Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Banach
1
5,7/10
Pisze książki: flora i fauna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Chomik dżungarski Małgorzata Banach
5,7
Autorka moim zdaniem napisała znakomitą książkę, która może być przewodnikiem dla początkujących właścicieli chomików dżungarskich i Campbella (podgatunku chomika dżungarskiego). Niestety, co do niektórych fragmentów mam zastrzeżenia (przez ponad 3 lata miałam rodzinne stadko chomików dżungarskich). Na pewno chomiki w warunkach ograniczonej przestrzeni, gdzie zwierzę nie ma gdzie uciec ani się schować, nie powinny być trzymane w grupach. Nie wyobrażam sobie, żeby dwa aktywne seksulnie samce mogły mieszkać ze sobą w jednym wiwarium- nawet w relacjach ojciec-syn prędzej czy później nastąpi "zwarcie" (ja w ten sposób straciłam najstarszego chomika, "ojca rodu", zaatakowanego przez własnego, dorastającego syna. Kolejnym powodem dla którego należałoby się zastanowić nad taką formą hodowli jest niezwykła plenność tych miniaturowych chomików- samiczki mają ruję co miesiąc i jeśli przebywają w towarzystwie jakiegokolwiek dojrzałego płciowo samca, mamy prawie 100% pewności, że samiczka zajdzie w ciążę- a jej organizm po 2-3 miotach powinien się zregenerowć. Pomijam kwestie tak oczywiste, jak możliwość kazirodztwa, z którego potomstwo będzie słabe, a w skrajnych przypadkach- kalekie. Dlatego samiczki z samcami powinno się łączyć w terenie neutraulnym, na czas rozrodu i opieki nad potomstwem, natomiast w pozostałym okresie należy samce trzymać każdego osobno, a samiczki- o ile się znają i mają unormowne stosunki- mogą przebywać razem (choć bywa, że którejś samicy nagle potrafi "strzelić palma" i stanie się agresywna- najprawdopodobniej na skutek gotowości do rozpłodu). Miałabym także zastrzeżenia co do części "medycznej". W opisie urazów kończyn (złamania otwartego) nie ma nawet wzmianki o pomocy weterynaryjnej, a przecież chomik to żywe zwierzę, cierpi. Jest za to napisne, żeby odłączyć go od stada i trzymać na czystym podlożu- a rana "zrośnie się sama"... Nie popieram takich rozwiązań, bez chociaż próby ulżenia zwierzęciu w bólu (obecnie mamy już weterynarzy o wąskich specjalizacjach) i w takim wypadku to weterynarz powinien opatrzyć nóżkę, znieczulić zwierzątko itp- owszem, to kosztuje, ale biorąc pod swój dach jakiekolwiek zwierzę musimy być świadomi, że zwierzę- jak człowiek, może potrzebować pomocy lekarskiej.