Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Ulaczyk
1
4,0/10
Pisze książki: turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
75 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Peru. Od turystyki do magii Joanna Ulaczyk
4,0
Nie byłam w stanie przebrnąć, odpadłam 40 stron przed końcem tej śmiesznej książeczki (a to i tak sukces). Autorka jest niebywale infantylna, naiwna i małostkowa. Książka nazywa się "Od turystyki do magii" i cóż, turystyki to tu od groma (bo autorka ewidentnie jest turystką, nie podróżniczką),ale ta magia, to że niby gdzie? Bo ja żadnej nie znalazłam.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś o kulturze, historii, socjologii Peru, to niestety nie ta książka. Jeżeli natomiast chcecie czytać na każdej stronie, że autorkę kąsają upierdliwe komary, że wredni przewodnicy naciągnęli ich znowu i że trzeba iść się wykłócać o zwrot pieniędzy, albo też, że czekają na zamówione w knajpce spaghetti bolognese bądź hawajską (ja nie mam nic do hawajskiej, ale czujecie ten klimat?) - to to książka dla was.
Jednak kilka hitów wyjątkowo wyprowadziło mnie z równowagi, najlepszy smaczek zostawię sobie na koniec:
1). Gdy w dżungli pojawiają się inni turyści, autorka jest niebywale zniesmaczona, bo przecież ona tu księżna przyjechała siedzieć sobie na hamaczku w ciszy, a tu jakiś plebs do niej dołączył! Bezczelni!
2). Razi totalny brak przygotowania do podróży. Autorka z mężem łyka wszystko jak pelikan, nie myśląc kompletnie o konsekwencjach - dlatego rzuciłam tę książkę w trakcie opisu wizyty u szamana. Ludzie kochani, jak można być tak naiwnym, tak żałosnym, tak nie dbającym o swoje własne bezpieczeństwo, by śmiało zgodzić się na rytuał, o którym się nie wie kompletnie nic? Pić różne specyfiki nie pytając, co to w ogóle, do cholery jest? A potem jeszcze być zbulwersowanym, że, cytat' 'nie uprzedzili, że będziemy wymiotować'! Ręce opadają.
3). No i oczywiście pamiętny fragment z leniwcem. Wow. W czasach świadomych podróży, bycia eko, dbania o umierającą dżunglę, autorka pozwala przewodnikowi na ścięcie drzewa, na którym wisi leniwiec, tylko po to, by mogła go pomiziać. Tylko kurcze, co on taki spięty, przestraszony chyba... ciekawe czemu... WOW.
Niektórzy tu w opiniach piszą, że zdjęcia są ładne. No i ok, są niektóre ładne, ale właśnie, kolejna irytująca rzecz w tej książce. Autorka nie przeżywa tej podróży. Zawsze pierwsze co, to instynkt zmusza ją do wyciągnięcia aparatu, by cyknąć fotkę, a nie po prostu cieszyć się chwilą. O właśnie, może przez to uciekła z tej książki ta tytułowa magia.
Peru. Od turystyki do magii Joanna Ulaczyk
4,0
Chociaż nigdy specjalnie nie bzikowałem na punkcie tego państwa, przeczytałem z uwagi na zupełnie odmienne odczucia mojej Drugiej Połowy, wobec Peruwiańczyków. Nie zawiodłem się, bo Pani Ulaczyk opowiedziała historię swojej podróży z humorem i ikrą. Nadal uważam, że nie chciałbym tam pojechać (jest tyle miejsc które chciałbym odwiedzić, że nigdy nie zobaczę nawet połowy z nich),ale na słowo Peru mimowolnie się uśmiecham. Zapewne się sugeruję, bo słysząc „Peru” widzę twarz Żony, ale w zasadzie czy jest w tym coś złego? :D