Pisarz francuski, studiował literaturę porównawczą i filozofię na Uniwersytecie Nantejskim. Wiele podróżował: w latach 80. mieszkał na Bliskim Wschodzie, w Nigerii i Algierii, a w następnej dekadzie odwiedził Kubę, Urugwaj i Amerykę Środkową. Debiutował w 1987 roku powieścią Cordon-bleu. Dżuma i cholera (2012) to jego jedenasta książka. Nominowana do wszystkich najważniejszych francuskich nagród literackich (Goncourt, Renaudot, Medicis, Décembre),została uhonorowana Prix Femina. Książki Deville’a były tłumaczone na dwanaście języków.
Deville znów w wielkiej formie! Najlepsza jego książka od "Dżumy i cholery". Po rozczarowującej, zbyt egoistycznej i frankocentrycznej "Taba-tabie" znów mamy kawał czytania. Choć jak zwykle niezbyt obszerna, dostarcza dużej dawki wiedzy o świecie, zwłaszcza Ameryce Południowej (ale także Francji),podanej w charakterystycznym dla autora gęstym, wciągającym stylu i atmosferze hoteli, barów i wąskich uliczek odległych miast. Nie brakuje też oczywiście wątków prywatnych, nie dominują one jednak całości. Dużo nazwisk, wydarzeń i tych specyficznych powiązań między książkami autora, typu: "w danym roku wydarzyło się TO, ale także TAMTO (znane np. z Dżumy) i TAMTO (zaczerpnięte z Kampuczy). Znając dotychczasową twórczość autora, odnajdujemy w tym manewrze czystą czytelniczą przyjemność.
Jak zwykle u Deville'a niespieszna, erudycyjna podróż przez historię, literaturę, geografię, malarstwo, politykę. Tym razem osią, wokoło której wiruje eklektyczna fantazja Francuza, jest Polinezja. Deville łączy wiele historii w jedną, jakby wszystkie opowieści były w rzeczywistości jedną opowieścią, a czas tylko konceptem, organizującym egzystencję, który można kształtować według własnego uznania. Wszyscy "bohaterowie" od Melville'a, przez Gauguin'a, po samego Deville'a, splatają się w jedną postać, opowiadającą o nieprzewidywalności i ciągłej zmianie. Powtórzę: Deville to najciekawsze zjawisko w literaturze, jakie objawiło się od lat; autor poza nurtem, osobny, z niepowtarzalną metodą, na granicy mistycyzmu i filozofii - zdaje się - eskapistycznej.