Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Szalay
Źródło: materiały wydawnictwa Pauza
6
6,7/10
Urodzony: 01.01.1974
Urodzony w Quebecu brytyjski pisarz, ma na koncie trzy powieści. Za debiutancką "London and the South-East" otrzymał Betty Trask Award oraz Geoffrey Faber
Memorial Prize. Autor znalazł się także na prestiżowej liście Granta’s Best of Young British Novelists, a jego zbiór opowiadań "Czym jest człowiek" znalazł się w finale nagrody ManBooker Prize (2016); jest również laureatem Gordon Burn Prize (2016).
Memorial Prize. Autor znalazł się także na prestiżowej liście Granta’s Best of Young British Novelists, a jego zbiór opowiadań "Czym jest człowiek" znalazł się w finale nagrody ManBooker Prize (2016); jest również laureatem Gordon Burn Prize (2016).
6,7/10średnia ocena książek autora
788 przeczytało książki autora
706 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
1
Aktualności
LubimyCzytać
2
Festiwal Literacki Sopot 2020 już za dwa tygodnie
Publicystyka
LubimyCzytać
38
Booker w Polsce rośnie w siłę
Aktualności
LubimyCzytać
5
Poznaliśmy finalistów Nagrody Bookera
Jak co roku w połowie września jury Nagrody Bookera ogłosiło listę sześciu pisarzy, którzy trafili do ścisłego finału tej najbardziej prestiżowej nagrody w Wielkiej Brytanii. A my...
Aktualności
LubimyCzytać
4
Nominacje do Man Booker Prize 2016
Dziś w południe poznaliśmy tytuły trzynastu książek nominowanych do tegorocznej Man Booker Prize - jednej z najważniejszych nagród literackich. Wśród nich „Mam na imię Lucy”...
Popularne cytaty autora
Cóż, miłość, jak przypuszcza, jest czymś w rodzaju rozbłysku w samym środku cieczy, które natychmiast się od tego zlewają, tworząc jeden prz...
Cóż, miłość, jak przypuszcza, jest czymś w rodzaju rozbłysku w samym środku cieczy, które natychmiast się od tego zlewają, tworząc jeden przezroczysty płyn Karen Fielding a rozbłysk uspokaja się stopniowo, ale i wzmacnia, aż cała mieszanina zaczyna emitować delikatne mocne światło. Karen Fielding Tak, jego zdaniem to miłość.
1 osoba to lubiCzłowiek uczy się kochać to, co ma, a nie to, czego nie ma. Inaczej nie dałoby się żyć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Turbulencje David Szalay
6,5
"Turbulencje" zabierasz do torebki, pod rękę, do kieszeni dokądkolwiek się nie udajesz, bo w podróży musisz spędzić parę godzin. Czytasz w kółko, jakbyś zaglądał w cudze myśli wszystkich otaczających cię podróżnych. Obojętne czy jesteś w samolocie, autobusie, pociągu, jako pasażer w samochodzie. Podglądasz siedzących obok przez dziurkę od klucza.
Genialna konstrukcja opowieści sprawia, że stajesz się jednym z bohaterów. Po dwóch godzinach w podróży, wysiadając w docelowym miejscu, zastanawiasz się, czy czasem wszystkie osoby obok nie są ci równie bliscy ze swoimi tajemnicami, jak ty sam sobie.
Jedno, co się zmienia to inaczej na wszystkich spoglądasz i po trochę nie wiesz, czy rozmawiałeś z kimkolwiek, czy sam opowiadałeś o sobie.
Po przeczytaniu opowiadań Toma Hanksa "Kolekcja nietypowych zdarzeń", które pod względem treści i formy, znakomitej pracy redakcyjnej i mistrzowskiemu wydaniu, nie sądziłam, że jakiekolwiek opowiadania jeszcze będę mogła przeczytać. Poprzeczka bardzo wysoka.
"Turbulencje" Davida Szalaya są wreszcie tymi opowiadaniami, które mogę zabrać w podróż zawsze.
Książka, która niewiele waży, mieści się w bagażu podręcznym i co najważniejsze sprawia że lot, przejazd pociągiem czy autobusem skraca się do minimum planowanego czasu w podróży, a przy tym pozwala zapomnieć o sobie samym i swoich sprawach.
Polecam, zapnijcie pasy!
Londyn David Szalay
6,3
Czyta się płynnie z niemałym zainteresowaniem, choć główny bohater Paul Rainey to mocno bucowaty typ, który w ogóle nie daje się lubić. Paul nie jest jednak od darzenia go jakimiś uczuciami; to figura współczesnego mężczyzny po 40, który wypalony zawodowo (pracuje w sprzedaży) jest wysoko funkcjonującym alkoholikiem i pewnego razu jego życie diametralnie się zmienia, a wszelkie turbulencje z tym związane mają związek z pracą zawodową. Cóż, przeczytawszy na okładce, że książka ma sporo wspólnego z filmem "Glengarry Glen Ross" (jednym z moich ulubionych),sięgnąłem po nią natychmiast. No i rzeczywiście, pewne odniesienia do filmu są (nawet bohaterowie go wspominają),ale to raczej pierwsza połowa książki. I, trzymając się filmowych porównań, to w drugiej połowie, wchodzi raczej jakieś kino społeczno-obyczajowe, a na końcu mały heist-movie:) Nie chcę spoilerować, więc o fabule nic więcej nie powiem. Książka jest dobra, ale nie wybitna; wnioski do jakich dochodzi autor (no dobra, to moje interpretacje bardziej niż jego wnioski) są dosyć banalne, a dialogi, którymi mówią postacie są proste, wręcz skrótowe. Jakiś lewak by powiedział, że to opowieść o uwięzieniu w kapitalizmie, a prawak - że to historia słabego grzesznika, który zaprzedał duszę diabłu, aby nie zatonąć i za wszelką cenę utrzymać się na powierzchni materialistycznego i bezdusznego korpo-świata:) Zresztą, końcówka jest dosyć niejednoznaczna; można ją interpretować różnie, a postawa głównego bohatera (jak w dobrym dramacie sądowym) ma wiele odcieni szarości. Polecam sprawdzić, ale w ostatecznym rozrachunku arcydzieło to to nie jest. Cztery z plusem w skali szkolnej. I świetna okładka - tu należy się, moim zdaniem, pochwała grafikowi.