cytaty z książki "Miłość do trawy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mówiła, że każdy kiedyś umrze i nikt nie wie, kiedy to nastąpi.
Nie ma co marnować czasu na szukanie, gdy według niej, już znaleźliśmy szczęście.
Teraz pozostało jedynie pielęgnować ten czas, który został nam dany.
Ja jednak tak nie potrafię.
Ciesz się życiem, korzystaj z niego i nie zapomnij o tym, po co znalazłeś się na tym świecie i w tej postaci.
Nic wtedy nie istniało – tylko ja, trawa, niebo i chmury. Czas płynął swoim własnym tempem, a ja ładowałem baterie. Tak, to dobre określenie. Ładowanie baterii. Tego dnia wybrałem się bez przyjaciół nad jezioro, które szczególnie sobie upodobałem. Nie należało do dużych ani licznie odwiedzanych przez spragnionych natury mieszczuchów.
Jesteśmy inni od reszty ludzi. A może przewrotnie należałoby stwierdzić, że to pozostali są inni a my normalni? Kiedy to się zaczęło? Na pewno zdaliśmy sobie sprawę, że coś z nami jest nie tak, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy.
Zawsze uwielbiałem leżeć na trawie i gapić się godzinami w niebo.
Nic wtedy nie istniało - tylko ja, trawa, niebo i chmury.
Czas płynął swoim własnym tempem, a ja ładowałem baterie.
Tak, to dobre określenie. Ładowanie baterii.
Czasami zamknąłem oczy, odczuwając wtedy jeszcze większą więź z trawą.
Było to niesamowite przeżycie.
Zupełnie jakby źdźbła przenikały przez skórę, tłocząc pod nią swoje odżywcze soki.
Gdy leżę na trawie, lub przytulam się do drzewa, ogarnia mnie jakieś dziwne ciepło.
Ciepło, które przyjemnie rozlewa się po całym ciele i umyśle.
To tak, jakbym zapaliła skręta i zaczynała odpływać.
My, ludzie, widzimy mało, a rozumiemy jeszcze mniej.
Świat to nie tylko drzewa, zwierzęta i kamienie.
To, jedynie ta wymierna i łatwa do określenia jego część.
Prawdziwy, pełny jego obraz jest nie do ogarnięcia przez nas.
Musimy się z tym pogodzić i komuś zaufać.
Wszystko byłoby fajne, gdyby nie to, że po jakimś czasie trawa jakby zabija. Dlatego szukam odpowiedzi. Chcę wiedzieć czy kontakt z trawą jest niebezpieczny, czy to sprawka jakiś złych istot i czy zagraża nam niebezpieczeństwo.
Była bardzo zła, gdy podjąłem decyzję o wyjeździe. Nie chce nawet wiedzieć jakie informacje zdobędę. Ona chce żyć i cieszyć się tym, co osiągnęliśmy. Ja chcę wiedzieć. Bo nie daje mi spokoju ten jeden sen, w którym trawa mnie dusi i zaczyna wyciskać ze mnie życie. Chcę wiedzieć, by ją i siebie uratować.
Życie w spokojnej dzielnicy po tym wieczornym incydencie zamieniło się w piekło na Ziemi. Istny koszmar. Ciekawe czy ta staruszka też musiała skądś uciekać? Jak wyglądało jej życie? Inność zawsze była, jest i będzie piętnowana, szczególnie w naszym kraju. I nieważne jest czy ta inność jest niebezpieczna dla tłumów. To bez znaczenia. Chętnie odwiedzę ją i porozmawiam jeszcze raz. Mam nadzieję, że Monika będzie chciała mi towarzyszyć. Jestem przekonany, że przypadły by sobie do gustu. Może nawet Monika zaczęłaby rozmawiać z naszymi roślinami i trawą? To byłoby bardzo interesujące.
Pozornie sami podejmujemy decyzje, ale tak naprawdę jesteśmy tylko malutkim trybikiem w jakiejś potężnej machinie, której nawet sens działania nie jest nam znany.
To, co na początku wydaje się darem, jest tak naprawdę klątwą,
która niechybnie każdego doprowadzi na skraj przepaści.