cytaty z książki "Okrutny maszynista"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wszystko minie. To jest to najgorsze i to najlepsze, co można powiedzieć o życiu.
Gdy tylko ktoś za bardzo pachnie, zaraz pytam, jaki okropny smród maskuje taką ilością perfum.
To właśnie jest najciekawsze w pisaniu, te chwile, gdy opowieść moimi ustami mówi mi rzeczy, o których pojęcia nie miałem.
[Wczorajszy loczek na twojej dzisiejszej szyi] s.127.
Bycie największym nieudacznikiem na całym świecie to właściwie też pewien sukces.
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]
s.70.
Wystawa w naszych szerokościach geograficznych nie jest trybem oznajmującym, ale warunkowym, owo słynne "co by było gdyby", zadaniem ekspedienta nie jest sprzedawanie, ale wyjaśnianie, dlaczego wszyscy nie możemy być w niebie.
[Wszystko, co wiem o byciu Środkowoeuropejczykiem] s.7.
- W Ameryce - powiedział dla przykładu - gdzie te wybory królewien właściwie wymyślono, rywalizuje się o tytuł Miss Skrzywionego Kolana, Miss Najbardziej Zaokrąglonego Pępka, a nawet Miss Wrodzonego Znamienia na Pupie. Tam kryteria są mniej więcej jasne. Ale Miss Demokracji Ludowej?
[Wszystko, co wiem o byciu Środkowoeuropejczykiem] s.11.
Zmierzch, moment, gdy przeżycie można pomylić z przeczuciem...
[Widok ogólny Marii B.] s.26.
Zobojętnieć. Otępieć? Gdy tępą stronę obrócimy na zewnątrz, ostrze będzie skierowane do środka.
[Widok ogólny Marii B.] s.39.
Pewnie, we własnym domu nikt nie jest prorokiem, ale skoro u was wszyscy mają was gdzieś, to jeszcze wcale nie oznacza, że ma się papiery na bycie prorokiem za granicą.
[Wszystko, co wiem o byciu Środkowoeuropejczykiem] s.7.
REPORTER: Przeszłość należy odkreślić grubą kreską, żebyśmy niezmąconym wzrokiem mogli patrzeć w przód. Kiedy na przykład patrzę teraz przed siebie, widzę tam na górce prosty, ale przyjemny budynek, wprost lśniący od nowości. Trzydzieści lat temu z pewnością jeszcze go tu nie było (...)
WÓJT: Na górce? To dom pogrzebowy. Nowa kostnica, którą postawiliśmy dzięki samopomocowej akcji "Naród sam sobie".
[Pam para pam] s.153.
Kiedy raz uznamy kogoś za żywego, nie możemy podchodzić już do niego w sposób nieosobisty. Musimy mu wyznaczyć jakieś miejsce w świecie, w swoim świecie.
[Pogrobowiec] s.102.
Boję się, Jusúfie. Obawiam się, że Bóg nas olewa, co innymi słowy oznacza, że nam wybaczył. Za tym brakiem zainteresowanie, za tą obojętnością nie może się ukrywać nic innego, jak powszechne rozgrzeszenie. Już go nie bawimy. Nie chce mu się załatwiać naszych skarg i wniosków, grzebać gołymi rękami w naszych kłamstwach. Jesli nas stworzył grzesznych, to z pewnością nie dlatego, że lubuje się w karaniu, ale, takie odnoszę wrażenie, żebyśmy znaleźli w grzechu miarę i wzrośli jako ludzie.
["Sígmán Fríjád do Jusufa Bríjára"] s.66.
Człowiek może być przez całe życie Środkowoeuropejczykiem i wcale nie musi o tym wiedzieć.
[Wszystko co wiem o byciu środkowoeuropejczykiem] s.6.
W języku obcym człowiek jest w stanie wypowiedzieć rzeczy, których w ojczystym nigdy by z siebie nie wydobył; w języku obcym mówi obcy człowiek, za którego nie odczuwa się żadnej odpowiedzialności ani wstydu. To jest jak kolorowanka, o wszystkim, co istotne, już z góry rozstrzygnięto, wystarczy tylko uważać, by nie wyjść kredką poza linię. Taka wolność!
[Wszystko, co wiem o byciu Środkowoeuropejczykiem] s.9.
- W naszych szerokościach geograficznych lubimy mieć pewność - odpowiedziałem mu - dlatego Syzyf podczas drogi w dół niósłby głaz na ramieniu, żeby, nie daj Boże, gdzieś mu się nie zapodział; bo cóż bez głazu z rozpoczętym życiem?
[Wszystko, co wiem o byciu Środkowoeuropejczykiem] s.13.
- Wierzycie w Boga? - zapytał nagle śledczy porucznika.
