cytaty z książek autora "Marcin Szczygielski"
Najbardziej lubię takie, od których nie można się oderwać. Kiedy je czytam, zapominam, gdzie jestem, nie widzę liter i wydrukowanych słów - znajduję się w książce. Nie mogę się doczekać, co będzie dalej, a zarazem szkoda mi, że książka się kończy.
myślę, że najgorsze, co może kogos spotkać, to przegapienie swojego życia. Niewykorzystanie szansy na zrealizowanie swoich pragnień, na odnalezienie sensu i wreszcie - na poznanie i pokochanie siebie samego. Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno, spojrzeć na swoje życie i uświadomić sobie, że - z głupoty, lenistwa czy tchórzostwa - nie poszło się drogami, którymi chciało się iść.
Co cię nie zabije, to cię wzmocni-gdzie to ma sens? Zawsze kiedy słyszałam te słowa, przychodziło mi na myśl drzewo, w które uderza piorun, odzierając je z gałęzi i liści. Pozostaje tylko osmolony, chropowaty pień. Pień jest mocny i niezłomny, ale czy nadal jest drzewem, nawet jeśli krążą w nim jeszcze soki? Z człowiekiem jest tak samo. Każde złe doświadczenie odziera go z wierzchniej, miękkiej, delikatnej, wrażliwej tkanki. Następne podobne doświadczenie spływa po kościach. Ale dalsze, jeszcze gorsze i gorsze, odbierają kolejne uczucia. Człowiek nie uodparnia się na nie, traci tylko wrażliwość. Gdy liczba bodźców osiągnie dopuszczalny próg, pozostaje wreszcie tylko pierwotne jądro. Twarde i obojętne, animowane instynktem samozachowawczymi biologiczną wolą przetrwania. Czy tacy ludzie są jeszcze ludźmi? Czy może już zwierzętami, gorszymi nawet od ludzi, bo zdolnymi do bezwzględnego okrucieństwa.
Kompromis to spotkanie na moście, a nie na jednym z brzegów rzeki, która dzieli obie strony.
,,Każdy człowiek idzie przez życie sam. Ważne, żeby właściwie wybierać własne drogi i wiedzieć, dokąd prowadzą. Nie możesz iść ścieżką należącą do kogoś innego. Zgubisz się. A raczej- zgubisz siebie.
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że można komuś nasrać w duszę.
Nie bądź przeciętna, Weroniko. (...) - Nie postępuj tak, jak chcą inni. Nie staraj się wtopić w tłum i dopasować, bo choć dzięki temu poczujesz się w pewnym sensie bezpieczna, to na pewno nie będziesz szczęśliwa.
... życie składa się z czekania. Czy raczej może serii mniejszych i większych czekań. Czeka się bezustannie na coś lub na kogoś. Czasami niecierpliwie, niekiedy z lękiem. Bywa, że nawet nieświadomie.
Chcę mu powiedzieć, że go kocham, że jest wszystkim, czego pragnę. Że go sobie biorę i że mu się oddaję. Że chcę przy nim być, że będę się z nim dzielił, mnożył, dodawał i odejmował, że będę podnosił nas obu do potęgi i wyciągał z nas średnią. Że jest moją siłą nadającą prędkość, zrywem, masą i wektorem ruchu. Reakcją łańcuchową, cząsteczką, jądrem komórkowym, obwodem zamkniętym, wzrostem, przydawką, dopełnieniem i mianownikiem - że jest definicją wszystkiego, co wiem.
Sednem szczęścia w życiu jest chcieć dużo, ale nie oczekiwać zbyt wiele.
Ten dmuchawiec to Młyny, a te nasionka to my. Na razie jesteśmy razem, ale kiedy przyjdzie czas, każde z nas poleci i znajdzie swój kawałek ziemi.
różnica między tym, co możliwe, a tym, co niemożliwe, to tylko kwestia determinacji.
- Trudne momenty w życiu są potrzebne po to, żeby później było łatwiej.
Przyszłość wynika z przeszłości. Jeśli pamięta się o tym, co było – zarówno o dobrych, jak i o złych rzeczach, które się wydarzyły – można kształtować przyszłość tak, aby była lepsza od przeszłości. [...] Dlatego trzeba pamiętać. Pamięć pozwala nam wystrzegać się raz już popełnionych błędów, a powtarzać to, co już raz się udało.
Najgorszą karą, jaka może spotkać człowieka,jest spełnienie się jego wszystkich największych pragnień. Gdy wszystkie się ziszczą, nie pozostaje nic.
Mam wrażenie, jakby mi ktoś poprzywiązywał sznurki w środku - w brzuchu, w głowie, w sercu, do kręgosłupa - i jakby te sznurki ciągnęły mnie do Piołuna. A jeśli on ich nie uchwyci, nie przyciągnie do siebie, nie zwiąże, to mnie rozerwą na pół. Wyszarpią ze mnie wszystko i zostanę zupełnie pusty, jak łupina po orzechu.
Tłumy dzikie, każdy gdzieś pędzi. I każdy myśli o sobie "ja". Ja! Centralnie niesamowita sprawa, jak się nad tym zastanowić. Takie tysiące ludzi i każdy najważniejszy dla siebie samego., bez przerwy myśli o sobie - że albo lepszy od innych, albo gorszy. Chce czegoś, coś robi. Szok, jak sobie to człowiek uświadomi. I prawie każdy ma kogoś dla siebie. Tylko nie ja.
Coś, co jest trudne do zdobycia, jest dużo bardziej szanowane i cenione niż to, co samo przychodzi bez wysiłku.
Po co być sobą, skoro żyjemy w takich czasach, że każdy może być , kim zechce?
,,Jeśli pojawi się ktoś, kto będzie chciał iść przy tobie, a ty przy nim, wtedy wasze drogi mogą biec równolegle przez jakiś czas. Niekiedy nawet długi. Ale ostatecznie można polegać tylko na sobie.
...niekiedy załatwienie drobnej sprawy wymaga urządzenia niewspółmiernie wielkiej awantury.
,,Chodzi o to, żebyś w swoim życiu postępował tak, jak chcesz ty, a nie, jak chce ktoś.
- Rodzina...
- Każdy jakąś ma (...) Jednak nikt nie jest na nią skazany. A już szczególnie, kiedy dorośnie...
,,I naprawdę uważasz, że drugi człowiek da ci szczęście? Zastanów się. Jak możesz uzależniać sens swojego istnienia od drugiego człowieka?
Albo się coś robi,albo się czegoś nie robi.Jeżeli człowiek podejmuje decyzję,musi doprowadzić rzecz do końca,czy mu się to podoba,czy nie,bo tylko wtedy może coś osiągnąć!
Miłość jest jak choroba. Zupełnie jak w gorączce człowiek robi i mówi wtedy rzeczy, których nigdy by nie zrobił i nie powiedział gdyby był zdrowy. Jedno nieszczęście. A potem się zostaje na lodzie.
No bo jak facet jest przystojny, to nie ma kompleksów. Wśród fanatyków raczej nie było nigdy przystojnych facetów. A tacy różni wybrakowani muszą nadrabiać. Najłatwiej potępieniem innych. W imię religii".