cytaty z książki "V jak Vendetta"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Chcesz mnie zabić? Nie ma ciała i krwi do zabicia pod tym płaszczem. Jest tylko idea. A idee są kuloodporne.
Łuszczą się już dekoracje, aktorów pożera sztuka. Trupy leżą na widowni, a morderca ofiar szuka. I nie wiedzą czy to koniec, czy już pora zacząć klaskać. I zerkają co ich czeka. A tam uśmiechnięta maska.
Wiedza, tak jak powietrze, jest niezbędna do życia. I tak jak powietrza nikomu nie wolno jej odmawiać.
Nie należy polegać na milczącej większości, Evey, bo cisza to delikatna rzecz... Jeden głośny dźwięk i już jej nie ma.
-Torturowałeś... Mnie... Och, torturowałeś mnie... O Boże, dlaczego?
-Bo Cię kocham. Bo chcę Cię wyzwolić.
Hałas zależy od poprzedzającej go ciszy. Grzmot pioruna wstrząsa tym bardziej, im większy panował wcześniej spokój.
Nazywa się Anarchia. I jako kochanka nauczyła mnie znacznie więcej niż Ty! Nauczyła mnie, że sprawiedliwość nie ma znaczenia bez wolności. Jest szczera. Nie składa obietnic i ich nie łamie. W przeciwieństwie do Ciebie, ladacznico.
Bo niektóre nasiona to nasiona zniszczenia... A najpiękniej mieniące się kwiaty często są najbardziej niebezpieczne.
Płomienie wolności, piękne i sprawiedliwe. Ach moja kochana Anarchio... Piękności, aż dotąd nie znałem twego oblicza.
Szczęście to więzienie, Evey. Szczęście to najbardziej podstępne ze wszystkich więzień...
Dlatego, że się boisz, Evey. Boisz się, bo czujesz napierającą wolność. Boisz się, bo wolność przeraża...
Anarchia jako kochanka nauczyła mnie znacznie więcej niż Temida. Nauczyła mnie, że sprawiedliwość nie ma znaczenia bez wolności. Jest szczera, nie składa obietnic i ich nie łamie.
Lud nie powinien się bać rządu.
To rząd powinien się bać ludu.
- GUY FAWKES.
-Te rozruchy, wrzawa... Czy to anarchia, V?
-Nie, Evey. Aniarchia znaczy "bez przywódców", a nie "bez porządku".
Z anarchią przychodzi Ordnung, era prawdziwego porządku, czyli porządku dobrowolnego. Ta era zacznie się, gdy końca dobiegnie chaotyczny cykl Verwirung. To nie jest anarchia. To chaos.
Pamiętaj Pamiętaj
5 listopada
Tę zdradę i spisek prochowy
Bo to nie wypada
By kiedyś ta zdrada
Miała wylecieć nam z głowy.
Te same filmy wyświetlają się raz za razem. A ja siedzę w tylnym rzędzie i je oglądam... w obskurnym, zepsutym kinie wspomnień.