cytaty z książki "Czytelniczka znakomita"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Życia nie można włożyć między książki. Trzeba je tam znaleść.
Poza tym odkryła, że każda książka wiedzie ku innej książce: gdziekolwiek skręciła, otwierały się przed nią coraz to nowe drzwi i dnia nie starczało już na to wszystko, co chciałaby przeczytać.
Receptą na szczęście jest brak poczucia, że coś się nam należy.
(...) zapoznanie się ze streszczeniem to nie samodzielne czytanie. To jego dokładne przeciwieństwo. Streszczenie musi być lapidarne, rzeczowe i na temat. Czytanie jest nieuporządkowane, nielinearne i niezmiennie nęcące. Streszczenie podsumowuje pewien temat, lektura go otwiera.
Najlepsze chwile podczas czytania to te, gdy trafiasz na coś - myśl, uczucie, punkt widzenia - o czym myślałeś, że jest wyjątkowe, szczególne tobie i tylko tobie znane. I oto jest, opisane przez kogoś innego, osobę, której nigdy nie poznałeś, być może kogoś, kto od dawna nie żyje. To jest tak, jakby nagle wyłoniła się czyjaś dłoń i pochwyciła twoją.
Jej Wysokość szybko doszła do wniosku, że widocznie pisarzy najlepiej jest spotykać na kartach ich książek i że są oni wytworami wyobraźni cztelnika w równej mierze, jak ich bohaterowie. Najwyraźniej żaden z nich nie pomyślał, że czytając ich utwory, wyświadcza się im uprzejmość, wszyscy sądzili raczej, że to oni, pisząc książkę, wyświadczali uprzejmość czytelnikowi.
Do jej obowiązków należało okazywać zainteresowanie, nie zaś interesować się.
Cały urok czytania, myślała, tkwił w pewnej obojętności książkowej materii: literatura ma w sobie coś wyniosłego. Książki nie zabiegają o czytelnika, jest im obojętne, kto je czyta. Dla nich wszyscy czytelnicy są równi(...)Książki budują demokratyczną wspólnotę, pomyślała, literatura to republika.(...)Książki nie wdzięczą się do czytelników, nie dzielą ich na lepszych i gorszych.
Kiedy ma się osiemdziesiąt lat, nowe rzeczy się nie zdarzają, wszystkie dzieją się po raz kolejny.
- Czytać to wycofać się z aktywnego życia, stać się niedostępnym dla innych - odparł sir Kevin. - Byłoby to łatwiej przełknąć, gdyby czytanie było zajęciem ze swej istoty mniej... samolubnym.
- Samolubnym?
- Może powinienem był powiedzieć: solipsystycznym.
- Może powinien był pan.
- Czytać to wycofać się z aktywnego życia, stać się niedostępnym dla innych.........
- (...) Tak naprawdę myślałam o poezji.
- O poezji, pani? - uśmiechnął się blado.
- Na przykład o Thomasie Hardym. Ostatnio przeczytałam jego znakomity wiersz o spotkaniu "Titanica" z górą lodową, która go zatopiła. Nosi tytuł `Punkt styczny`. Zna go pan?
- Nie, pani. Ale w jaki sposób ten wiersz miałby pomóc?
- Pomóc komu?
- No cóż. - Tu premier wydawał się odrobinę zakłopotany, że musi użyć tego słowa. - Ludziom.
- To oczywiste - odparła królowa. - Pokazałby im, że wszyscy podlegamy wyrokom losu, czyż nie?
...czytam, ponieważ czuję, że mam obowiązek dowiedzieć się, jacy naprawdę są ludzie - powiedziała królowa Normanowi.
(...) Chodziło o czytanie, i chociaż królowa uwielbiała czytać, zdarzało jej się przeklinać dzień, w którym wraz z otwarciem książki otworzyły się przed nią inne światy. To zmieniło ją raz na zawsze - a jej fascynacja książkami okazała się niezmienna.
Niekończące się wizyty w różnych zakątkach kraju to los każdego monarchy.