cytaty z książki "Siedem dalekich rejsów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wraca się jedynie do tych, których się kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się tylko kochanym. Wraca się wyłącznie do tych, których się kocha. Albo nie wraca się nigdzie i do nikogo. Po prostu jedzie się dalej.
Właśnie drobne defekty budzą tkliwość. Nie kocha się doskonałości, lecz proporcje i to czasem bardzo niedoskonałe. Czasem fakt, że czyjeś brwi są zbyt blade, a usta za szerokie, jest przyczyną fali czułości.
Kiedy kobiety nie umieją odmawiać (…), upada kultura i więdną sztuki piękne. Kiedy kobieta potrafi powstrzymać rękę, ściągającą jej majtki, ręka pisze "Cierpienia młodego Wertera", układa elegie, tworzy piękno i sięga po pojedynkowy pistolet, którego strzał otwiera oceany uczuć subtelnych i tkliwych.
Mężczyzna, mówiąc „kocham”, myśli: „będę cię kochał jutro, pragnę, aby jutro wyglądało tak, jak dziś...” Kobieta, mówiąc „kocham”, myśli „kocham cię dziś i nie chcę myśleć o jutrze...
Dziś pesymizm nie jest ani wysiłkiem, ani niezależnością. Jest pierwszym wrażeniem po rozejrzeniu się dookoła. Stanowi najprostszy wniosek, jaki można wyciągnąć z obserwacji. Jest światopoglądem łatwiejszym. Ale dostrzegać dół kloaczny, zdawać sobie sprawę z jego głębi i smrodu, a mimo to pozostawać optymistą… to sztuka. Oto dumne bohaterstwo naszego czasu. Oto wspaniała, trudna, niebezpieczna, szlachetna ekwilibrystyka moralna, na którą tak niewielu może się zdobyć.
- Słabo pan zna kobiety, mój przyjacielu. Na dnie najczystszej przyjaźni migoce iskierka kokieterii.
– Słabo zna pani mężczyzn, młoda damo. Na dnie najczystszej choćby przyjaźni tli się płomyczek pożądania. Bez tych płomyczków i iskierek przyjaźń byłaby tylko znajomością.
Nawet kochając i będąc kochanym znajdziesz się co dnia pośrodku oceanu samotności, rozbijesz się codziennie o skały pustki, o rafy podwodne odrębności i nieprzekraczalności samego siebie".
Po to, aby zalety (...) dostrzec w kobiecie nie wystarczy, aby kobieta je po prostu posiadała, musi być ona jeszcze kochaną.
Optymizm jest łatwizną. Jest pożywką głupców. Jest smutną koniecznością umysłów ograniczonych. Jest bezmyślnością i niechęcią do rzetelnego wysiłku ostatecznych przemyśleń. Jest religią tchórzów i niedołęgów. Jest nieuczciwym mamieniem maluczkich i groteskowym
samookłamywaniem się.
(...) milczenie jest zabójstwem czegoś świetnego, czego już nie ma, a co mogło być.
Delikatność i wrażliwość. Jakie to rzadkie w naszym zbrutalizowanym świecie.
Wędrowcy są zawsze wędrowcami wbrew własnej woli, inaczej zaliczają się do kategorii turystów lub wycieczkowiczów.
Jakie mogą być sprawy ważniejsze od spotkania ze mną? – pomyślał ze zgryzotą. – Przynajmniej dla mnie.
-Jest pani zabawna.
- Najniewłaściwsze pod słońcem słowo.
- Jest pani zatem absorbująca.
- Niech się pan wyraża przyzwoicie. i precyzyjnie.
- Zgoda. Jest pani urocza.
- Płaskie i konwencjonalne. Spodziewałam się czegoś więcej, lecz byłby to złudne nadzieje".
Właściwie... ostateczną prawdą nienaruszalną, codzienną i dla każdego łatwo dostępną, jest samotność. Wszystko poza nią jest kapryśną grą złud i nastrojów, pozorów i ułomnych, kruchych okoliczności. Przeznaczeniem każdego z nas jest samotność".
