cytaty z książki "O powstawaniu gatunków"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jest coś wspaniałego w takiej wizji życia, gdzie na jego mocy wszystkie formy życia organicznego, jakie kiedykolwiek istniały na tej Ziemi, pochodzą od pierwotnej formy, w którą po raz pierwszy tchnięto życie; i że gdy planeta nasza podlegając ścisłym prawom ciążenia dokonywała swych obrotów, z tak prostego początku zdołał się rozwinąć i wciąż się jeszcze rozwija nieskończony szereg form najpiękniejszych i najbardziej godnych podziwu.
(Oryg.: There is grandeur in this view of life, with its several powers, having been originally breathed into a few forms or into one; and that, whilst this planet has gone cycling on according to the fixed law of gravity, from so simple a beginning endless forms most beautiful and most wonderful have been, and are being, evolved).
Nie widzę żadnego poważnego powodu, dla którego poglądy w dziele tym wypowiedziane miałby obrażać czyjekolwiek uczucia religijne. Pewien znakomity pisarz i duchowny pisał do mnie, iż "stopniowo przekonał się, że tak samo wzniosłą ideę Bóstwa zakłada wiara w stworzenie kilku form początkowych zdolnych do samodzielnego rozwoju w inne niezbędne formy, jak wiara w ciągle nowe akty stworzenia niezbędne do wypełniania luk, jakie by powstały w skutek działania Jego praw".
Człowiek dobiera cechy tylko dla własnej korzyści; natura dobiera jedynie to, co korzystne dla organizmu.
Jeżeli z punktów umieszczonych na dwóch równoległych płaszczyznach zakreślimy pewną liczbę kul, tak aby odległość każdej kuli od środków sześciu otaczających kul tej samej warstwy i od środków przyległych kul w drugiej równoległej warstwie równała się promieniowi pomnożonemu przez 2, czyli przez 1,41421 (lub była mniejsza od tego iloczynu), to przeprowadziwszy płaszczyzny przecięcia pomiędzy kulami obu warstw, otrzymamy podwójną warstwę graniastosłupów sześciobocznych, złączonych u podstaw za pomocą piramid, z których każda składa się z trzech rombów. Wszystkie zaś kąty tych rombów oraz ścian graniastosłupów będą identyczne z takimi samymi kątami komórek plastra pszczelego, bardzo starannie pomierzonymi.
Jeśli odmiana rozwinie się tak pomyślnie, że liczebnie przewyższy gatunek rodzicielski, wtedy osiągnie rangę gatunku, a gatunek stanie się odmianą; może też ona zastąpić i zupełnie wyeliminować gatunek rodzicielski lub też obie formy mogą istnieć obok siebie i uchodzić za dwa niezależne gatunki.
Ze zmiennym szczęściem musi być prowadzona walka za walką, a pomimo to siły tak się dokładnie równoważą , że postać natury pozostaje przez długi czas niezmieniona, chociaż najmniejsza nawet drobnostka zapewniłaby bez wątpienia zwycięstwo jednej żyjącej istocie nad drugą. Nasza zaś nieświadomość jest tak głęboka, a nasza zarozumiałość tak wielka, że dziwi nas, kiedy słyszymy o zniknięciu jakiejś istoty organicznej, a nie znając przyczyny, powołujemy się na kataklizmy lub wynajdujemy prawa o trwałości form organicznych.
Czas sam przez się nie działa wcale ani na korzyść, ani na niekorzyść doboru naturalnego. Kładę nacisk na ten punkt, gdyż utrzymywano błędnie, że właśnie długości czasu przypisywałem największy wpływ na przekształcanie gatunków, tak jakby wszystkie formy życiowe musiały koniecznie ulegać zmianom na mocy pewnego wrodzonego prawa. Czas tylko o tyle jest ważny - i pod tym względem ma on istotnie wielkie znaczenie - że zwiększa on prawdopodobieństwo powstawania korzystnych zmian oraz ich dobierania, nagromadzania i utrwalania. Usiłuje on również zwiększyć bezpośredni wpływ fizycznych warunków życia odpowiednio do konstytucji każdego organizmu.
Dobór naturalny nie może u jednego gatunku wytworzyć nic, co by służyło wyłącznie na korzyść lub szkodę innego gatunku; chociaż może on wytworzyć części, narządy lub wydzieliny bardzo korzystne lub nawet niezbędne dla innego gatunku, ale zawsze równocześnie korzystne dla ich posiadacza.
Na każdym gęsto zamieszkałym obszarze dobór naturalny działa przez współzawodnictwo mieszkańców, może więc wpływać na pomyślny rezultat w walce o byt jedynie odpowiednio do zwykłego poziomu na tym obszarze. Dlatego też mieszkańcy jednej okolicy, zazwyczaj mniejszej, często muszą ustępować przed mieszkańcami innej okolicy, zazwyczaj większej. W obszerniejszej bowiem okolicy znajduje się więcej osobników, więcej różnorodnych form, współzawodnictwo jest w niej ostrzejsze, a więc i poziom wydoskonalenia stoi wyżej niż gdzie indziej. Dobór naturalny nie może prowadzić do absolutnej doskonałości i, o ile pozwalają wnosić nasze ograniczone zdolności, doskonałości takiej nigdzie nie można napotkać.
Zmiany ani korzystne, ani szkodliwe dla osobnika nie ulegają działaniu doboru naturalnego i albo stanowią element podlegający wahaniom, jak to widzimy u niektórych gatunków wielopostaciowych, albo też ostatecznie utrwalają się pod wpływem natury organizmu i warunków.
Niektórzy autorzy źle zrozumieli lub uważali za niestosowne wyrażenie „dobór naturalny”. Jedni wyobrazili sobie nawet, że dobór naturalny wywołuje zmienność, gdy tymczasem zakłada on tylko zachowywanie się tych zmian, które powstały same i które są korzystne dla organizmu w jego warunkach życiowych.