Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Amneris Magella
6,4/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cienie na jeziorze Amneris Magella
6,4
Typowy włoski kryminał, tym razem nie z Sycylii, ale z drugiego końca Włoch, czyli okolic jeziora Como.
W trakcie prac budowlanych, przy budowie drogi do Szwajcarii, znaleziono szczątki młodego mężczyzny. Dochodzenie w sprawie ustalenia tożsamości zmarłego prowadzi komisarz Stefanii Valenti. Komisarz ma 45 lat, 11-letnią córkę, wiecznego wielbiciela i zdecydowanie można ją polubić:)
To solidny kryminał, w którym dynamicznie następują kolejne zwroty akcji. A do tego jeszcze ten włoski styl życia:)
Minusem są nużące opisy przyrody i nieustający zachwyt na okolicami jeziora Como, ale z drugiej strony, kto by się nie zachwycał....:)
Cienie na jeziorze Amneris Magella
6,4
Cudowne, malownicze włoskie jezioro i pejzaże wokół. Spokojna śledcza otrzymuje sprawę dotyczącą odnalezionych ludzkich szczątków z około lat 40-tych XX wieku (jakby brakowało szkieletów z tego okresu). Wiadomo, że był to młody mężczyzna, na którym dokonano egzekucji. Kiedy (mniej więcej w połowie książki) policjantka ustala personalia mężczyzny, ale - co podkreśla - nie okoliczności śmierci, prokurator odbiera jej śledztwo. Bo dużo jest szkieletów z tego okresu.
Książka bardzo klimatyczna.
Historia to też bogaty melanż, bez czarno-białych postaci.
Zapamiętam weekendowe spacery policjantki. Zazdrościłam, kiedy w święta wielkanocne, może w sobotę, wczesnym rankiem, piła kawę z jakimś ciastkiem patrząc na jezioro.
Natomiast, przyznaję się, nie pamìętam, jak ostatecznie wyjaśniła się zagadka, "kto zabił", i co na to prokurator. Zasnęłam z książką w ręku, zwalona z nóg ciężkim dniem.
6,5 gwiazdek.