Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ricardo Pinto
Źródło: ricardopinto.com
5
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 1961 (data przybliżona)
Urodziłem się w Portugalii, ale większość życia mieszkałem w Szkocji. Dyplom z matematyki ledwo odciągał mnie od projektów budowania światów; pasja ta doprowadziła mnie do gier komputerowych eksplorujących trójwymiarowe światy z grafiką wektorową, kiedy to głównym nurtem były sprite'y; było to w latach 80. - w kategoriach gier komputerowych, eoun temu. Przez jakiś czas zajmowały mnie inne rodzaje gier science fiction, aż w końcu, przez ponad dziesięć lat pracowałem nad trylogią fantasy The Stone Dance of the Chameleon. Od tamtej pory jestem zajęty wieloma projektami: powieściami graficznymi, większą ilością fantasy i science fiction oraz powieścią historyczną, którą na razie odłożyłem na bok. Po wydaniu nowego, solidnie poprawionego cyklu Stone Dance (7 t.),powróciłem do pisania powieści science fiction, która dotyczy AI, ekologii, mitologii i tego, jak ludzkość może odnaleźć pokój i odkupienie. [Ricardo Pinto]
8,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Third God Ricardo Pinto
8,0
Kiedy skończyłem czytać "The Third God", popadłem w depresję. Jest mi szczerze i do bólu żal Ricardo Pinto. Kiedy mniej zdolni i interesujący pisarze zdobywają powszechny szacunek i globalny rozgłos, on został zupełnie zapomniany. Tymczasem trylogia "The Stone Dance of the Chameleon" to jedna z najlepszych serii fantasy. Dla mnie będzie to jeden z kamieni milowych w mojej podróży po świecie szeroko pojętej fantastyki. Gorąco zachęcam was wszystkich: jeśli będziecie mieli okazję, sięgnijcie po tę trylogię.
Owszem, język Pinto nie należy do najłatwiejszych. To zapewne był jeden z powodów, dla których nie zyskał sławy. Lektura chwilami szła mi mozolnie, ale ani przez chwilę tego nie żałowałem. Cały cykl to rzecz absolutnie fenomenalna. Pinto jest bezkompromisowy w tym, jaki świat nam pokazuje. Jego opowieść jest mroczna, rodem z najbardziej przerażających koszmarów, a jednak – kiedy odrzuci się kostium fantastyki – pozostanie nam brutalna prawda o naszym świecie. Cała trylogia jest okrutnie szczerym studium historii. Pierwszy tom opowiadał o końcu niewinności, jaki przechodzimy wszyscy wkraczając w świat dorosłych. Drugi tom opowiadał o kontakcie cywilizacji o różnym poziomie rozwoju. Trzeci tom jest zaś opowieścią o końcu historii. To medytacja nad cywilizacją, nad tym jak rodzi się na trupie starego świata, jak zamienia się w niewzruszony monolit rytuałów zniewalający zarówno mieszkańców danej cywilizacji, jak i tych żyjących na jej obrzeżach, aż w końcu po krwawy koniec, na którym wyrasta kolejna cywilizacja, znów oparta na nadziejach i dobrych intencjach, które jednak już niosą w sobie ziarna przyszłego wynaturzenia.
Od kilku lat panuje w fantastyce moda na mrok i brutalność. Jednak to, co oferuje Pinto przekracza granice normy (może Abercrombie się chwilami do niego zbliża). Utrzymując indywidualną perspektywę, jednocześnie opisuje masowe kaźnie, holokausty, ludobójstwa. Być bohaterem jego opowieści jest najgorszą klątwą, jaką można sobie wyobrazić. Pinto nie zna litości. Świat, jaki kreuje, jest pełen bólu, niespełnionych marzeń, intencji, które się nie ziściły i paradoksów, na które lepiej być ślepym. "The Third God" oferuje raz jeszcze wstrząsającą wizję zagłady, od której zbawienie jest możliwe, ale za cenę, której chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby zapłacić (ale co, jeśli alternatywą jest koniec?).
"The Third God" nie jest książką aż tak dobrą jak poprzedni tom cyklu "The Standing Dead". Jednak oferuje bardzo satysfakcjonujące zamknięcie opowieści. Dla fana fantasy musi to być lektura obowiązkowa.