Mężczyzna głupi wszystko tłumaczy na swoją korzyść. Mądry mężczyzna czyni tak samo, różnica polega na tym, że zdaje on sobie dokładnie sprawę z tego, jak bardzo jest głupim.
(...) kiedy coś się kończy, pojawia się mnóstwo drobnych pretensji i uraz. Najgorsze, że nie ma kiedy ich wypowiedzieć, gubią się w toku wypadków, wczorajsze tracą ważność na rzecz dzisiejszych, te sprzed dwóch godzin wypychane są przez te teraz. A jutro już przyjdą nowe. W ten sposób nawarstwia się mur nie do przebycia, rozdzielający dwoje ludzi. Małe, już nieaktualne uchybienia i żale niszczą bezlitośnie. Są nieważne, a przecież zabijające.
- (...) Czy lubi pani dzieci?
- Bardzo. Poza tym pracę, kwiaty, psy, dobry alkohol i książki. Nie znoszę brzydkich mebli, złego wychowania, nudy, głupoty i kołtuństwa.
- Po pierwsze: nie kocha się pan we mnie...
- Dzięki Bogu.
- ...to prawda. Dzięki Bogu. Po drugie: stał się pan naraz wulgarny i bezczelny. Za szybko. Chyba się panu podobam.
Przyjaźń to piękna rzecz. Przyjaźń wymaga bezinteresowności i czystych poświęceń.
Aby być razem choćby godzinę, coś musi ludzi łączyć. Uczucie, wspólnota interesów, albo łóżko.
Dziś, gdy świat na każdym kroku, z upodobaniem ekshibicjonisty, odsłania swoje sparszywiałe rany, w literaturze i w życiu, w filmie, teatrze i na co dzień. Dziś, po ostatniej wojnie i jej konsekwencjach w tym kraju. Dziś, gdy każdy uczeń, każdy taksówkarz i każda ekspedientka nosi w sobie zasób niewiary i szyderstwa, spiesznej chęci użycia i gorzkiej świadomości o nieuniknionym źle istnienia, którym można by obdzielić pluton filozofów – pesymistów epok ubiegłych. Dziś pesymizm nie jest ani wysiłkiem, ani niezależnością. Jest pierwszym wrażeniem po rozejrzeniu się dookoła.
Człowiek jeździ do Białegostoku czy Jeleniej Góry, do Łodzi lub Gdańska i udaje mu się nawet zdobyć pokój w hotelu. Po czym rusza na miasto pełen nadziei. I nigdy nie może trafić dziewczyny, która byłaby naraz samotna, piękna i niegłupia.
Są takie (...) z którymi człowiek nie ma nic do mówienia. Od razu się je rozbiera. A są inne, od których człowiek chce się dowiedzieć, co myślą w czasie, przed tym i po tym. To, zdaje się, jest miłość.
- My, kobiety, jesteśmy bardzo głupie.
- Czy mam zaprzeczyć, madame?
- Nas można nabrać na mnóstwo drobnych, idiotycznych kłamstw.
- Nie panią, madame, nie panią.
- Ale jacy są głupi mężczyźni, tego pan sobie nie wyobraża.
- Wyobrażam sobie. Trochę nawet wiem.
- Nie, tego nie może pan sobie nawet wyobrazić, bo jest pan mężczyzną.
Nowak roześmiał się pogodnie.
- No, myślę. Wyobrazić sobie nie mogę, to przekracza wyobrażenia i wyobraźnię. Ale mogę zrozumieć. Natomiast kobiety doskonale sobie wszystko wyobrażają, a tak mało rozumieją.
Wraca się jedynie do tych, których się kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się tylko kochanym. Wraca się wyłącznie do tych, których się kocha. Albo nie wraca się nigdzie i do nikogo. Po prostu jedzie się dalej".
(...) jak cudownie rozmawia się z mężczyznami. Jasno, klarownie i głupio.
To, co mówimy, pasuje do jego rozterek jak ciasny but do odcisków.