na nerwowego i wybuchowego człowieka.
Niektórzy mężczyźni obawiają się, że przytulając syna zmienią go w babę (czyt. homoseksualistę). Tak się nie stanie. W rzeczywistości może być na odwrót. Wielu homo i biseksualnych mężczyzn, z którymi rozmawiałem, zwierzyło mi się, że właśnie brak ojcowskiej miłości po części sprawił, iż męska czułość stała się dla nich aż tak ważna.
Jeżeli chcemy, by naszą planetę zamieszkiwało więcej dobrych ludzi, musimy zacząć traktować chłopców z większym zrozumieniem, nie obarczając ich poczuciem winy.
W maleńkiej główce synka mózg kiełkuje jak brokuł na wiosnę.
Wiele badań dowodzi, że mali chłopcy są, bardziej niż dziewczynki, podatni na lęki związane z rozstaniem z rodzicami i częściej zamykają się w sobie, kiedy poczują się porzuceni. Chłopiec uczęszczający w tym wieku do żłobka może stać się nerwowy i wykształcić agresywne zachowania, które przeniesie potem na grunt szkolny.
Piętnastoletni chłopcy są trzykrotnie bardziej narażeni na śmierć niż dziewczęta, najczęściej w wyniku wypadków, napaści i samobójstw.
Chłopcy udają twardzieli, by ukryć strach.
Synowie nie cierpią patrzeć na upokorzenie ojców.
Synowie poznają emocje obserwując ojców i innych mężczyzn. Muszą widzieć jak okazujesz wszystkie cztery, podstawowe uczucia.
Smutek, gniew, szczęście i strach.
Chłopcy zawsze muszą wiedzieć trzy rzeczy.
1. Kto przewodzi.
2. Jakie są zasady.
3. Czy ustalone zasady będą sprawiedliwie egzekwowane.