Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andy Kirkpatrick
3
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zimne wojny Andy Kirkpatrick
6,7
Nie dziwię się, że autor został doceniony przez jurorów przyznających nagrody w dziedzinie literatury górskiej. Andy Kirkpatrick wyróżnia się twz. "lekkim piórem". Jego opowieść czyta się z przyjemnością dzięki humorystycznym anegdotom, dystansowi do samego siebie, ale i umiejętnemu budowaniu napięcia.
Pierwszy raz czytając literaturę górską spotykam się z tak eksponowanym wątkiem rodzicielstwa, a to przecież sfera życia, którą trudno pominąć opowiadając o trudnej rozłące i relacjach z bliskimi. Dzieci mają ogromny wpływ na rodziców i Kirkpatrick bez żenady i zbędnych przemilczeń przyznaje, jak trudno pogodzić w sobie rolę superbohatera zdobywającego mimo ogromnego ryzyka kolejne szczyty z rolą troskliwego i odpowiedzialnego ojca.
Tytuł nie jest szczególnie popularny (nawet na półkach z literaturą górską),bo autor nie zdobył najwyższych gór świata, ale warto po niego sięgnąć, choćby po to, by zrozumieć własne rozterki między tym co się chce, a co się... też chce.
Zimne wojny Andy Kirkpatrick
6,7
Wołanie gór
„Żeby się podejmować takich wyzwań, trzeba nie tylko ogromnego zapasu wiary, ale i jakiegoś uzasadnienia. Zawsze byłem pełen podziwu dla tego, co życie potrafi przynieść. I to samo w sobie stanowi wystarczający powód, żeby próbować niemożliwego. Wspinanie nie ma nic wspólnego z wygrywaniem, ze zdobywaniem szczytu. Gdyby o to chodziło, nikt by się nie wspinał. Wszystko, na czym zasadza się wspinanie, to wiara – w siebie – że warto próbować” – te słowa tłumaczą wszystko, czego nie jesteśmy zrozumieć w kontekście podejmowania wyzwań, stanowiących niekiedy śmiertelne niebezpieczeństwo. I nie chodzi tylko o wspinaczkę, którą wielu uważa za lekkomyślność i wydawanie na siebie wyroku śmierci, ale o wszystkie przeszkody, których pokonania się podejmujemy, a także wszystkie zmiany, które zachodzą w wyniku naszej inicjatywy.
Nie wiem, czy Andy Kirkpatrick lubi zmiany, ale z pewnością kocha wspinaczkę i kocha góry. Kocha również swoją rodzinę: żonę i dwójkę dzieci: Ellę i Ewena i to właśnie miłość do nich i obowiązki wynikające z roli ojca, są źródłem coraz większych rozterek i szukania kolejnych powodów do wspinaczki, ale też i do pozostania w domu. Rozterki te doskonale zapewnie znają wszyscy „ludzie gór”, którzy wyruszając w drogę zostawiają za sobą bliskich z tą świadomością, że każde pożegnanie może być ostatnim…
O tych dylematach, ale i o pięknie i majestacie gór, o technikach wspinania, o cieniach i blaskach tego sporu, a także o towarzyszach kolejnych wypraw pisze Kirkpatrick w drugiej części swojej autobiograficznej książki. Opublikowane nakładem wydawnictwa STAPIS „Zimne wojny” rozpoczynają się zaledwie kilka godzin po wydarzeniach, o których autor pisze w „Psychovertical”, czyli po zdobyciu Reticent Wall. Ta najtrudniejsza wspinaczka, jakiej do tej pory się podjął, określana przez niego „drogą życia”, stanowiła pewnego rodzaju przełom, kamień milowy, który zmobilizował go do podjęcia kolejnych decyzji.
(...)
Pełna treść recenzji jest dostępna na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2017/02/andy-kirkpatrick-zimne-wojny.html