cytaty z książki "Przebudzenie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jak ocalisz jedno życie, jesteś bohaterem. Jak ocalisz tysiąc, jesteś pielęgniarką.
Lękliwi ludzie żyją we własnym piekle. Można powiedzieć, że sami je sobie tworzą...
Religia to teologiczny odpowiednik klasycznego przekrętu ubezpieczeniowego, polegającego na tym, że rok po roku wnosisz składki, po czym, kiedy chcesz ze swojej sumiennie opłacanej polisy skorzystać, dowiadujesz się, że firma, która brała od ciebie pieniądze, tak naprawdę nie istnieje.
Pytanie: Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?
Odpowiedź: Wszędzie, kurwa, wszędzie.
Nie ma żadnego dowodu, że jakiekolwiek zaświaty istnieją; żadnej podstawy naukowej; jest tylko suche zapewnienie, połączone z naszą silną potrzebą wiary, że to wszystko ma sens.
Talent to jednak niepokojąca rzecz - ma to do siebie, że we właściwym czasie dyskretnie, aczkolwiek stanowczo daje o sobie znać. Niczym pewne uzależniające środki, pojawia się jako przyjaciel, na długo zanim uprzytomnisz sobie, że jest tyranem.
Hitler złożył miliony Żydów w ofierze fałszywemu bogu czystości rasowej. Miliony spalono, zastrzelono, powieszono, połamano kołem, otruto, zabito prądem i dano na rozszarpanie psom… wszystko w imię Boga.
Pisanie to czynność wspaniała i straszliwa zarazem. Otwiera dostęp do pokładów pamięci, które dotąd pozostawały głęboko ukryte.
(...) ludzie zawsze chcą znać przyczynę nieszczęść, które ich spotykają. A czasem jej nie ma.
A kto pisze scenariusz naszego życia? Przeznaczenie czy przypadek? Chcę wierzyć, że to drugie. Pragnę tego całym sercem i duszą.
Tak oto, proszę ja was, sami sprowadzamy na siebie potępienie- ignorując głos, który błaga, abyśmy przestali. Abyśmy przestali, dopóki jeszcze jest czas.
Z takiego właśnie podejścia, że coś jest twoje, więc innym od tego wara, bierze się połowa problemów tego świata, Jamie. Kiedy się bawisz z kolegami, żołnierzyki są własnością was wszystkich.
- Każdy musi mieć jakieś hobby - rzekł wielebny Jacobs. - I każdy musi doświadczyć jednego czy dwóch cudów, choćby po to, by uzyskać dowód, że życie to coś więcej niż tylko długa, mozolna wędrówka od kołyski po grób.
Myślę, że idiotyzmem jest wsadzać ludzi do więzienia za palenie marychy, ale nie mam wątpliwości, że jej długotrwałe zażywanie prowadzi do syndromu NCNP, czyli Ni Cholery Nie Pamiętam.
Kiedy patrzymy wstecz, mamy wrażenie, że nasze życie układa się w schemat; każde wydarzenie zaczyna się wydawać logiczne, jakby coś - lub Ktoś - z wyprzedzeniem rozplanowało wszystkie nasze kroki (i potknięcia).
Ludzie potrafią być dla siebie podli na wiele sposobów, o czym sam się przekonasz, jak podrośniesz, ale ja uważam, że źródłem wszelkiej nikczemności jest stare dobre samolubstwo.
Co jest smutne? Życie. Co to jest >Życie>? Taka gazeta. Ile kosztuje? Piętnaście centów. Mam tylko dziesięć. To smutne. Co jest smutne? Życie...
(...) u kresu tego wszystkiego czeka nas niebo, a kiedy się tam dostaniemy, poznamy pointe dowcipu i powiemy "Aha! Teraz rozumiem". To jest ta wielka nagroda. Wbija to się nam do głów od najmłodszych lat: niebo, niebo, niebo! Zobaczymy nasze utracone dzieci, ukochane matki wezmą nas w ramiona! To jest marchewka. Kijem, którym się nas okłada, jest piekło, piekło, piekło! Szeol wiekuistej męki i potępienia. Straszymy dzieci tak małe jak mój kochany zmarły synek, że będą się smażyć w piekle, jeśli ukradną cukierka czy nie powiedzą prawdy o tym, jak przemoczyły nowe buciki. Nie ma żadnego dowodu, że jakiekolwiek zaświaty istnieją; żadnej podstawy naukowej; jest tylko suche zapewnienie, połączone z naszą silną potrzebą wiary, że to wszystko ma sens.
Tak właśnie działa prawda, Jamie. Budzi w ludziach podejrzenia.
Myślę, że większość ludzi, którzy ponoszą w życiu dotkliwą stratę - przeżywają wielką tragedię - staje na rozstaju dróg. Może nie od razu, ale wtedy, kiedy mija szok. Może to nastąpić po kilku miesiącach; może po kilku latach. Albo się rozwijają pod wpływem tego, co ich spotkało, albo się kurczą.
Nie jest umarłym ten , który może spoczytwać wiekami. Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.
Gówniarz co rusz ląduje w pierdlu. Posłałbym go do czorta, ale szkoda pieniędzy na znaczek.
Trzy okresy w życiu mężczyzny to rzeczywiście młodość, wiek średni i jak to się, do cholery, stało, że tak szybko się zestarzałem?
Na widok tych nadciągających chmur burzowych człowiek czuje się bardzo mały, a kiedy dręczą cię zmartwienia albo wątpliwości, dobrze poczuć się małym.
W drodze do domu przypomniałem sobie stary ludowy przepis - pewnie go znacie - jak ugotować żabę. Wkłada się ją do zimnej wody i zaczyna podgrzewać. Jeśli robi się to stopniowo, żaba jest za głupia, żeby wyskoczyć. Nie wiem, czy to prawda, ale uznałem, że to doskonała metafora starzenia się.
(...) każdy musi doświadczyć jednego czy dwóch cudów, choćby po to, by uzyskać dowód, że życie to coś więcej niż tylko długa, mozolna wędrówka od kołyski po grób.