Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Trzy kilometry z hakiem w tamtym kierunku - Silla wskazała na prawo.
- Blisko. Nie zmarzniesz?
- Jakoś przeżyję.
- Jakby co, rozgrzeje cię whisky.
Zatrzymała się i spojrzała na mnie z ukosa.
- I ty?
- No, mam taką nadzieję! - Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

Moje tenisówki zapadały się w trawę. Miałam nadzieję, że ziemia pochłonie moje kostki, łydki, kolana, zakleszczy się na mnie całkowicie i zostanę tu na zawsze.

... ofiara to klucz do wszystkiego. Dajemy coś, by otrzymać moc stwarzania.

... historia nigdy nie wybacza zła, które wyrządzamy naszym dzieciom.

Ułamki, pierwiastki, potęgi
to kawał prawdziwej mordęgi.
Większe korzyści
mam z picia whisky,
oszczędzę sobie mirtęgi.

Josie, jeżeli Bóg istnieje, srodze nas zawiódł.

[...] tylko zapisując wspomnienia, można uratować je od niepamięci.