- Nie.
- Powinniście - powiedział śledczy bez uśmiechu. Nie można przecież zaprowadzać na ziemi porządku, nie mając nadziei, że na drugim świecie ktoś naprawi krzywdy.
[Widok ogólny Marii B.] s.27.
(...) nie przypuszczałem, żeby Emil, taki zręczny człowiek, musiał uciekać się do fantazjowania. Człowiek, który z taką zręcznością obchodzi się z materią.
[Wczorajszy loczek na twojej dzisiejszej szyi] s.133.
Gdyby inżynier Kasanovský nie był takim naukowym materialistą, zacząłby wierzyć w siły nadprzyrodzone. I może jeszcze uwierzy, może trzeb dać mu trochę czasu by dojrzał.
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]
s.80.
(...) jak większość naukowych materialistów miał skłonność, gdy napotkał problemy, do popadania w tanią mistykę.
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]
s.88.
Jedynie mordercy, ci masochiści, wracają na miejsce czynu.
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]
s.80.
(...) inżynier Kasanovský o miłości wiedział bardzo niewiele. Pamiętał z okresu dojrzewania takie wrażenie, że chciało mu się wyć do księżyca, ale to przeszło. Więcej tą tematyką wq myślach się nie zajmował, uważał to za przeżytek.
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]
s.80.
Ależ mieliśmy upały! Można powiedzieć, że nawet upały transcendentne, bo nie tylko język przylepiał się do podniebienia, a tunika do pleców, lecz także id zlepiało się z superego. s.53.
s.53.
Czy jednostka może znaleźć dokładniejszy sposób zdobywania wiedzy niż nastrój? W teorii względności też genialne jest tylko to, że Einstein znalazł dla swojego nastroju wzór matematyczny.
[Wszystko co wiem o byciu środkowoeuropejczykiem] s.6.
Tak, drogi kolego i przyjacielu, zabrudzilismy świat pięknymi opowieściami, gdzie słowa jedno mówią, a drugie znaczą, a sami przechodzimy przez niego nietknięci.
["Sígmán Fríjád do Jusufa Bríjára"] s. 64.
Miała ładną twarz, gdyby tylko pozwoliła jej pójść swoją drogą i nie nakładała na nią byle jakich znaczeń.
[Pogrobowiec] s.119.
Najmniejszy nawet kamyczek ma płeć, i źdźbło trawy, dlaczego więc właśnie ja miałbym się wstydzić za to, że pragnę pieprzyć się z zachodem słońca?
(...) zauważył już, że kiedyś to zawsze bywało ciężej, zastanawiał się tylko, na ile na takie postrzeganie tej sprawy wpływ miała głęboka wewnętrzna potrzeba uważania własnego życia za udane. Hollywoodzki happy end zapewne nie wziął się z księżyca. Ale dlaczego zatem o tych ciężkich czasach opowiada się zawsze z takim przejęciem, tak ciepło i kolorowo, podczas gdy dziś kolorowy jest tylko telewizor?
[Romeo z epoki realizmu socjalistycznego]. s.70.
Tak to było. Gadanie o głupotach i duperelach, ale wydawało się, że właśnie one nieodparcie pociągają Camusa. Jakby jego zainteresowaniem kierował brak znaczenia; jakby jedynie to, co pozbawione znaczenia, miało jeszcze dla niego znaczenie. Był, o ile można tak powiedzieć, historykiem tego, co nie ma historii, okruchów, które niezauważone spadają pod stół dziejów. Czyżby już tylko te bezprizorne, niezinwentaryzowane momenty potrafił poczuć jako życie? Dzisiaj, kiedy mamy tak wiele znaczeń, że zaczyna nam dla nich brakować rzeczywistości, dzisiaj, myślę, że go rozumiem. Boże, jak ja nienawidzę historii, tej autobiografii ludzkości! Możliwe jednak, że zainteresowanie trywialnością było dla Camusa tylko sposobem, by nie wyrwać się z zamyślenia.
Wtedy nie przyglądałem się kobietom - bo co mi po nich, skoro nie mogłem im zaproponować małżeństwa, ponieważ byłem już żonaty.
[Wczorajszy loczek na twojej dzisiejszej szyi] s.127.
Peterko, który nie posiadał niczego wartego wspomnienia, wierzył, że rzeczy nie należą do nikogo, że przychodzą i odchodzą wedle własnych, a może i boskich praw. Narażanie się na taki wysiłek bądź tyle niebezpieczeństw po to tylko, by rzeczy, i tak będące wciąż w ruchu, zmieniły swoje miejsce, wydawało mu się bezcelowe.
[Wczorajszy loczek na twojej dzisiejszej szyi] s.130.