Jesteśmy społecznością, która kocha książki

... ludzie to taki gatunek, który będzie się mordował ostatnia deską ratunku.

...Zaczął odpychać się nogami w stronę broni leżącej jakieś dwa metry obok. Wiedział, że nie zdąży do niej dotrzeć zanim wielkie szponiaste łapsko, widoczne właśnie w świetle latarki, rozpruje mu klatkę piersiową, ale tak było trzeba. Bał się. Bał się tak bardzo jak wtedy, gdy uzbrojeni Albańczycy napadli jego rodzinne miasteczko, by mordować, gwałcić i plądrować w imię swoich racji, ale skupił się na ruchu, tak samo jak tamtej nocy. Ruch był życiem... Miał jeszcze jedną rękę, więc będzie walczył do końca.
...Wyciągnął z kabury na udzie masywny pistolet kaliber czterdzieści pięć, załadowany pociskami grzybkującymi i wycelował.
– Spierdalaj.
...Potwór uniósł szponiaste łapy, a wtedy otworzył ogień. Tunele wypełnił huk strzałów i nieludzki ryk.

Stopy snorka chodzą w „Dziupli” po dziesięć do piętnastu kafli, a te tutaj są nienaruszone!” „Po skończonej pracy, gdy obie stopy mutanta trafiły do szczelnych pojemników...