cytaty z książek autora "Małgorzata Maria Borochowska"
Każdy człowiek potrzebuje marzeń i buntu. Tylko marzyciele i buntownicy popychają świat do przodu. Tylko z marzeń i buntu rodzą się rzeczy wielkie.
Miłość, nawet ta, która ma się skończyć, uduchowia, uruchamia nieznane nam do tej pory pokłady energii i nadaje sens każdej sekundzie naszego istnienia.
Bez mężczyzn kobiety starzeją się, głupieją i przedwcześnie umierają. Takie po prostu są kobiety. Potrzebują miłości, dotyku, podziwu...
Najpierw było na wszystko za wcześnie, później stało się za późno.
Jeśli nie masz wyobraźni i nie potrafisz się nią posługiwać, to zawsze już będziesz uwięziona w ciasnej celi własnego umysłu spowitej przez mrok...
Czasami trzeba sięgnąć dna, żeby się odbić, ale skąd wiedzieć, że to już, że trzeba się odbić, nim będzie za późno.
Są tak długo piękne, jak długo są kochane i potrzebne swoim doskonałym, wyborowym, optymalnym mężczyznom. Kwitną, dopóki czują Ich dotyk, opiekę i podziw. Później, po Ich odejściu gasną, starzeją się i zwykle przedwcześnie umierają. (…) Takie po prostu są kobiety.
Proste i piękne historie o miłości są już z założenia oceniane jako banalne i kiczowate, a przecież miłość jako uczucie jest towarem pożądanym przez każdego.
Wybacz sobie i innym. Jesteś wystarczająco doskonała.
Żeby poczuć się kobietą, trzeba w swoim mężczyźnie dostrzec jego siłę, odwagę i honor. Trzeba nauczyć się okazywać mu szacunek, podziw i bezwarunkowe uwielbienie. Wtedy on jest w stanie przenosić dla tej swojej jedynej góry.
Ktoś gdzieś musi przecież mówić moim językiem. Gdzieś na odległym brzegu na pewno czekają na mnie bez zdziwienia, osłupienia, szoku...Chciałam dolecieć, dopłynąć do brzegu. Do swoich. Dobić do odległego kraju, w którym bezkarnie można być paranoikiem i uczuciowym analfabetą.
- Masz słabość do synonimów? - zapytał rozbawiony Jacob.
- Raczej do własnych, unikalnych, bezprecedensowych i kameralnych skojarzeń - odwzajemniła uśmiech. - Lubię słowa duże, niebezpieczne i przykre.
Chora na bezdotyk, bezczułość, bezmiłość, bezwiarę...Nigdy nie byłam miłą ciepłą kobietą.