Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo lubię czytać książki biograficzne, ale ta mnie nie porwała. Nawet więcej, okropnie mnie zmęczyła 😴 Tematyka i bogate życie Chanel są arcyciekawe, ale ten potencjał w mojej ocenie został zmarnowany. Edycja książki jest koszmarna - o jednej osobie autor pisze, używając imienia, nazwiska, pseudonimu, czy funkcji. W pewnym momencie ciężko jest się połapać o kim mowa. Ciąg wydarzeń też pozostawia wiele do życzenie - liczne dygresje na temat uczestników opisywanych wydarzeń bardzo utrudniają skupienie się na głównym wątku. Podsumowując, można tu znaleźć ogrom ciekawych informacji, ale przez trudne podanie, można się szybko zniechęcić. Ja czułam się, jak bym czytała średniej jakości podręcznik, cieszę się że przez niego przebrnęłam, wyciągnęłam z niego co chciałam, ale na pewno już do niego nie wrócę 🤷‍♀️ A co z samą Coco? Nooo, możemy się zachwycać tym co osiągnęła, tworząc światową potęgę mody, ale już droga do tego sukcesu godna podziwu w mojej ocenie nie jest. Nie lubię Chanel, którą poznałam z tej biografii. Jawi się jako cyniczna i wyrachowana kobieta, która wszystko co robiła - robiła dla pieniędzy. Kolaborowała z Niemcami, żeby nie rezygnować z wygód życia. Kiedy jej rodacy cierpieli biedę, ona dzięki układom z wrogiem opływała w luksusy, mieszkając w Ritzu. Była zdecydowaną antysemitką, co nie przeszkadzało jej zatrudniać Żydów, kiedy jej się to opłacało. Nie nazwałabym jej kryształową, ani nawet dobrą, nie wzbudziła mojej sympatii.