cytaty z książek autora "Oksana Pankiejewa"
Pesymista to tylko dobrze poinformowany optymista.
Pijany rosyjski haker jest w zasadzie niezwyciężony.
Ludzie zawsze pozostają ludźmi. Najchętniej robią to, czego im nie wolno.
... miłość i dobroć potafią uleczyć każdą chorobę duszy..
Nie ma ci się krępować, rozmawiając o tym, co się robi bez żadnego wstydu.
To wszystko jest względne [...] Czasami do szczęścia potrzeba niezrównanie więcej, a czasami sporo mniej. Teraz szczęście dla ciebie to filiżanka kawy. Jutro może okazać się, że kubek soku z kiszonej kapusty, na kaca. Po tygodniu - nowe buty. A pamiętam czasy, gdy szczytem marzeń był zwykły kawałek chleba, Łyk wody. Albo po prostu żeby nie bolało...
- I po co ja tu przyszłam? - burczała Klara. - Co ciekawego jest w tym, żeby jeść, pić i tańczyć? Ja w ogóle nie przepadam za tańcami. Lepiej bym zrobiła, zostając w domu z książką.
- Kiro, niech pani za mnie wyjdzie [...]
- Zastanowię się.
-Proszę się zastanowić [...] Tylko niezbyt długo. Bo jeśli nas zjedzą, to nie poznam pani odpowiedzi. I będzie mi przykro.
- A czy nie będzie waszej królewskiej mości wszystko jedno, jeśli nas zjedzą?
- Przynajmniej umrę szczęśliwy ...
Szanowne damy, bardzo uprzejmie proszę was o wybaczenie za mój niewłaściwy stan wczoraj oraz niegodne zachowanie [...] Jak również za to, że elfów nie starczyło dla wszystkich.
- No i gdzie ten kelner? Czy my naprawdę zamówiliśmy coś wyjątkowo skomplikowanego?
- Próbuje ogarnąć logikę twojego zamówienia - roześmiał się Toro. - Kto to widział taką kolację: butelka wódki, dwie porcje solonych orzeszków i pięć porcji lodów! Ale on miał wyraz twarzy jak mu to wszystko wyliczyłeś!
- Przeszkadzać to może ogon, jak próbujesz smoka pieprzyć.
- [...] Jakoś sobie wyobrażałam, że jesteś starsza... i nieco większa.
- No, ile wyrosło, tyle jest!
Kat i zabójca siedzą i dyskutują, czyj zawód bardziej etyczny.
- Nie boję się umrzeć. Śmierć jest przerażająca, gdy pozbawia cię bliskich ludzi, a własnej nawet nie odczuwasz. Byłeś, a potem nagle cię nie ma.
[...] życie mało różni się od bitwy. I tak samo w życiu, jak i w bitwie, choćby twoja sytuacja zdawała się bez wyjścia, nie wolno się poddawać i trzeba walczyć do końca.
- Och, wasza królewska mość jest zdecydowanie zbyt radosny jak na umierającego - zauważył pan Habbard. - Naprawdę nie ma wasza królewska mość ani odrobiny pretensji do losu, czy to po prostu kwestia panowania nad sobą?
- Nie to, żeby kompletnie żadnych pretensji.... Ale przecież w końcu wygrałem.
- Dziwne ma wasza królewska mość wyobrażenia o zwycięstwie. Przecież umiera, więc na czym niby miałoby polegać?
- Kira żyje - odparł poważnie król, co prawda bez szczególnej nadziei, że zostanie zrozumiany.
[...] majestat pałaców, lśnienie korony, smak władzy i cała reszta radości życia to rzeczy płytkie i nic nieznaczące. A jedyne, co się liczy, to człowiek, który umiera na twoich rękach. I oddałabyś wszystko, żeby tylko żył.
[...] pamiętam, że zawsze się czymś wymienialiście. Najpierw kulkami i żołnierzykami, potem książkami i obrazkami z gołymi panienkami, a czym teraz?
- Teraz dorośliśmy - odparł z uśmiechem jego królewska mość - i wymieniamy się agentami. Przecież wiesz, jak to się robi? Ja złapałem jego szpiega, on mojego. A potem się nimi wymieniamy.