Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Sobczak
4
7,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, informatyka, matematyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jakość oprogramowania. Podręcznik dla profesjonalistów
Michał Sobczak
4,0 z 3 ocen
4 czytelników 1 opinia
2020
Programowanie w języku Ruby. Mikrousługi i konteneryzacja
Michał Sobczak
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Z Bogiem na Ty Michał Sobczak
7,0
Ta książka jest dosyć dziwna i specyficzna. Na pewno nie jest to romans, a ktoś tutaj tak skategoryzował ją i wrzucił jako literaturę obyczajową, romans. Książka raczej pasuje do działu książek teologicznych. Mamy tutaj błąkające się dusze, demony z czarnymi oczami i głównego bohatera, który często zagląda do konfesjonału. Można na chwilę przystanąć i zastanowić się, czy faktycznie zaświaty łączą się z nami, czy może czegoś od nas potrzebują - naszej pomocy. Ciekawe spojrzenie.
Z Bogiem na Ty Michał Sobczak
7,0
Przeczytałam licząc, że jednak coś się wydarzy, że słaba od samego początku książka jednak okaże się warta czytania. Że jakiś fragment, zwrot akcji, cokolwiek uzasadni czas poświęcony tej książce. Ze jednak będzie jakieś wow. Niestety tak się nie stało. Dobrnęłam do końca (brnięcie nie trwało aż tak długo, bo raptem 179 stron niewielkiego formatu) i złapałam się za głowę: jak ta książka trafiła w moje ręce, z jakiego powodu po nią sięgnęłam? Otóż sama jestem sobie winna. Trafiła na listę tzw. 'ciekawych nowości MBP' z powodu tematu przedstawionego jako: powroty zmarłych, anioły, Bóg, powieść religijna. Wydało mi się to całkiem interesujące i postanowiłam wypożyczyć tę pozycję.
Otóż okazała się gniotem wyjątkowym. Przyznaję, dawno - jeśli w ogóle - nie czytałam czegoś tak słabego, beznadziejnego, płaskiego, okropnego. Nawet spotkanie z duchem czy demonem , ba, spotkanie z Bogiem nie podnosiło opisanej akcji do akceptowalnego poziomu. Przeokropna. I piszę to jako osoba wierząca w Boga i rzeczywistość, o której nie śniło się filozofom.
Na swoje usprawiedliwienie autor pod koniec książki wyznaje, że ma ona być świadectwem obecności Boga, zagrożeń wynikających z obecności demonów i oraz zwróceniem uwagi na potrzeby zmarłych potrzebujących interwencji żyjących. No, zamknął mi usta, wytrącił argumenty o szmirowatej pseudoliteraturze, nieudolnych grafomanach itd. Ale nie da się opisać tej pozycji inaczej niż jako słaba, wyjątkowo słaba. Co więcej, takiego rodzaju świadectwa raczej się Bożej sprawie nie przysłużą. Niestety.