Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niedostateczna wiedza bywa groźniejsza od braku wiedzy.

Będziesz musiał nauczyć się chcieć.

Nie ma czegoś takiego jak substytut prawdy.

Każdy, kto twierdzi, że władza nie uzależnia, nigdy naprawdę jej nie sprawował.

[…] wszystkim wyzwaniom można podołać, mówiąc prawdę, niezależnie od wyniku.

To fakt,nie zostaje się najpoteżniejszym przywódcą na świecie bez instynktu zabójcy.Pytanie ,czy rekin był niewinnym widzem ,czy też uczestnikiem gry.

(...) poczuła, że sprawy świata zewnętrznego bledną. Wkraczała do świata cieni. Świata, w którym problemy dudniły jak towarowe pociągi, a rozwiązania podawane były szeptem.

Jeden nieuczciwy polityk psuje opinię wszystkim politykom.

W pobliżu rozległ się głos nacechowany wdziękiem piły łańcuchowej.

Front nie zawsze przebiega tam, gdzie się wydaje.

Ten idiota to brakujące ogniwo ewolucji między planktonem a ssakami!

Milczące czarne helikoptery.

Jak mawiała moja mama, prędzej czy później wszyscy musimy rozstać się z przeszłością.

Ogromna większość populacji świata składa się z półgłówków.

Nigdy nie ufaj politykowi.

Nora wskazała obsługę wyciągarek.
- Generatory nie poradzą sobie z takim obciążeniem, więc używam siły ludzkich mięśni.
- Gówno prawda! - warknął jeden z robotników. - Używa siły ludzkich mięśni, bo lubi patrzeć, jak się pocimy!
- Wyluzuj się - odpaliła Nora. - Od dwóch dni narzekaliście na zimno. Znalazłam na to lekarstwo. Kręć, nie pyskuj.
Mężczyźni się roześmieli.

Niech nikt ci nie mówi, co możesz, a czego nie możesz robić.

- Bój się, proszę... - zawodził głos. - W przypadku ludzkiego gatunku emocje strachu i podniecenia seksualnego są powiązane.
Rachel parsknęła śmiechem.
- Czy to twój pomysł na podryw?
- Wyyyybacz... Minęły laaaaata, odkąd byłem z kobietą.
- Najwyraźniej - powiedziała, szeroko otwierając drzwi.

nie bez powodu ludzie nie powinni pić w samotności.

czasami do ujawnienia całości wystarcza jedna nić.

Nie ma czegoś takiego jak małe kłamstwo (...).

Prędzej czy później wszyscy musimy rozstać się z przeszłością.

Jej ojciec był srebrnowłosym i złotoustym zwierzęciem politycznym o gumowej twarzy doktora z telenoweli.

Eksploracja kosmosu jest przedsięwzięciem niebezpiecznym i kosztownym. (…) Można to robić albo dobrze, albo wcale.

Jeden nieuczciwy polityk psuje opinię wszystkim politykom.

Każdy, kto twierdził, że władza nie uzależnia, nigdy naprawdę jej nie sprawował.

Matematyka kosmosu wręcz żąda istnienia innych form życia.

Niedostateczna wiedza bywa groźniejsza od braku wiedzy.

Nie ma czegoś takiego jak małe kłamstwo (…).

Nie ma czegoś takiego jak substytut prawdy.