cytaty z książek autora "Alek Rogoziński"
Człowiek to najgorszy gatunek, który łazi po ziemi.
Joanna Szmidt sprzedała ponad pięćdziesiąt milionów egzemplarzy książek na całym świecie i zdobyła dwadzieścia prestiżowych nagród literackich. A pana jedynym osiągnięciem jest regularne zamienianie tlenu w dwutlenek węgla”.
Takt,zdolność wyczucia sytuacji, umiejętność przebaczania przychodzi z wiekiem. Czasem uczymy się tego przez całe życie.
Klasyczny toksyczny związek. Człowiek wie, że nie powinien w nim tkwić, a jednocześnie nie ma siły na to, aby go zerwać. Jest uzależniony od tej drugiej osoby i może nienawidzić tego, jak ona postępuje, ale i tak ją samą będzie kochał.
Kurczę, na lekcjach geografii zamiast słuchać, robiłam pierwsze wytrychy, żeby potem włamać się do pokoju nauczycielskiego i pozmieniać sobie stopnie.
- Staruszka chorująca na trwałe przyrośnięcie oka do wizjera to też człowiek.
(...) z niektórymi życzeniami należy uważać, bo czasem bywa, że kiedy się spełniają, to niekoniecznie w taki sposób, w jaki je sobie człowiek wyobrażał.
Kryminały o wiele lepiej pisać, niż przeżywać w życiu.
Kury domowe w przypadku rozwodu powinno się zarzynać...
Tylko głupcy trzymają się wiecznie tych samych poglądów. Rozsądni potrafią je rewidować.
Gratulacje. Jesteś drugą żywą istotą, która doprowadziła mnie do takiego stanu. Pierwszą jest mój kot, który od tygodnia co rano szcza mi w kapcie.
Faktycznie, po co człowiekowi te wszystkie drugie połówki jabłka i bratnie dusze, które potem okazują się lekko nadgniłe i bratnie dla wszystkich, tylko nie dla nas? Same tylko z nimi zgryzoty.
Widać, dramatyczne okoliczności zmieniają optykę widzenia.
Doskonale wiedziała, że nic nie jest na całe życie i nawet najbardziej zażyłe przyjaźnie mają czasem swój termin ważności.
Wyobraz sobie,jakie byłoby to zaskoczenie dla moich czytelniczek.Kupują moją książkę,przygotowują sobie chusteczki,żeby w razie czego otrzeć łzy,a potem czytają horror i obgryzają paznokcie ze zgrozy.
Jeśli nie musisz mówić taksówkarzowi, dokąd ma cię zawieść, a on i tak jedzie tam, gdzie trzeba, to znaczy, że jesteś gwiazdą.
Umarli krzywdy ci nie zrobią, to żywych należy się bać.
- Co ja mam mu teraz powiedzieć?! - jęknął jego towarzysz.
- Nie wiem. Idź w groteskę.
-Nieźle się trzyma jak na swoje lata - usłyszała niski lecz z pewności damski głos.
-No.. Musi mieć już jakoś pod pięćdziesiątkę,ale zupełnie tego po niej nie widać - odpowiedział drugi, dla odmiany wysoki damski głos.
-Jak nic botoks (...) albo lifting. Pewnie jest tak naciągnięta że jak się uśmiecha, to piersi same jej się unoszą.
Nie, wbrew temu, co sądzą o mnie inni ludzie, nie jestem robotem. Mam uczucia. Nawet wiele. Tyle że nauczyłam się ich nie ujawniać, żeby inni nie zrobili z niej oręża do walki ze mną. Zna pan życie i wie, że i w biznesie, i po za nim ludzie żerują na naszych słabościach. Jak sępy. Jeśli znajdą pana słaby punkt, wykorzystają go bez pardonu.
W końcu rodzina to silnik umożliwiający podbój świata, a zarazem bunkier, w którym można się schronić.
Z Sylwią jest tak,że jak coś wie,to powie każdemu.Oczywiście w wielkiej tajemnicy przed pozostałymi.Potem okazuje się,że wszyscy wiedzą od niej wszystko.
-Oskalpowałem mamusię!!!- brzmiała treść ryku, - O nie!!! Ratunku!!!
Kasia spojrzała w górę i aż się zachłysnęła z przerażenia. Jej mąż trzymał w garści jakąś straszliwą ilość blond loków. Potrzeba było dłuższej chwili, żeby Kasia zorientowała się w sytuacji.
- Zamknij się jak rany!!!- wrzasnęła do wciąż wydającego z siebie histeryczne kwiki męża.- Nikogo nie oskalpowałeś!!! To są doczepy!!!
- Nie życzę sobie rozmawiać ze zwłokami. Precz stąd na lasy, na rzeki, i zgiń, przepadnij na wieki!
Nie wiedzieć czemu posłużenie się Mickiewiczowskim wierszem wydało jej się najbardziej stosowne w tych okolicznościach. Z nieśmiałą nadzieją, że może upiór posłuchał polecenia wieszcza, ponownie rozchyliła powieki. Nic z tego! Trup Mario stał nad nią i obserwował ją z wyrzutem w oczach.
Nasze życie erotyczne jest ostatnio tak interesujące jak filmy Zanussiego.Raz na miesiąc pięć minut na misjonarza.Znam już każdy zaciek na suficie.
Nie, no przecież na wszystkich już się dawno obraziła (…) Ja i Adrian jesteśmy chyba ostatnimi osobami w branży, z którymi jeszcze rozmawia.
Tysiąc znajomych na Facebooku, a jak chcesz z kimś wypić kawę w piątkowy wieczór, to najczęściej kończysz sam, siedząc z filiżanką przed telewizorem i ratując się przed chandrą oglądaniem Przyjaciół.
-Napisz książkę kucharską-poradziła Betty.-Nic bardziej mięsistego nie wymyślisz....
Żona archeologa ma jak w raju, bo z każdym rokiem staje się dla swojego partnera bardziej interesująca.